Muzyka Baza Zbożowa, Strefa Ciszy,Fotografia Kielce Kultura
Wys�ano dnia 31-07-2012 o godz. 22:09:02 przez bozena 2200
Wys�ano dnia 31-07-2012 o godz. 22:09:02 przez bozena 2200
PiszÄ…c o „bazowych” twórcach Å‚Ä…czÄ…cych mocne brzmienie z akcentami nawiÄ…zujÄ…cymi do muzyki dawnej lub opery, z przymrużeniem oka potraktowaÅ‚em kwestiÄ™ gatunków. Jednak w przeciwieÅ„stwie do „gotyku” i pokrewnych mu kategorii, rock progresywny jest etykietkÄ… dość przyjaznÄ… w obsÅ‚udze. |
Owszem, „bardziej przemyÅ›lane” ciężkie brzmienie okreÅ›la siÄ™ też mianem art rocka. Termin ten można z rockiem progresywnym utożsamić bÄ…dź postrzegać go np. jako nazwÄ™ mocniejszej gitarowej muzyki z ambicjami, z tym że przejawianymi przede wszystkim w tekstach.
Krótko mówiÄ…c: jeÅ›li najlepiej sÅ‚ychać gitarÄ™, na której grane sÄ… solówki, kompozycje wykazujÄ… wiÄ™kszy stopieÅ„ skomplikowania niż piosenki popowe, a zÅ‚ożony z nich album poÅ‚Ä…czony jest jednÄ… spójnÄ… myÅ›lÄ… (tzw. koncept album) Å›miaÅ‚o można mówić o „progresji”. Mówić godzinami, bo zaryzykujÄ™ twierdzenie, że rock progresywny to gÅ‚ównie muzyka dla introwertyków- ludzi nieumiejÄ…cych prowadzić pÅ‚ytkiej konwersacji o modzie i pogodzie, za to ożywiajÄ…cych siÄ™ przy ulubionym zagadnieniu.
Już sama nazwa zespoÅ‚u progresywnego powinna stanowić interesujÄ…cy temat. W dość maÅ‚o skomplikowanym (tylko pod wzglÄ™dem nazewniczym) przypadku może być to „różowy fluid” (Pink Floyd) zÅ‚ożony z nazwisk dwóch bluesmanów (Pink Anderson i Floyd Council). Można postarać siÄ™ jeszcze bardziej i nazwać projekt Jeżozwierzowym Drzewem (Porcupine Tree). Jeżeli wpadnie siÄ™ na taki pomysÅ‚ jako samodzielnie nagrywajÄ…cy pÅ‚yty multiinstrumentalista, wówczas istnieje nawet szansa na zachowanie pochodzenia nazwy w tajemnicy.
Strefa Ciszy
Idea stworzenia zespoÅ‚u „Strefa Ciszy” zrodziÅ‚a siÄ™ pod koniec lat dziewięćdziesiÄ…tych w gÅ‚owach trójki przyjacióÅ‚: wokalisty PrzemysÅ‚awa Stachury, basisty Marka Wójcika i nieobecnego już w zespole MichaÅ‚a Zubka. Sala prób, papierosy i trzeszczÄ…cy sprzÄ™t to ich gÅ‚ówne wspomnienia z tego okresu. PrzeÅ‚omowy okazaÅ‚ siÄ™ rok 2003, gdy wÅ‚asnym sumptem nagrali utwory „Å»egnam CiÄ™” i „Za to, kim jestem”. Po umieszczeniu ich w Sieci, jeszcze raz okazaÅ‚o siÄ™, iż tego typu muzyka ma swÄ… wiernÄ… publiczność. Pozytywne opinie byÅ‚y inspiracjÄ… do dalszych prac. Celem staÅ‚o siÄ™ nie tylko opracowanie kolejnych utworów, ale przede wszystkim dojÅ›cie do etapu, na którym można byÅ‚oby mówić o wÅ‚asnym stylu zespoÅ‚u. WiÄ…zaÅ‚o siÄ™ to ze zmianami personalnymi, wÅ›ród których należy wymienić przybycie gitarzysty Macieja Jurkowskiego, odejÅ›cie MichaÅ‚a