Muzyka Rozmowy Agnieszka Kowalczyk,Kielce Kultura
Wys�ano dnia 08-11-2012 o godz. 14:17:14 przez rafa 25064
Wys�ano dnia 08-11-2012 o godz. 14:17:14 przez rafa 25064
Muzyk, pedagog; kiedyÅ› Å›piewajÄ…ce z sukcesami dziecko, później jeden z altowych gÅ‚osów kameralnego chóru Fermata, teraz solistka i pieÅ›niarka. Agnieszka Kowalczyk rozmawia z nami po swoim recitalu „MiÅ‚ość - to jest różnie”. |
Edyta Mróz: WystÄ…piÅ‚aÅ› niedawno w Kielcach z recitalem „MiÅ‚ość – to jest różnie” stworzonym przez Ciebie wspólnie z Witkiem Góralem w oparciu o teksty wspóÅ‚czesnych poetów. Jak powstaÅ‚ ten projekt?
Agnieszka Kowalczyk: Projekt wÅ‚aÅ›ciwie wciąż jeszcze nabiera szlifów. Pierwsze sygnaÅ‚y, by go stworzyć poczuÅ‚am, Å›piewajÄ…c jeszcze w chórze Fermata. ZresztÄ… zawsze coÅ› komponowaÅ‚am, przymierzaÅ‚am do siebie cudze utwory i Å›piewaÅ‚am publicznie, ale nigdy nie byÅ‚a to zamkniÄ™ta caÅ‚ość.
Planowałaś, że będziesz śpiewać solo?
Nie zaplanowaÅ‚am, chociaż urodziÅ‚am siÄ™ solistkÄ…. Bardzo lubiÄ™ pracować ze sobÄ… – jestem sumiennym uczniem. Uwielbiam ten moment, gdy zaczynam pracÄ™ nad utworem i nie wiem, dokÄ…d dojdÄ™.
Zdecydowałaś się zatem na ten pierwszy krok i...
PotrzebÄ™ stworzenia recitalu poczuÅ‚am, kiedy byÅ‚am w ciąży z drugim dzieckiem – dzieci bardzo nakrÄ™cajÄ… do pracy. ZastanawiaÅ‚am siÄ™, o czym by tu i jak by tu. RozmawiaÅ‚am wtedy z różnymi osobami, miÄ™dzy innymi z Januszem Grzywaczem, liderem zespoÅ‚u jazzowego Laboratorium. On na przykÅ‚ad twierdziÅ‚, że nie muszÄ™ mieć spójnego tematycznie materiaÅ‚u, że zepnie go w caÅ‚ość instrumentacja i muzycy, którzy bÄ™dÄ… ze mnÄ… grać. RadziÅ‚, żebym siÄ™ nie spieszyÅ‚a i pomysÅ‚ zdążyÅ‚ we mnie dojrzeć. PrzyglÄ…daÅ‚am siÄ™ wówczas wielu recitalom innych wykonawców i wyciÄ…gaÅ‚am wnioski dla siebie. ZresztÄ… wciąż podglÄ…dam…
Ile czasu upłynęło od pomysłu do realizacji?
Nie Å›pieszyÅ‚am siÄ™ – trwaÅ‚o to dwa lata. MiaÅ‚am dużo ważniejsze sprawy na gÅ‚owie - maÅ‚Ä… HankÄ™ i oÅ›mioletniego wtedy Kacpra. Ale i tak powstaÅ‚ recital z kluczem tematycznym. ByÅ‚am już gotowa do Å›piewania intymnego, kameralnego. Zapragnęłam być „medium” przefiltrowujÄ…cym cudze, okoÅ‚omiÅ‚osne emocje. Wtedy zaczęły przychodzić do mnie pomysÅ‚y na piosenki i już gotowe utwory.
Na Twojej drodze pojawili się w tym czasie też inni ludzie...
