Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 25-06-2005 o godz. 11:00:00 przez pala2 12011
Wys�ano dnia 25-06-2005 o godz. 11:00:00 przez pala2 12011
Pąki już zaczynają się rozwijać, w przyszłym tygodniu pola będzie można podziwiać w niebieskofioletowej krasie - tylko przez około siedem dni, ponieważ później kwiaty zostaną ścięte i posłużą do produkcji oleju i innych zapachowych wyrobów. |
Uprawa lawendy w Winiarach koło Nowego Korczyna zajmuje w sumie 11 ha w czterech miejscach. Trzy pola znajdują się przy tzw. Drodze Józefa Piłsudskiego, którą pokonywali dowodzeni przez niego legioniści podczas swych pierwszych bojów w 1914 r. Dokładnie: między trasą Sandomierz-Kraków a zabudowaniami domu dziecka noszącego imię Marszałka. Na rosnących w kępkach krzewinkach pojawia się od kilkunastu do kilkudziesięciu pąków. Gdy byliśmy tam przed trzema dniami, już w większości przybrały niebieskie i fioletowe barwy. - Kiedy rozkwitną, z drogi krakowskiej pięknie widać. Wielu kierowców zatrzymuje się, żeby podziwiać - opowiada Helena Niedźwiedź, pełnomocnik warszawskiej spółki Novapol, do której należy ta uprawa lawendy, największa w Polsce z atestem ekologicznym. - Pielimy ręcznie, nie używamy żadnych środków chemicznych, stosujemy naturalne nawozy - zapewnia pani Helena.
W czekającym na remont opuszczonym domu przy jednej z upraw spółka zamierza otworzyć sklepik z zasuszonymi kwiatami, olejkiem i ozdobami z lawendy. W jego pobliżu stoi ułożony z kamieni szałas przypominający kształtem igloo. - Takie budują w Prowansji, nazywają się beries i służą do wypoczynku pasterzom i zbieraczom lawendy - tłumaczy Helena Niedźwiedź.
Czwarte, największe, lawendowe pole położone jest po drugiej stronie drogi Sandomierz-Kraków, w sąsiedztwie parku ze stojącym na wiślanej skarpie i mocno zniszczonym dworem z XIX w.
Właściciele nie zabraniają obcym dostępu do pól czy nawet zrywania kwitnących roślin, które po rozgnieceniu wydzielają silny, przyjemny zapach. Druga połowa czerwca to najlepsza okazja na taką wonną wycieczkę. Lawenda kwitnie wprawdzie jeszcze jesienią, ale pachnie wówczas znacznie mniej intensywnie.
Jak tam trafić
Pola lawendowe w Winiarach znajdują się około dwóch kilometrów za Nowym Korczynem, po obu stronach drogi krajowej Sandomierz-Kraków, z którą łączy się tzw. Droga Piłsudskiego. Nazwa tego traktu figuruje na wysokim ogrodzeniem prywatnej posesji, przed którym należy skręcić. Tamtędy prowadzi także zielony szlak turystyczny, którym można dojść do Starego Korczyna, Czarkowych i Wiślicy.
Lawenda
Rośnie głównie w basenie Morza Śródziemnego, w północnej Afryce, Hiszpanii i południowej Francji. Już starożytni Grecy i Rzymianie docenili jej orzeźwiający zapach i używali jako dodatku do kąpieli. Obecnie służy m.in. jako przyprawa kuchenna, do nadania przyjemnego zapachu odzieży i odstraszania moli, jako środek uspokajający, składnik maści i balsamów do leczenia ran, dodatek do wód kolońskich, perfum, mydeł czy do produkcji świec zapachowych. Więcej informacji: www.lawenda.com.pl.
W czekającym na remont opuszczonym domu przy jednej z upraw spółka zamierza otworzyć sklepik z zasuszonymi kwiatami, olejkiem i ozdobami z lawendy. W jego pobliżu stoi ułożony z kamieni szałas przypominający kształtem igloo. - Takie budują w Prowansji, nazywają się beries i służą do wypoczynku pasterzom i zbieraczom lawendy - tłumaczy Helena Niedźwiedź.
Czwarte, największe, lawendowe pole położone jest po drugiej stronie drogi Sandomierz-Kraków, w sąsiedztwie parku ze stojącym na wiślanej skarpie i mocno zniszczonym dworem z XIX w.
Właściciele nie zabraniają obcym dostępu do pól czy nawet zrywania kwitnących roślin, które po rozgnieceniu wydzielają silny, przyjemny zapach. Druga połowa czerwca to najlepsza okazja na taką wonną wycieczkę. Lawenda kwitnie wprawdzie jeszcze jesienią, ale pachnie wówczas znacznie mniej intensywnie.
Jak tam trafić
Pola lawendowe w Winiarach znajdują się około dwóch kilometrów za Nowym Korczynem, po obu stronach drogi krajowej Sandomierz-Kraków, z którą łączy się tzw. Droga Piłsudskiego. Nazwa tego traktu figuruje na wysokim ogrodzeniem prywatnej posesji, przed którym należy skręcić. Tamtędy prowadzi także zielony szlak turystyczny, którym można dojść do Starego Korczyna, Czarkowych i Wiślicy.
Lawenda
Rośnie głównie w basenie Morza Śródziemnego, w północnej Afryce, Hiszpanii i południowej Francji. Już starożytni Grecy i Rzymianie docenili jej orzeźwiający zapach i używali jako dodatku do kąpieli. Obecnie służy m.in. jako przyprawa kuchenna, do nadania przyjemnego zapachu odzieży i odstraszania moli, jako środek uspokajający, składnik maści i balsamów do leczenia ran, dodatek do wód kolońskich, perfum, mydeł czy do produkcji świec zapachowych. Więcej informacji: www.lawenda.com.pl.
Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza
Komentarze
|