Kielce
Wys�ano dnia 30-06-2006 o godz. 13:00:00 przez pala2 401
Wys�ano dnia 30-06-2006 o godz. 13:00:00 przez pala2 401
Tablice drogowe, foldery, a nawet autobusy miejskie powinny być w barwach miasta - twierdzą urzędnicy i przygotowują się do wprowadzenia systemu identyfikacji wizualnej Kielc. |
- Teraz identyfikacja naszego miasta na zewnątrz jest słaba. Brakuje nam jednego, doskonale rozpoznawalnego elementu, a na dodatek materiały reklamowe i informacyjne mają tak różne wzory, że nawet mnie trudno na pierwszy rzut oka określić, czy dotyczą one naszego miasta. A to podstawa promocji miasta jako atrakcyjnej marki - mówi Maciej Frankiewicz zajmujący się promocją w kieleckim ratuszu. Dlatego urzędnicy doszli do wniosku, że konieczne jest opracowanie przez firmę zewnętrzną systemu identyfikacji wizualnej Kielc i stworzenie tzw. " Księgi znaków". - Księga to zbiór zasad stosowania na materiałach informacyjnych i reklamowych barw herbu, loga i flagi Kielc. Będą tam również np. wzory niektórych dokumentów informacyjnych czy folderów - wyjaśnia Frankiewicz.
Co ciekawe, podobne zasady jak przy materiałach reklamowych mają być również stosowane na drogowych tablicach informacyjnych i tzw. witaczach, które stoją przy drogach wjazdowych do miasta. - Te obecne są w złym stanie i trzeba je wymienić. Nowe powinny nawiązywać do barw Kielc i innych materiałów promujących miasto - podkreśla Frankiewicz. Pomysł spodobał się już drogowcom. - Witacze są do wymiany. A to element, który też wpływa na pozytywny odbiór miasta. Jeżeli eksperci doradzą ich wygląd, my tylko będziemy musieli się martwić o wykonanie na odpowiednim poziomie - mówi Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg.
Docelowo w podobnych barwach mogłyby być np. autobusy MPK. Wiadomo też, że w nowym systemie na pewno będą dominowały kolory żółty i czerwony, czyli barwy z herbu miasta.
- Z ogłoszeniem konkursu czekamy już tylko na akceptację nowego herbu, bo to podstawa. Poza tym zwycięska firma powinna zaproponować m.in. czcionkę do materiałów informacyjnych czy kilka ogólnych projektów witaczy - informuje Frankiewicz.
Artur Żyrkowski, kierownik referatu promocji turystycznej Urzędu Miasta Krakowa
System identyfikacji wizualnej wprowadziliśmy formalnie ponad rok temu, bo wcześniej były to działania trochę nieformalne. Pojawiło się więc logo, herb i barwy miasta, czyli niebieski i biały, na wszystkich materiałach informacyjnych, np. wizytówkach czy nawet listach. W dokumentach urzędowych te zasady są bardzo ściśle określone, a przy materiałach promocyjnych są to raczej ogólne wskazówki. Pomysł się chyba sprawdził, bo dzięki temu już na pierwszy rzut oka wiadomo, że dany dokument pochodzi od nas, czy np. od Polskiej Organizacji Turystycznej, która też ma charakterystyczny system identyfikacji wizualnej. To też w jakimś stopniu pomaga w promocji Krakowa, bo przecież nawet urzędnik odbierający nasze pismo np. w Warszawie jest potencjalnym turystą.
Co ciekawe, podobne zasady jak przy materiałach reklamowych mają być również stosowane na drogowych tablicach informacyjnych i tzw. witaczach, które stoją przy drogach wjazdowych do miasta. - Te obecne są w złym stanie i trzeba je wymienić. Nowe powinny nawiązywać do barw Kielc i innych materiałów promujących miasto - podkreśla Frankiewicz. Pomysł spodobał się już drogowcom. - Witacze są do wymiany. A to element, który też wpływa na pozytywny odbiór miasta. Jeżeli eksperci doradzą ich wygląd, my tylko będziemy musieli się martwić o wykonanie na odpowiednim poziomie - mówi Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg.
Docelowo w podobnych barwach mogłyby być np. autobusy MPK. Wiadomo też, że w nowym systemie na pewno będą dominowały kolory żółty i czerwony, czyli barwy z herbu miasta.
- Z ogłoszeniem konkursu czekamy już tylko na akceptację nowego herbu, bo to podstawa. Poza tym zwycięska firma powinna zaproponować m.in. czcionkę do materiałów informacyjnych czy kilka ogólnych projektów witaczy - informuje Frankiewicz.
Artur Żyrkowski, kierownik referatu promocji turystycznej Urzędu Miasta Krakowa
System identyfikacji wizualnej wprowadziliśmy formalnie ponad rok temu, bo wcześniej były to działania trochę nieformalne. Pojawiło się więc logo, herb i barwy miasta, czyli niebieski i biały, na wszystkich materiałach informacyjnych, np. wizytówkach czy nawet listach. W dokumentach urzędowych te zasady są bardzo ściśle określone, a przy materiałach promocyjnych są to raczej ogólne wskazówki. Pomysł się chyba sprawdził, bo dzięki temu już na pierwszy rzut oka wiadomo, że dany dokument pochodzi od nas, czy np. od Polskiej Organizacji Turystycznej, która też ma charakterystyczny system identyfikacji wizualnej. To też w jakimś stopniu pomaga w promocji Krakowa, bo przecież nawet urzędnik odbierający nasze pismo np. w Warszawie jest potencjalnym turystą.
marc Gazeta Wyborcza
Komentarze |