Tak. Temu projektowi kibicuje kilka ważnych dla mnie osób. PiÄ™knÄ… piosenkÄ™, którÄ… chciaÅ‚am zaÅ›piewać, miaÅ‚a MaÅ‚gosia Marczak. Gdy powiedziaÅ‚am jej, że szukam tekstów o miÅ‚oÅ›ci, otrzymaÅ‚am od niej piÄ™kny osobisty utwór o rozstaniu; przejmujÄ…cy, ale jednoczeÅ›nie bardzo oszczÄ™dny. Z muzykÄ… Witka Górala wyszÅ‚o z niego takie polskie fado. KoÅ‚o losu wÅ‚aÅ›ciwie samo zaczęło nakrÄ™cać ten projekt. PojawiÅ‚a siÄ™ wyjÄ…tkowa poezja Henryka Jachimowskiego, w którÄ… trzeba siÄ™ uważnie wsÅ‚uchać, by znaleźć jej specyficzne dźwiÄ™ki; Å›wietnie czuje to Witek. Tu nie zawsze wystÄ™puje tradycyjna zwrotka i refren, to może być muzyczno-sÅ‚owny pejzaż. W Henryku bardzo ceniÄ™ też jego „jasność”, i wiarÄ™ w to, co robiÄ™. DostaÅ‚am również peÅ‚ne ciepÅ‚a i miÅ‚oÅ›ci caritas piosenki Marcina Stawickiego (to zaszczyt, jego Å›piewa sam mistrz SzczeÅ›niak). WÅ‚Ä…czyÅ‚am też do tego materiaÅ‚u moje pierwsze dorosÅ‚e utwory, które wykonywaÅ‚am od zawsze, jeszcze na festiwalach piosenki studenckiej autorstwa Tomka Kordeusza. Te mÄ…dre opowieÅ›ci-ballady pasujÄ… mi do tej konwencji.
Jak poznaÅ‚aÅ› wspóÅ‚twórcÄ™ recitalu?
Witka Górala usÅ‚yszaÅ‚am podczas salezjaÅ„skich Cecylek, Å›wiÄ™ta opiekunki muzyków w koÅ›ciele katolickim. ZrobiÅ‚ na mnie duże wrażenie. ByÅ‚ Å›wietny technicznie i miaÅ‚ swój styl. Ale najważniejsze, że potrafiÅ‚ być z wokalistÄ… w dialogu muzycznym. PodeszÅ‚am do niego po koncercie, przedstawiÅ‚am siÄ™ jako dziewczyna prowadzÄ…ca scholÄ™ salezjaÅ„skÄ… – to byÅ‚ mój atut, bo Witek sÅ‚yszaÅ‚ już tÄ™ grupÄ™ podczas krakowskich Sawionaliów i byÅ‚ zaskoczony poziomem muzycznym, amatorskiego przecież, zespoÅ‚u. WymieniliÅ›my siÄ™ mailami i wkrótce wysÅ‚aÅ‚am mu trzy teksty z proÅ›bÄ… o rzucenie okiem… i rzuciÅ‚! NapisaÅ‚ Å›wietnÄ… muzykÄ™ do wszystkich trzech. Pracujemy ze sobÄ… intensywnie od roku.
Muzyka towarzyszy Ci od najwcześniejszego dzieciństwa. Jako mała dziewczynka nagrałaś dwie płyty. Czy już te pierwsze dziecięce kroki kształtowały Twoją obecną drogę życiową?
