Kielce v.0.8

Literatura
Alma-Izabela Filipiak

 drukuj stron�
Literatura Recenzje Literatura
Wys�ano dnia 24-06-2004 o godz. 12:00:00 przez pala2 521

“Alma” jest najnowszÄ… powieÅ›ciÄ… Izabeli Filipiak – znanej autorki serii artykułów w “Wysokich obcasach” o twórczym pisaniu dla grzecznych panien - prozaiczki, felietonistki, poetki. W dotychczas opublikowanych tekstach Filipiak zadziwiaÅ‚a Å›wieżoÅ›ciÄ… spojrzenia, odwagÄ… w wypowiadaniu kontrowersyjnych prawd, bÅ‚yskotliwoÅ›ciÄ….


PrzelewaÅ‚a na papier swoje spostrzeżenia dotyczÄ…ce zjawisk socjologicznych, wypowiadaÅ‚a siÄ™ na temat współczesnych mediów, obyczajów, zachowaÅ„ i Å›wiatopoglÄ…du. Również “Alma” jest zapisem takich obserwacji rzeczywistoÅ›ci, ale za to powieść jako gatunek pisarka wykorzystaÅ‚a po raz pierwszy.

FabuÅ‚a osadzona jest w bliżej nie okreÅ›lonym momencie przyszÅ‚oÅ›ci (?). Przy czym opisana rzeczywistość nosi znamiona zarówno czasu przyszÅ‚ego jak i zamierzchÅ‚ej przeszÅ‚oÅ›ci. Opisywane ogromne niezabudowane przestrzenie, zachowania pojawiajÄ…cych siÄ™ bohaterów, kult bóstw Å›ciÅ›le zwiÄ…zanych z przyrodÄ…, zamieszkiwanie jaskiÅ„... wszystkie te elementy przynoszÄ… skojarzenia z okresem pierwszych cywilizacji. Z kolei zwyczaje panujÄ…ce w Luksusowym Burdelu “U Frygii”, zdarzenia, które majÄ… tam miejsce, przypominajÄ… sztuczny podziemny Å›wiat totalitarnej wÅ‚adzy kobiet z “Seksmisjii”.

Alma jest nieplanowanÄ… córkÄ…, efemerydÄ…, okrutnym monstrum, niezidentyfikowanÄ… potomkiniÄ… boga. Zostaje poczÄ™ta w akcie nadprzyrodzonego ze Å›miertelnym, w wybuchu wielkiej namiÄ™tnoÅ›ci, w którÄ… zaprzÄ™gniÄ™te zostajÄ… najwiÄ™ksze siÅ‚y przyrody. RolÄ… matki jest urodzenie dziecka. Od pierwszego spotkania na Å›wiecie funkcjonujÄ… jako odrÄ™bne istoty. Nie ma bliskich relacji, nici porozumienia, jest natomiast obawa o i przed, jest przymus i poczucie odpowiedzialnoÅ›ci. Bóg-ojciec niejako niszczy coÅ› w trakcie poczÄ™cia – ogromnie silnÄ… relacjÄ™, która ma szansÄ™ narodzić siÄ™ miÄ™dzy matkÄ… a córkÄ…. Mówi kobiecie, że wyznaczajÄ…c jÄ… na matkÄ™, korzysta jedynie z jej naturalnych możliwoÅ›ci dawania życia. Nie docenia jej, ani nie wyróżnia. Sam odsuwa siÄ™ w cieÅ„ kopiujÄ…c model z Biblii praktykowany w tzw. rodzinie tradycyjnej. Nie wyznacza córce misji, ale ta i tak od narodzin uznawana jest za postać wyjÄ…tkowÄ…, bÄ™dÄ…cÄ… w mocy zmieniania Å›wiata.

Filipiak prowokuje. NawiÄ…zuje niemal bezpoÅ›rednio do narodzin Chrystusa, na jego miejscu pojawia siÄ™ boża córka, której życie ma siÄ™ wpisać w zapomnianÄ… mitologiÄ™ kobiecÄ…. Pisze o kobiecym “podziemiu” i, nieco mniej obszernie, o patriarchalnym Å›wiecie na powierzchni. W burdelu Frygii majÄ… miejsce niezrozumiaÅ‚e i wyjÄ…tkowo krwawe zdarzenia. Jego mieszkanki spÄ™dzajÄ… czas w oddzielnych celach i wydaje siÄ™, że życiorys każdej z nich kryje jakÄ…Å› mrocznÄ… tajemnicÄ™. Wszelkie zwroty akcji czÄ™sto pozostajÄ… niewyjaÅ›nione, dziwne, nieprzewidywalne. Trudno tak naprawdÄ™ w natÅ‚oku pomieszanych historii i faktów doszukać siÄ™ głównego przesÅ‚ania pisarki. A na to wÅ‚aÅ›nie czytelnik czeka już od pierwszych stron lektury. Sama treść bez dodatkowej symboliki jest na tyle zagmatwana i niewciÄ…gajÄ…ca, że nie byÅ‚aby nawet w stanie zaspokoić apetytu fana horrorów.

Filipiak stosuje różne kroje i wielkości czcionki. Ma to, jej zdaniem, ułatwić odbiór tekstu. Czasami faktycznie wytłuszczone fragmenty są na przykład wypowiedziami bohaterów, natomiast nie wyróżnione partie, głosem narratorki. Częściej jednak ta różnorodność graficzna wydaje się niczemu nie służyć.

Mamy wyÅ›miany wzorzec patriarchalnego Å›wiata, ale brakuje “wtajemniczenia w żeÅ„skość”, które obiecywaÅ‚a sama autorka. Nie podoba mi siÄ™ ta dzikość, bo za maÅ‚o w niej wrodzonej intuicyjnej mÄ…droÅ›ci, a za dużo krwi. ZresztÄ… autorka tÅ‚umaczy siÄ™ ze swojej brutalnoÅ›ci “dwoma listami zamiast wstÄ™pu”. Cytuje zdegustowanÄ… paniÄ… kustosz, która jako znalazczyni manuskryptu “Almy”, przekazuje go pisarce wyrażajÄ…c przy tej okazji, swojÄ… dezaprobatÄ™ dla opisanych okrucieÅ„stw. Filipiak korzysta w prawa powieÅ›ciopisarza do manipulowania czytelnikiem. Autorstwo “Almy” przypisuje innej osobie, która, jak wynika z biografii, braÅ‚a udziaÅ‚ w tajnych i wyniszczajÄ…cych doÅ›wiadczeniach naukowych, jej mózg ulegÅ‚ częściowemu wyniszczeniu, podobnie caÅ‚y organizm. Dzikość przelana na papier jest usprawiedliwiona i wcale nie przedstawiona jako naturalny wyróżnik kobiecoÅ›ci, ale jako element chorej psychiki.

Karolina Grad
m_yna@tenbit.pl


Komentarze

Error connecting to mysql