Zubka oraz rezygnacjÄ™ „bÄ™bniarza” Grzegorza Ksela. Gdy PrzemysÅ‚aw Stachura obok roli wokalisty przyjÄ…Å‚ obowiÄ…zki gitarzysty rytmicznego, zespóÅ‚ przerwaÅ‚ koncertowanie i skupiÅ‚ siÄ™ na dopracowaniu warsztatu. Po szeÅ›ciu latach od pierwszych nagraÅ„, w studio B-Ton należącym do MichaÅ‚a Pastuszki powstaÅ‚o oficjalne demo z piÄ™cioma utworami: „Za to, kim jestem”, „List pierwszy”, „Piosenka o dwóch sÅ‚oÅ„cach”, „Przez nieznane miasta” i „Oto caÅ‚y ja”. Rok 2009 przyniósÅ‚ też zwyciÄ™stwo na V Rock Alert Festiwal w Lubartowie. W 2010 roku czÅ‚onkiem grupy na staÅ‚e zostaÅ‚ perkusista Philiphe Hanszke.
Wyrażenie „Strefa Ciszy” to nie tylko poÅ‚Ä…czenie modnego sÅ‚owa „strefa” z wyrazem „cisza”. „Strefa ciszy” to nazwa leżącego na granicy trzech meksykaÅ„skich stanów obszaru, na którym ze wzglÄ™du na wystÄ™powanie lokalnych pól magnetycznych niemożliwa jest komunikacja radiowa.
Użycie wyrazu „cisza” w nazwie zespoÅ‚u muzycznego jest przewrotnym zabiegiem. Muzycy zespoÅ‚u zaznaczajÄ…, że z czasem nauczyli siÄ™, iż wykorzystanie chwil ciszy jest zabiegiem bardzo korzystnie wpÅ‚ywajÄ…cym na muzykÄ™.
„Strefa ciszy” to także termin oznaczajÄ…cy obszar wyznaczony wokóÅ‚ zbiornika wodnego. W takiej strefie nakazane jest unikanie emitowania haÅ‚asów powyżej 45 db.
PojÄ™cie „zbiornik wodny” prowadzi wprost do sÅ‚owa „gÅ‚Ä™bia”, które dla progresywnych rockmanów oznacza jedno z podstawowych dążeÅ„. Teksty w rocku progresywnym podobnie jak w pokrewnym mu art-rocku powinny tęże gÅ‚Ä™biÄ™ osiÄ…gać. W muzyce Strefy Ciszy sÅ‚ychać wyraźne dążenie by tak byÅ‚o. Promowany przez teledysk utwór „Za to, kim jestem” nazwać można „manifestem czÅ‚owieka idealnego”. Moim zdaniem jednak, przy takiej muzyce można wytrzymać nawet z ideaÅ‚em. Zaskakuje fakt, że choć piosenki czy raczej pieÅ›ni o miÅ‚oÅ›ci nie sÄ… najbardziej oczekiwanymi dzieÅ‚ami w rocku progresywnym, Strefa Ciszy ma w tej dziedzinie wiele do zaoferowania.
Dynamiczny „List pierwszy” przyciÄ…ga uwagÄ™ energetycznym refrenem. W tekÅ›cie spokojniejszego, ubarwionego smyczkowym wstÄ™pem „Å»egnam CiÄ™” dostrzegam pewien nadmiar patosu, lecz utwór ten rozwija siÄ™ niczym dobry film, a to sprawia, że oceniam go pozytywnie. „Oto caÅ‚y ja” budzÄ…ce skojarzenia z utworem „100 tysiÄ™cy jednakowych miast” zespoÅ‚u Coma przechodzi od Å‚agodnego gitarowego poczÄ…tku, przez solówkÄ™, do mocno wyÅ›piewanego punktu kulminacyjnego. BiorÄ…c pod uwagÄ™ pasjÄ™ muzyków Strefy Ciszy można mieć nadziejÄ™, że punkt kulminacyjny ich dziaÅ‚alnoÅ›ci zwiÄ…zany bÄ™dzie z realizacjÄ… wyrażonego na ich stronie internetowej „marzenia, że kiedyÅ› ich muzyka popÅ‚ynie z tysiÄ™cy radioodbiorników...”.