OczywiÅ›cie, to byÅ‚y bardzo ważne i potrzebne doÅ›wiadczenia, zawdziÄ™czam je pasji mojego taty, i ogromnej cierpliwoÅ›ci i oddaniu mamy. Wraz z rodzeÅ„stwem odbieraliÅ›my edukacjÄ™ muzycznÄ… już w szkole podstawowej. To byÅ‚ bardzo intensywny czas i trochÄ™ byÅ‚o tego za dużo, ale z perspektywy czasu widzÄ™, że nie wyszÅ‚o na zÅ‚e. SÅ‚uchaÅ‚am sobie już wtedy różnych gatunków muzycznych, nabieraÅ‚am Å›wiadomoÅ›ci sceny, dykcji, interpretacji utworów. Bardzo wczeÅ›nie zyskaÅ‚am Å›wiadomość tego, że nie bÄ™dÄ…c autorem utworu, to ja go finalnie kreujÄ™ i pobudzam do życia.
Jednym z kamieni milowych tej artystycznej drogi byÅ‚a również praca z chórem Fermata, który odnosiÅ‚ wielkie sukcesy w tym czasie, gdy z nim wystÄ™powaÅ‚aÅ›. Jak wspominasz te lata?
To byÅ‚o osiem lat wspóÅ‚pracy. Ewa Robak jest charyzmatycznym dyrygentem i czÅ‚owiekiem Å›wiadomym tego, co chce osiÄ…gnąć. Jest pracowita i zdyscyplinowana. To byÅ‚o Å›wietne doÅ›wiadczenie pracy nad ambitnymi utworami muzyki chóralnej, zarówno wspóÅ‚czesnej, jak też najdawniejszej – GomóÅ‚ki, Gorczyckiego, Bacha, Mozarta – czyli tradycji chóralnej. Ale także muzyki wypÅ‚ywajÄ…cej z folkloru różnych narodów: BaÅ‚kanów, Ameryki PoÅ‚udniowej, Skandynawii. W koÅ„cu też doÅ›wiadczenie popularnoÅ›ci podczas wspóÅ‚pracy z Piotrem Rubikiem, czyli kontaktu z ogromnÄ… akceptujÄ…cÄ… publicznoÅ›ciÄ…, a także ze znakomitymi studiami nagraniowymi. I co najważniejsze – byliÅ›my grupÄ… bardzo lubiÄ…cych siÄ™ siedemnastu osób.
Na jakim etapie pracy nad recitalem jesteście teraz?
ZaczÄ™liÅ›my nagrania, na razie czterech utworów. ZaprosiliÅ›my do wspóÅ‚pracy dwoje ciekawych muzyków, którzy wiele wnieÅ›li ze sobÄ…: perkusjonistkÄ™ GertÄ™ SzymaÅ„skÄ… i kontrabasistÄ™ MichaÅ‚a Braszaka. Potrzebujemy zarejestrowanego materiaÅ‚u dźwiÄ™kowego, by stworzyć stronÄ™, ofertÄ™, wpuÅ›cić siÄ™ do radia. Zobaczymy, jaki bÄ™dzie odzew. Na szczęście, nie jesteÅ›my do koÅ„ca reżyserami wszystkich swoich dziaÅ‚aÅ„ – „to co nas dotyka, przychodzi spoza nas” – i to napeÅ‚nia mnie nadziejÄ… i pokorÄ…. ChciaÅ‚abym stworzyć z tego materiaÅ‚u pÅ‚ytÄ™. Nabieram też pewnych doÅ›wiadczeÅ„ w wykonywaniu pieÅ›ni tradycyjnych. W tym roku miaÅ‚am wyjÄ…tkowo dużo okazji, by Å›piewać pieÅ›ni polskie, hebrajskie i starosyryjskie. PieÅ›ni majÄ… w sobie energiÄ™ krÄ™gu, czÄ™sto sÄ… to modlitwy. To też moja droga.
Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.
