Nauka Technika Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 02-02-2006 o godz. 09:00:00 przez pala2 379
Wys�ano dnia 02-02-2006 o godz. 09:00:00 przez pala2 379
Jak zapobiec zamieszaniu z maturami? Poseł Andrzej Pałys z PSL proponuje, aby rok szkolny zakończył się w maju, a czerwiec był miesiącem egzaminów. |
Andrzej Pałys złożył w tej sprawie interpelację. Zwraca w niej uwagę, że przeprowadzanie pisemnych i ustnych egzaminów maturalnych w tym samym czasie może doprowadzić do całkowitego paraliżu szkoły. W tym roku obydwa egzaminy zaplanowano na maj, w ubiegłym roku egzamin ustny odbywał się w kwietniu. "Do prac w Komisjach Egzaminacyjnych oddelegowanych często jest około 70 proc. nauczycieli. Kto i jak w tym czasie ma uczyć w klasach młodszych?" - pyta w interpelacji poseł Pałys.
Jego zdaniem, sprawę rozwiązałoby skrócenie roku szkolnego. Rok szkolny skończyłby się w maju, a czerwiec byłby wyłącznie miesiącem sprawdzianów, egzaminów i matur. Poseł PSL chce też, aby nauczyciele zasiadający w komisjach maturalnych dostawali za to dodatkowe pieniądze. Do tej pory płacono tylko egzaminatorom okręgowej komisji egzaminacyjnej poprawiającym prace.
- Znam dobrze ten problem od dyrektorów szkół. Mam też syna w klasie maturalnej i wiem, jaki rozgardiasz panuje w szkole w czasie matur - mówi Andrzej Pałys.
Uczniów pewnie skrócenie roku szkolnego by ucieszyło, ale dyrektorzy oceniają pomysł Andrzeja Pałysa jako mało realny. -. Należałoby zmienić programy nauczania, aby zdążyć z realizacją materiału - mówi Mirosława Banak, dyrektor Zespołu szkół Ogólnokształcących nr 14 w Kielcach. Jej zdaniem trudno byłoby tak drastycznie zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia. - Matura kojarzy się z kwitnącymi kasztanami, w czerwcu kwitną akacje - zauważa Mirosława Banak. Potwierdza jednak opinię posła o tym, że w czasie matur szkoła jest sparaliżowana
Małgorzata Jóźwiak, dyrektor I LO im. Żeromskiego: - Takie rozwiązanie przyniosłoby gigantyczne zmiany w możliwościach nauczycieli etatowych. Co wtedy z 18 godzinami pracy? Według niej, problem rozwiązałby powrót do czteroletniego liceum. - Wtedy absencja nauczycieli w czasie egzaminów nie byłaby tak dotkliwa. Byłoby więcej czasu na naukę - podkreśla dyrektor Jóźwiak.
Jego zdaniem, sprawę rozwiązałoby skrócenie roku szkolnego. Rok szkolny skończyłby się w maju, a czerwiec byłby wyłącznie miesiącem sprawdzianów, egzaminów i matur. Poseł PSL chce też, aby nauczyciele zasiadający w komisjach maturalnych dostawali za to dodatkowe pieniądze. Do tej pory płacono tylko egzaminatorom okręgowej komisji egzaminacyjnej poprawiającym prace.
- Znam dobrze ten problem od dyrektorów szkół. Mam też syna w klasie maturalnej i wiem, jaki rozgardiasz panuje w szkole w czasie matur - mówi Andrzej Pałys.
Uczniów pewnie skrócenie roku szkolnego by ucieszyło, ale dyrektorzy oceniają pomysł Andrzeja Pałysa jako mało realny. -. Należałoby zmienić programy nauczania, aby zdążyć z realizacją materiału - mówi Mirosława Banak, dyrektor Zespołu szkół Ogólnokształcących nr 14 w Kielcach. Jej zdaniem trudno byłoby tak drastycznie zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia. - Matura kojarzy się z kwitnącymi kasztanami, w czerwcu kwitną akacje - zauważa Mirosława Banak. Potwierdza jednak opinię posła o tym, że w czasie matur szkoła jest sparaliżowana
Małgorzata Jóźwiak, dyrektor I LO im. Żeromskiego: - Takie rozwiązanie przyniosłoby gigantyczne zmiany w możliwościach nauczycieli etatowych. Co wtedy z 18 godzinami pracy? Według niej, problem rozwiązałby powrót do czteroletniego liceum. - Wtedy absencja nauczycieli w czasie egzaminów nie byłaby tak dotkliwa. Byłoby więcej czasu na naukę - podkreśla dyrektor Jóźwiak.
Piotr Burda, Gazeta Wyborcza
Komentarze |