Turystyka i Podróże Polska
Wys�ano dnia 23-07-2005 o godz. 11:00:00 przez pala2 206
Wys�ano dnia 23-07-2005 o godz. 11:00:00 przez pala2 206
Tego zamku lepiej nie zwiedzać w nocy, podobno straszy tam Diabeł - koniecznie należy zrobić to jednak w dzień - łańcucki zespół zamkowy to zabytek najwyższej światowej klasy. |
Przewodnicy zapewniają, że za dnia spotkanie ze Stanisławem Stadnickim, awanturnikiem, który walczył z królem, sejmem, kościołem, własną rodziną a przede wszystkim ze swoimi sąsiadami jest wykluczone. Nocą zalecają jednak omijanie zamku, który oprócz "Diabła Łańcuckiego" nawiedzają duchy Elżbiety Lubomirskiej i jej córki - Julii. Obie przeżyły zawód miłosny - pierwsza wzdychała do Eustachego Sapiechy, kompana Tadeusza Kościuszki, a druga do Jana Potockiego, autora m.in.. "Rękopisu znalezionego w Saragossie". Ponadto nocami po zamkowych komnatach snuje się duch Elżbiety Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej, swego czasu najbogatszej Polki, żony Stanisława Lubomirskiego.
Nie zważając na duchy zamek trzeba jednak koniecznie zobaczyć, bowiem jest najpiękniejszą byłą rezydencją arystokratyczną w Polsce. Światowa sławę zapewniają mu znakomicie zachowane wnętrza mieszkalne z XVII-XIX w. (zwiedzając wydaje się, że robi się to pod nieobecność gospodarzy), cenne zbiory dzieł sztuki (sale zdobią obrazy artystów polskich, włoskich, francuskich, flamandzkich, niemieckich i austriackich) oraz największa w Polsce kolekcja pojazdów konnych. Całość otoczona jest założonym na przełomie XVIII i XIX wieku parkiem krajobrazowym - w stylu angielskim - o powierzchni 36 hektarów, który zaskakuje różnorodnością i egzotycznością drzew i krzewów.
Łączący w sobie funkcję reprezentacyjną z obronną zespół Pałacowo-Zamkowy z dziedzińcem i wieżami w narożach wybudował w pierwszej połowie XVII wieku Stanisław Lubomirski. Przez setki lat zawsze był jedną z najważniejszych rezydencji magnackich. Ostatnimi gospodarzami byli Stanisław Lubomirski oraz Alfred Potocki, który wyjechał z Łańcuta w 1944 r. Dawniej zamek odwiedzali między innymi król Kazimierz Wielki, król Francji Ludwik XVIII, Hugo Kołłątaj i Jan Śniadecki. W czasach nam współczesnych Łańcut gościł między innymi prezydentów Austrii, Czech, Niemiec, Słowacji, Słowenii, Ukrainy, Węgier, Włoch i Polski.
Będąc liczącym 656 lat miasteczku warto również zobaczyć zamkową oranżerię, neogotycki Zameczek Romantyczny, synagogę z 1761 r. i Muzeum Gorzelnictwa (maszyny i urządzenia gorzelnicze oraz stare fotografie i butelki).
Informacje praktyczne
Łańcut jest oddalony o 18 km na wschód od Rzeszowa. Zamek można zwiedzać od wtorku do soboty w godz. 9-16 i w niedzielę w godz. 9-17 (od 1 kwietnia do 30 września, jesienią i zimą do godz. 16). Trzeba na to poświęcić minimum 2 godz. Ceny biletów (wnętrza zamku, oranżeria, stajnie, powozownia, opłata za przewodnika): 18 zł (normalny) i 11 zł (ulgowy). Nocleg: Pensjonat Pałacyk (ul. Paderewskiego 18, tel. 017 225-20-43), Hotelik Szwadron (ul. Mickiewicza 8, tel. 017 225-60-42), bursa szkolna (ul. A. Krajowej 51 d, tel. 017 225-69-34).
Szczegółowe informacje o mieście i zamku: www.um-lancut.pl i www.zamek-lancut.pl.
Nie zważając na duchy zamek trzeba jednak koniecznie zobaczyć, bowiem jest najpiękniejszą byłą rezydencją arystokratyczną w Polsce. Światowa sławę zapewniają mu znakomicie zachowane wnętrza mieszkalne z XVII-XIX w. (zwiedzając wydaje się, że robi się to pod nieobecność gospodarzy), cenne zbiory dzieł sztuki (sale zdobią obrazy artystów polskich, włoskich, francuskich, flamandzkich, niemieckich i austriackich) oraz największa w Polsce kolekcja pojazdów konnych. Całość otoczona jest założonym na przełomie XVIII i XIX wieku parkiem krajobrazowym - w stylu angielskim - o powierzchni 36 hektarów, który zaskakuje różnorodnością i egzotycznością drzew i krzewów.
Łączący w sobie funkcję reprezentacyjną z obronną zespół Pałacowo-Zamkowy z dziedzińcem i wieżami w narożach wybudował w pierwszej połowie XVII wieku Stanisław Lubomirski. Przez setki lat zawsze był jedną z najważniejszych rezydencji magnackich. Ostatnimi gospodarzami byli Stanisław Lubomirski oraz Alfred Potocki, który wyjechał z Łańcuta w 1944 r. Dawniej zamek odwiedzali między innymi król Kazimierz Wielki, król Francji Ludwik XVIII, Hugo Kołłątaj i Jan Śniadecki. W czasach nam współczesnych Łańcut gościł między innymi prezydentów Austrii, Czech, Niemiec, Słowacji, Słowenii, Ukrainy, Węgier, Włoch i Polski.
Będąc liczącym 656 lat miasteczku warto również zobaczyć zamkową oranżerię, neogotycki Zameczek Romantyczny, synagogę z 1761 r. i Muzeum Gorzelnictwa (maszyny i urządzenia gorzelnicze oraz stare fotografie i butelki).
Informacje praktyczne
Łańcut jest oddalony o 18 km na wschód od Rzeszowa. Zamek można zwiedzać od wtorku do soboty w godz. 9-16 i w niedzielę w godz. 9-17 (od 1 kwietnia do 30 września, jesienią i zimą do godz. 16). Trzeba na to poświęcić minimum 2 godz. Ceny biletów (wnętrza zamku, oranżeria, stajnie, powozownia, opłata za przewodnika): 18 zł (normalny) i 11 zł (ulgowy). Nocleg: Pensjonat Pałacyk (ul. Paderewskiego 18, tel. 017 225-20-43), Hotelik Szwadron (ul. Mickiewicza 8, tel. 017 225-60-42), bursa szkolna (ul. A. Krajowej 51 d, tel. 017 225-69-34).
Szczegółowe informacje o mieście i zamku: www.um-lancut.pl i www.zamek-lancut.pl.
ROBERT FELCZAK Słowo
Komentarze |