Wys�ano dnia 30-08-2012 o godz. 20:30:52 przez rafa 4618
31 sierpnia o 18.00 zagrają w Domu Środowisk Twórczych - Beyond the Rules. Pisząc o „bazowych” twórcach łączących mocne brzmienie z akcentami nawiązującymi do muzyki dawnej lub opery, z przymrużeniem oka potraktowałem kwestię gatunków muzycznych |
 |
Jednak w przeciwieństwie do „gotyku” i pokrewnych mu kategorii, rock progresywny jest etykietką dość przyjazną w obsłudze. Owszem, „bardziej przemyślane” ciężkie brzmienie określa się też mianem art rocka. Termin ten można z rockiem progresywnym utożsamić bądź postrzegać go np. jako nazwę mocniejszej gitarowej muzyki z ambicjami, z tym że przejawianymi przede wszystkim w tekstach.
Krótko mówiąc: jeśli najlepiej słychać gitarę, na której grane są solówki, kompozycje wykazują większy stopień skomplikowania niż piosenki popowe, a złożony z nich album połączony jest jedną spójną myślą (tzw. koncept album) śmiało można mówić o „progresji”. Mówić godzinami, bo zaryzykuję twierdzenie, że rock progresywny to głównie muzyka dla introwertyków- ludzi nieumiejących prowadzić płytkiej konwersacji o modzie i pogodzie, za to ożywiających się przy ulubionym zagadnieniu.
Już sama nazwa zespołu progresywnego powinna stanowić interesujący temat. W dość mało skomplikowanym (tylko pod względem nazewniczym) przypadku może być to „różowy fluid” (Pink Floyd) złożony z nazwisk dwóch bluesmanów (Pink Anderson i Floyd Council). Można postarać się jeszcze bardziej i nazwać projekt Jeżozwierzowym Drzewem (Porcupine Tree). Jeżeli wpadnie się na taki pomysł jako samodzielnie nagrywający płyty multiinstrumentalista, wówczas istnieje nawet szansa na zachowanie pochodzenia nazwy w tajemnicy.
Beyond the Rules
Pod koniec lata 2011 roku grupa młodych ludzi grających ze sobą dla zabawy i muzycznego rozwoju uznała, że ich próbom brakuje regularności. Po odejściu jednej z osób, wokalistka Kinga Juszczak, perkusista Łukasz Czwartos oraz gitarzysta Krzysztof Gołąbek zadecydowali, iż do współpracy zaproszony zostanie brat „bębniarza”- grający na gitarze Maciej. Gdy dołączył basista Wiktor Rembielak, kwintet był w komplecie. Twórcą nazwy jest Łukasz, który uznał, że słowa „Poza zasadami” stanowią usprawiedliwienie dla muzycznych eksperymentów.
Debiut koncertowy miał miejsce 12 listopada 2011 roku na XI Przeglądzie Teatrów Alternatywnych. Tworzący się zespół zagrał siedem utworów, wśród których była m.in. własna wersja „Blackest eyes” z repertuaru stanowiącego wyrocznię dla wielu fanów muzyki progresywnej Porcupine Tree. Obecnie trzon dorobku Beyond the Rules stanowią cztery „kawałki”: „Omniscient People”, „Dym z papierosa”, „Rewolucja” oraz instrumentalny utwór, który otrzymał roboczą nazwę „Arabic Song”.
W pierwszym z nich uwagę zwraca rytm oraz nacechowana dojrzałością barwa głosu Kingi Juszczak, kojarząca się z takimi nurtami jak blues czy soul. Sama wokalistka potwierdza, że słychać u niej naleciałości tych gatunków, ponieważ zaczynała m.in. od piosenek popowych i jazzu. Refleksyjność „czarnej muzyki” stara się łączyć z energią i emocjami rockowych brzmień, także spod znaku tak bardzo przez nią lubianych punku czy grunge'u.
O ile w „Omission People” motyw gitarowy podkreśla wokalną wypowiedź, w utworze „Dym z papierosa” orientalnie brzmiące struny w rozbudowanej solówce przenoszą wprost do wypełnionego jazzowymi improwizacjami lokalu pachnącego kawą arabica. Muzyczną podróżą jest też instrumentalny utwór o roboczym tytule „Arabic Song”. „Rewolucja” to progresywne podejście do „punkowego” tematu: choć pierwsze wersy zaangażowanego tekstu sprawiają wrażenie dopasowanych do muzyki z pewnym wysiłkiem, jako całość kompozycja ta pokazuje, że konstruktywny bunt powinien być związany z poszukiwaniami.
Upodobania członków grupy są na tyle zbieżne, by wspólne granie i rozmowy o muzyce sprawiały im radość, a jednocześnie na tyle różnorodne, by suma ich inspiracji stanowiła nową jakość muzyczną. Jury II Pałacykowego Przeglądu Zespołów SHEMAT za granie poza schematami przyznało im awans do finału. W rozgrywce o główną nagrodę zmierzą się m.in. z doświadczonymi muzykami z Acoustic Experiment.
Sukces w „SHEMACIE” zaowocował udziałem w warsztatach prowadzonych przez Marka Radulego. Podpowiedzi doświadczonego muzyka rozwinęły w nich świadomość aranżacyjną. Jak ocenia Łukasz Czwartos, próby stały się bardziej owocne, dzięki temu, że unikają powtarzania błędów.