Krótko mówiÄ…c: jeÅ›li najlepiej sÅ‚ychać gitarÄ™, na której grane sÄ… solówki, kompozycje wykazujÄ… wiÄ™kszy stopieÅ„ skomplikowania niż piosenki popowe, a zÅ‚ożony z nich album poÅ‚Ä…czony jest jednÄ… spójnÄ… myÅ›lÄ… (tzw. koncept album) Å›miaÅ‚o można mówić o „progresji”. Mówić godzinami, bo zaryzykujÄ™ twierdzenie, że rock progresywny to gÅ‚ównie muzyka dla introwertyków- ludzi nieumiejÄ…cych prowadzić pÅ‚ytkiej konwersacji o modzie i pogodzie, za to ożywiajÄ…cych siÄ™ przy ulubionym zagadnieniu.
Już sama nazwa zespoÅ‚u progresywnego powinna stanowić interesujÄ…cy temat. W dość maÅ‚o skomplikowanym (tylko pod wzglÄ™dem nazewniczym) przypadku może być to „różowy fluid” (Pink Floyd) zÅ‚ożony z nazwisk dwóch bluesmanów (Pink Anderson i Floyd Council). Można postarać siÄ™ jeszcze bardziej i nazwać projekt Jeżozwierzowym Drzewem (Porcupine Tree). Jeżeli wpadnie siÄ™ na taki pomysÅ‚ jako samodzielnie nagrywajÄ…cy pÅ‚yty multiinstrumentalista, wówczas istnieje nawet szansa na zachowanie pochodzenia nazwy w tajemnicy.
Strefa Ciszy
Idea stworzenia zespoÅ‚u „Strefa Ciszy” zrodziÅ‚a siÄ™ pod koniec lat dziewięćdziesiÄ…tych w gÅ‚owach trójki przyjacióÅ‚: wokalisty PrzemysÅ‚awa Stachury, basisty Marka Wójcika i nieobecnego już w zespole MichaÅ‚a Zubka. Sala prób, papierosy i trzeszczÄ…cy sprzÄ™t to ich gÅ‚ówne wspomnienia z tego okresu. PrzeÅ‚omowy okazaÅ‚ siÄ™ rok 2003, gdy wÅ‚asnym sumptem nagrali utwory „Å»egnam CiÄ™” i „Za to, kim jestem”. Po umieszczeniu ich w Sieci, jeszcze raz okazaÅ‚o siÄ™, iż tego typu muzyka ma swÄ… wiernÄ… publiczność. Pozytywne opinie byÅ‚y inspiracjÄ… do dalszych prac. Celem staÅ‚o siÄ™ nie tylko opracowanie kolejnych utworów, ale przede wszystkim dojÅ›cie do etapu, na którym można byÅ‚oby mówić o wÅ‚asnym stylu zespoÅ‚u. WiÄ…zaÅ‚o siÄ™ to ze zmianami personalnymi, wÅ›ród których należy wymienić przybycie gitarzysty Macieja Jurkowskiego, odejÅ›cie MichaÅ‚a Zubka oraz rezygnacjÄ™ „bÄ™bniarza” Grzegorza Ksela. Gdy PrzemysÅ‚aw Stachura obok roli wokalisty przyjÄ…Å‚ obowiÄ…zki gitarzysty rytmicznego, zespóÅ‚ przerwaÅ‚ koncertowanie i skupiÅ‚ siÄ™ na dopracowaniu warsztatu. Po szeÅ›ciu latach od pierwszych nagraÅ„, w studio B-Ton należącym do MichaÅ‚a Pastuszki powstaÅ‚o oficjalne demo z piÄ™cioma utworami: „Za to, kim jestem”, „List pierwszy”, „Piosenka o dwóch sÅ‚oÅ„cach”, „Przez nieznane miasta” i „Oto caÅ‚y ja”. Rok 2009 przyniósÅ‚ też zwyciÄ™stwo na V Rock Alert Festiwal w Lubartowie. W 2010 roku czÅ‚onkiem grupy na staÅ‚e zostaÅ‚ perkusista Philiphe Hanszke.