Agnieszka Kowalczyk - Kielczanka, skoÅ„czyÅ‚a wychowanie muzyczne w Akademii ÅšwiÄ™tokrzyskiej w Kielcach. Uczy rytmiki w trzech kieleckich przedszkolach. Przez osiem lat Å›piewaÅ‚a w chórze Fermata. Åšpiewa od dziecka, skoÅ„czyÅ‚a SzkoÅ‚Ä™ MuzycznÄ… Pierwszego Stopnia w Kielcach, w klasie fortepianu. Nadal pracuje nad swoim rozwojem, a zdobytÄ… wiedzÄ™ przekazuje mÅ‚odzieży ze Scholi salezjaÅ„skiej, którÄ… prowadzi. Jej najnowszym projektem jest solowy recital „MiÅ‚ość – to jest różnie” .
Agnieszka Kowalczyk: Projekt wÅ‚aÅ›ciwie wciąż jeszcze nabiera szlifów. Pierwsze sygnaÅ‚y, by go stworzyć poczuÅ‚am, Å›piewajÄ…c jeszcze w chórze Fermata. ZresztÄ… zawsze coÅ› komponowaÅ‚am, przymierzaÅ‚am do siebie cudze utwory i Å›piewaÅ‚am publicznie, ale nigdy nie byÅ‚a to zamkniÄ™ta caÅ‚ość.
Planowałaś, że będziesz śpiewać solo?
Nie zaplanowaÅ‚am, chociaż urodziÅ‚am siÄ™ solistkÄ…. Bardzo lubiÄ™ pracować ze sobÄ… – jestem sumiennym uczniem. Uwielbiam ten moment, gdy zaczynam pracÄ™ nad utworem i nie wiem, dokÄ…d dojdÄ™.
Zdecydowałaś się zatem na ten pierwszy krok i...
PotrzebÄ™ stworzenia recitalu poczuÅ‚am, kiedy byÅ‚am w ciąży z drugim dzieckiem – dzieci bardzo nakrÄ™cajÄ… do pracy. ZastanawiaÅ‚am siÄ™, o czym by tu i jak by tu. RozmawiaÅ‚am wtedy z różnymi osobami, miÄ™dzy innymi z Januszem Grzywaczem, liderem zespoÅ‚u jazzowego Laboratorium. On na przykÅ‚ad twierdziÅ‚, że nie muszÄ™ mieć spójnego tematycznie materiaÅ‚u, że zepnie go w caÅ‚ość instrumentacja i muzycy, którzy bÄ™dÄ… ze mnÄ… grać. RadziÅ‚, żebym siÄ™ nie spieszyÅ‚a i pomysÅ‚ zdążyÅ‚ we mnie dojrzeć. PrzyglÄ…daÅ‚am siÄ™ wówczas wielu recitalom innych wykonawców i wyciÄ…gaÅ‚am wnioski dla siebie. ZresztÄ… wciąż podglÄ…dam…
Ile czasu upłynęło od pomysłu do realizacji?
Nie Å›pieszyÅ‚am siÄ™ – trwaÅ‚o to dwa lata. MiaÅ‚am dużo ważniejsze sprawy na gÅ‚owie - maÅ‚Ä… HankÄ™ i oÅ›mioletniego wtedy Kacpra. Ale i tak powstaÅ‚ recital z kluczem tematycznym. ByÅ‚am już gotowa do Å›piewania intymnego, kameralnego. Zapragnęłam być „medium” przefiltrowujÄ…cym cudze, okoÅ‚omiÅ‚osne emocje. Wtedy zaczęły przychodzić do mnie pomysÅ‚y na piosenki i już gotowe utwory.
Na Twojej drodze pojawili się w tym czasie też inni ludzie...