Ostatnim jak do tej pory występem był koncert na imprezie charytatywnej „Niebieski dzień” w Zespole Szkół Informatycznych im. gen Józefa Hauke-Bosaka. Co ciekawe, jeden ze szkolnych zespołów prezentował swą wersję utworu grupy King Crimson. Przemyślane gitarowe brzmienie ma przyszłość.
Krótko mówiąc: jeśli najlepiej słychać gitarę, na której grane są solówki, kompozycje wykazują większy stopień skomplikowania niż piosenki popowe, a złożony z nich album połączony jest jedną spójną myślą (tzw. koncept album) śmiało można mówić o „progresji”. Mówić godzinami, bo zaryzykuję twierdzenie, że rock progresywny to głównie muzyka dla introwertyków- ludzi nieumiejących prowadzić płytkiej konwersacji o modzie i pogodzie, za to ożywiających się przy ulubionym zagadnieniu.
Już sama nazwa zespołu progresywnego powinna stanowić interesujący temat. W dość mało skomplikowanym (tylko pod względem nazewniczym) przypadku może być to „różowy fluid” (Pink Floyd) złożony z nazwisk dwóch bluesmanów (Pink Anderson i Floyd Council). Można postarać się jeszcze bardziej i nazwać projekt Jeżozwierzowym Drzewem (Porcupine Tree). Jeżeli wpadnie się na taki pomysł jako samodzielnie nagrywający płyty multiinstrumentalista, wówczas istnieje nawet szansa na zachowanie pochodzenia nazwy w tajemnicy.
Beyond the Rules
Pod koniec lata 2011 roku grupa młodych ludzi grających ze sobą dla zabawy i muzycznego rozwoju uznała, że ich próbom brakuje regularności. Po odejściu jednej z osób, wokalistka Kinga Juszczak, perkusista Łukasz Czwartos oraz gitarzysta Krzysztof Gołąbek zadecydowali, iż do współpracy zaproszony zostanie brat „bębniarza”- grający na gitarze Maciej. Gdy dołączył basista Wiktor Rembielak, kwintet był w komplecie. Twórcą nazwy jest Łukasz, który uznał, że słowa „Poza zasadami” stanowią usprawiedliwienie dla muzycznych eksperymentów.
Debiut koncertowy miał miejsce 12 listopada 2011 roku na XI Przeglądzie Teatrów Alternatywnych. Tworzący się zespół zagrał siedem utworów, wśród których była m.in. własna wersja „Blackest eyes” z repertuaru stanowiącego wyrocznię dla wielu fanów muzyki progresywnej Porcupine Tree. Obecnie trzon dorobku Beyond the Rules stanowią cztery „kawałki”: „Omniscient People”, „Dym z papierosa”, „Rewolucja” oraz instrumentalny utwór, który otrzymał roboczą nazwę „Arabic Song”.
W pierwszym z nich uwagę zwraca rytm oraz nacechowana dojrzałością barwa głosu Kingi Juszczak, kojarząca się z takimi nurtami jak blues czy soul. Sama wokalistka potwierdza, że słychać u niej naleciałości tych gatunków, ponieważ zaczynała m.in. od piosenek popowych i jazzu. Refleksyjność „czarnej muzyki” stara się łączyć z energią i emocjami rockowych brzmień, także spod znaku tak bardzo przez nią lubianych punku czy grunge'u.
O ile w „Omission People” motyw gitarowy podkreśla wokalną wypowiedź, w utworze „Dym z papierosa” orientalnie brzmiące struny w rozbudowanej solówce przenoszą wprost do wypełnionego jazzowymi improwizacjami lokalu pachnącego kawą arabica. Muzyczną podróżą jest też instrumentalny utwór o roboczym tytule „Arabic Song”. „Rewolucja” to progresywne podejście do „punkowego” tematu: choć pierwsze wersy zaangażowanego tekstu sprawiają wrażenie dopasowanych do muzyki z pewnym wysiłkiem, jako całość kompozycja ta pokazuje, że konstruktywny bunt powinien być związany z poszukiwaniami.
Upodobania członków grupy są na tyle zbieżne, by wspólne granie i rozmowy o muzyce sprawiały im radość, a jednocześnie na tyle różnorodne, by suma ich inspiracji stanowiła nową jakość muzyczną. Jury II Pałacykowego Przeglądu Zespołów SHEMAT za granie poza schematami przyznało im awans do finału. W rozgrywce o główną nagrodę zmierzą się m.in. z doświadczonymi muzykami z Acoustic Experiment.
Sukces w „SHEMACIE” zaowocował udziałem w warsztatach prowadzonych przez Marka Radulego. Podpowiedzi doświadczonego muzyka rozwinęły w nich świadomość aranżacyjną. Jak ocenia Łukasz Czwartos, próby stały się bardziej owocne, dzięki temu, że unikają powtarzania błędów.
Ostatnim jak do tej pory występem był koncert na imprezie charytatywnej „Niebieski dzień” w Zespole Szkół Informatycznych im. gen Józefa Hauke-Bosaka. Co ciekawe, jeden ze szkolnych zespołów prezentował swą wersję utworu grupy King Crimson. Przemyślane gitarowe brzmienie ma przyszłość.
Andrzej Szczodrak
| Komentarze |