Wyrażenie „Strefa Ciszy” to nie tylko poÅ‚Ä…czenie modnego sÅ‚owa „strefa” z wyrazem „cisza”. „Strefa ciszy” to nazwa leżącego na granicy trzech meksykaÅ„skich stanów obszaru, na którym ze wzglÄ™du na wystÄ™powanie lokalnych pól magnetycznych niemożliwa jest komunikacja radiowa.
Użycie wyrazu „cisza” w nazwie zespoÅ‚u muzycznego jest przewrotnym zabiegiem. Muzycy zespoÅ‚u zaznaczajÄ…, że z czasem nauczyli siÄ™, iż wykorzystanie chwil ciszy jest zabiegiem bardzo korzystnie wpÅ‚ywajÄ…cym na muzykÄ™.
„Strefa ciszy” to także termin oznaczajÄ…cy obszar wyznaczony wokóÅ‚ zbiornika wodnego. W takiej strefie nakazane jest unikanie emitowania haÅ‚asów powyżej 45 db.
PojÄ™cie „zbiornik wodny” prowadzi wprost do sÅ‚owa „gÅ‚Ä™bia”, które dla progresywnych rockmanów oznacza jedno z podstawowych dążeÅ„. Teksty w rocku progresywnym podobnie jak w pokrewnym mu art-rocku powinny tęże gÅ‚Ä™biÄ™ osiÄ…gać. W muzyce Strefy Ciszy sÅ‚ychać wyraźne dążenie by tak byÅ‚o. Promowany przez teledysk utwór „Za to, kim jestem” nazwać można „manifestem czÅ‚owieka idealnego”. Moim zdaniem jednak, przy takiej muzyce można wytrzymać nawet z ideaÅ‚em. Zaskakuje fakt, że choć piosenki czy raczej pieÅ›ni o miÅ‚oÅ›ci nie sÄ… najbardziej oczekiwanymi dzieÅ‚ami w rocku progresywnym, Strefa Ciszy ma w tej dziedzinie wiele do zaoferowania.
Dynamiczny „List pierwszy” przyciÄ…ga uwagÄ™ energetycznym refrenem. W tekÅ›cie spokojniejszego, ubarwionego smyczkowym wstÄ™pem „Å»egnam CiÄ™” dostrzegam pewien nadmiar patosu, lecz utwór ten rozwija siÄ™ niczym dobry film, a to sprawia, że oceniam go pozytywnie. „Oto caÅ‚y ja” budzÄ…ce skojarzenia z utworem „100 tysiÄ™cy jednakowych miast” zespoÅ‚u Coma przechodzi od Å‚agodnego gitarowego poczÄ…tku, przez solówkÄ™, do mocno wyÅ›piewanego punktu kulminacyjnego. BiorÄ…c pod uwagÄ™ pasjÄ™ muzyków Strefy Ciszy można mieć nadziejÄ™, że punkt kulminacyjny ich dziaÅ‚alnoÅ›ci zwiÄ…zany bÄ™dzie z realizacjÄ… wyrażonego na ich stronie internetowej „marzenia, że kiedyÅ› ich muzyka popÅ‚ynie z tysiÄ™cy radioodbiorników...”.
Andrzej Szczodrak, foto: Wiktor Franko
Komentarze |