Tak. Temu projektowi kibicuje kilka ważnych dla mnie osób. PiÄ™knÄ… piosenkÄ™, którÄ… chciaÅ‚am zaÅ›piewać, miaÅ‚a MaÅ‚gosia Marczak. Gdy powiedziaÅ‚am jej, że szukam tekstów o miÅ‚oÅ›ci, otrzymaÅ‚am od niej piÄ™kny osobisty utwór o rozstaniu; przejmujÄ…cy, ale jednoczeÅ›nie bardzo oszczÄ™dny. Z muzykÄ… Witka Górala wyszÅ‚o z niego takie polskie fado. KoÅ‚o losu wÅ‚aÅ›ciwie samo zaczęło nakrÄ™cać ten projekt. PojawiÅ‚a siÄ™ wyjÄ…tkowa poezja Henryka Jachimowskiego, w którÄ… trzeba siÄ™ uważnie wsÅ‚uchać, by znaleźć jej specyficzne dźwiÄ™ki; Å›wietnie czuje to Witek. Tu nie zawsze wystÄ™puje tradycyjna zwrotka i refren, to może być muzyczno-sÅ‚owny pejzaż. W Henryku bardzo ceniÄ™ też jego „jasność”, i wiarÄ™ w to, co robiÄ™. DostaÅ‚am również peÅ‚ne ciepÅ‚a i miÅ‚oÅ›ci caritas piosenki Marcina Stawickiego (to zaszczyt, jego Å›piewa sam mistrz SzczeÅ›niak). WÅ‚Ä…czyÅ‚am też do tego materiaÅ‚u moje pierwsze dorosÅ‚e utwory, które wykonywaÅ‚am od zawsze, jeszcze na festiwalach piosenki studenckiej autorstwa Tomka Kordeusza. Te mÄ…dre opowieÅ›ci-ballady pasujÄ… mi do tej konwencji.
Jak poznaÅ‚aÅ› wspóÅ‚twórcÄ™ recitalu?
Witka Górala usÅ‚yszaÅ‚am podczas salezjaÅ„skich Cecylek, Å›wiÄ™ta opiekunki muzyków w koÅ›ciele katolickim. ZrobiÅ‚ na mnie duże wrażenie. ByÅ‚ Å›wietny technicznie i miaÅ‚ swój styl. Ale najważniejsze, że potrafiÅ‚ być z wokalistÄ… w dialogu muzycznym. PodeszÅ‚am do niego po koncercie, przedstawiÅ‚am siÄ™ jako dziewczyna prowadzÄ…ca scholÄ™ salezjaÅ„skÄ… – to byÅ‚ mój atut, bo Witek sÅ‚yszaÅ‚ już tÄ™ grupÄ™ podczas krakowskich Sawionaliów i byÅ‚ zaskoczony poziomem muzycznym, amatorskiego przecież, zespoÅ‚u. WymieniliÅ›my siÄ™ mailami i wkrótce wysÅ‚aÅ‚am mu trzy teksty z proÅ›bÄ… o rzucenie okiem… i rzuciÅ‚! NapisaÅ‚ Å›wietnÄ… muzykÄ™ do wszystkich trzech. Pracujemy ze sobÄ… intensywnie od roku.
Muzyka towarzyszy Ci od najwcześniejszego dzieciństwa. Jako mała dziewczynka nagrałaś dwie płyty. Czy już te pierwsze dziecięce kroki kształtowały Twoją obecną drogę życiową?
OczywiÅ›cie, to byÅ‚y bardzo ważne i potrzebne doÅ›wiadczenia, zawdziÄ™czam je pasji mojego taty, i ogromnej cierpliwoÅ›ci i oddaniu mamy. Wraz z rodzeÅ„stwem odbieraliÅ›my edukacjÄ™ muzycznÄ… już w szkole podstawowej. To byÅ‚ bardzo intensywny czas i trochÄ™ byÅ‚o tego za dużo, ale z perspektywy czasu widzÄ™, że nie wyszÅ‚o na zÅ‚e. SÅ‚uchaÅ‚am sobie już wtedy różnych gatunków muzycznych, nabieraÅ‚am Å›wiadomoÅ›ci sceny, dykcji, interpretacji utworów. Bardzo wczeÅ›nie zyskaÅ‚am Å›wiadomość tego, że nie bÄ™dÄ…c autorem utworu, to ja go finalnie kreujÄ™ i pobudzam do życia.
Jednym z kamieni milowych tej artystycznej drogi byÅ‚a również praca z chórem Fermata, który odnosiÅ‚ wielkie sukcesy w tym czasie, gdy z nim wystÄ™powaÅ‚aÅ›. Jak wspominasz te lata?
To byÅ‚o osiem lat wspóÅ‚pracy. Ewa Robak jest charyzmatycznym dyrygentem i czÅ‚owiekiem Å›wiadomym tego, co chce osiÄ…gnąć. Jest pracowita i zdyscyplinowana. To byÅ‚o Å›wietne doÅ›wiadczenie pracy nad ambitnymi utworami muzyki chóralnej, zarówno wspóÅ‚czesnej, jak też najdawniejszej – GomóÅ‚ki, Gorczyckiego, Bacha, Mozarta – czyli tradycji chóralnej. Ale także muzyki wypÅ‚ywajÄ…cej z folkloru różnych narodów: BaÅ‚kanów, Ameryki PoÅ‚udniowej, Skandynawii. W koÅ„cu też doÅ›wiadczenie popularnoÅ›ci podczas wspóÅ‚pracy z Piotrem Rubikiem, czyli kontaktu z ogromnÄ… akceptujÄ…cÄ… publicznoÅ›ciÄ…, a także ze znakomitymi studiami nagraniowymi. I co najważniejsze – byliÅ›my grupÄ… bardzo lubiÄ…cych siÄ™ siedemnastu osób.
Na jakim etapie pracy nad recitalem jesteście teraz?
ZaczÄ™liÅ›my nagrania, na razie czterech utworów. ZaprosiliÅ›my do wspóÅ‚pracy dwoje ciekawych muzyków, którzy wiele wnieÅ›li ze sobÄ…: perkusjonistkÄ™ GertÄ™ SzymaÅ„skÄ… i kontrabasistÄ™ MichaÅ‚a Braszaka. Potrzebujemy zarejestrowanego materiaÅ‚u dźwiÄ™kowego, by stworzyć stronÄ™, ofertÄ™, wpuÅ›cić siÄ™ do radia. Zobaczymy, jaki bÄ™dzie odzew. Na szczęście, nie jesteÅ›my do koÅ„ca reżyserami wszystkich swoich dziaÅ‚aÅ„ – „to co nas dotyka, przychodzi spoza nas” – i to napeÅ‚nia mnie nadziejÄ… i pokorÄ…. ChciaÅ‚abym stworzyć z tego materiaÅ‚u pÅ‚ytÄ™. Nabieram też pewnych doÅ›wiadczeÅ„ w wykonywaniu pieÅ›ni tradycyjnych. W tym roku miaÅ‚am wyjÄ…tkowo dużo okazji, by Å›piewać pieÅ›ni polskie, hebrajskie i starosyryjskie. PieÅ›ni majÄ… w sobie energiÄ™ krÄ™gu, czÄ™sto sÄ… to modlitwy. To też moja droga.
Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.
Agnieszka Kowalczyk - Kielczanka, skoÅ„czyÅ‚a wychowanie muzyczne w Akademii ÅšwiÄ™tokrzyskiej w Kielcach. Uczy rytmiki w trzech kieleckich przedszkolach. Przez osiem lat Å›piewaÅ‚a w chórze Fermata. Åšpiewa od dziecka, skoÅ„czyÅ‚a SzkoÅ‚Ä™ MuzycznÄ… Pierwszego Stopnia w Kielcach, w klasie fortepianu. Nadal pracuje nad swoim rozwojem, a zdobytÄ… wiedzÄ™ przekazuje mÅ‚odzieży ze Scholi salezjaÅ„skiej, którÄ… prowadzi. Jej najnowszym projektem jest solowy recital „MiÅ‚ość – to jest różnie” .
Rozmawiała Edyta Mróz, zdjęcia: Rafał Nowak
Komentarze |