Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 28-08-2005 o godz. 15:00:00 przez pala2 384
Wys�ano dnia 28-08-2005 o godz. 15:00:00 przez pala2 384
Gdy dziś patrzymy na ruiny bodzentyńskiego zamku na stromym brzegu rzeki Psarki, trudno go sobie wyobrazić w całej okazałości. Tymczasem już od czasów średniowiecza była to wspaniała rezydencja, wielokrotnie rozbudowywana przez właścicieli - biskupów krakowskich. |
Choć dziś trudno w ruinach szukać śladów świetności, o której świadczy choćby widoczny na karcie pocztowej XVII-wieczny portal z czerwonego piaskowca, zachowały się jednak opisy bogato wyposażonych komnat zamkowych. Ich sufity były ozdobione malowidłami, a ściany upiększano polichromiami i arrasami. Każda zamkowa komnata miała też swój piec ozdobiony ornamentami.
Bodzentyński zamek w czasach, kiedy i miasto przeżywało lata rozkwitu, był wielką rezydencją otoczoną ogrodem włoskim, w którym był urządzony zwierzyniec. Na potrzeby zamku pracowały własna piekarnia i rzeźnia. Nieopodal stały stodoły, wozownia, magazyny, a także drewniany dwór. W czasach największej świetności zamek miał trzy skrzydła wokół środkowego dziedzińca oraz narożną wieżę służącą za więzienie. Całość była otoczona murem.
Zamek, jak już wspomnieliśmy, zbudowany został w II połowie XIV w. z inicjatywy biskupa krakowskiego Floriana z Mokrska, herbu Jelita. Stanął na miejscu drewnianego dworu biskupa Bodzanty z Jankowa, herbu Róża - założyciela Bodzentyna, który przeniósł tu siedzibę biskupią z pobliskiego Tarczka.
Początkowo gotycki zamek wpisany został w system fortyfikacji miejskich Bodzentyna i składał się z czworobocznej wieży oraz przylegającego do niej budynku mieszkalnego. Położony w pięknej, spokojnej okolic od początku stał się jednym z ulubionych miejsc biskupów krakowskich. Szczególną opieką otoczył go biskup Jakub Zadzik. W 1410 r. - przed bitwą pod Grunwaldem - na zamku w Bodzentynie zatrzymał się król Władysław Jagiełło, który odbywał pielgrzymkę do klasztoru na Świętym Krzyżu.
Zamek był wielokrotnie rozbudowywany - po raz pierwszy przez Zbigniewa Oleśnickiego po wielkim pożarze w 1413 r. Pod koniec XV w. dobudowane zostało nowe reprezentacyjne skrzydło mieszkalne z wieżyczkami, w których były latryny i klatka schodowa. Przebudowy gotyckiego zamku w renesansową rezydencję dokonał w II połowie XVI w. biskup Franciszek Krasiński. Powstały wtedy m.in. arkadowe krużganki. Pracami kierowali architekci z Włoch.
Skrzydło południowe wraz z budynkiem bramy, do którego prowadził most nad fosą, zbudowano w I połowie wieku XVII. Pół wieku później rezydencja nabrała cech baroku, a zamek od miasta oddzielono murem. Wiek XVIII nie był już tak dla miasta i zamku łaskawy. Biskupi mieli większą i wspanialszą rezydencję w Kielcach i przestali prowadzić tu inwestycje. Zamek chylił się powoli ku upadkowi. W 1789 r. sejm zadecydował o przejęciu majątku biskupów krakowskich przez państwo. Bodzentyński zamek został bez właściciela i nie było pomysłu na jego zagospodarowanie. Urządzono w nim magazyn i szpital. Potem próbowano zaadaptować go na potrzeby fabryki i siedziby władz miejskich, ale nic z tego nie wyszło. Bodzentynianie urządzali tu też bale. Ale nieremontowane i nieogrzane zamkowe mury już II połowie XIX w. zaczęły się walić. Mieszkańcy potraktowali państwowy, czyli niczyj zamek, jako źródło darmowego budulca i zaczęli powoli go rozbierać. Już 1902 r. ruiny uznano za zabytek i otoczono ochroną. W takim stanie przetrwały do dziś.
Bodzentyński zamek w czasach, kiedy i miasto przeżywało lata rozkwitu, był wielką rezydencją otoczoną ogrodem włoskim, w którym był urządzony zwierzyniec. Na potrzeby zamku pracowały własna piekarnia i rzeźnia. Nieopodal stały stodoły, wozownia, magazyny, a także drewniany dwór. W czasach największej świetności zamek miał trzy skrzydła wokół środkowego dziedzińca oraz narożną wieżę służącą za więzienie. Całość była otoczona murem.
Zamek, jak już wspomnieliśmy, zbudowany został w II połowie XIV w. z inicjatywy biskupa krakowskiego Floriana z Mokrska, herbu Jelita. Stanął na miejscu drewnianego dworu biskupa Bodzanty z Jankowa, herbu Róża - założyciela Bodzentyna, który przeniósł tu siedzibę biskupią z pobliskiego Tarczka.
Początkowo gotycki zamek wpisany został w system fortyfikacji miejskich Bodzentyna i składał się z czworobocznej wieży oraz przylegającego do niej budynku mieszkalnego. Położony w pięknej, spokojnej okolic od początku stał się jednym z ulubionych miejsc biskupów krakowskich. Szczególną opieką otoczył go biskup Jakub Zadzik. W 1410 r. - przed bitwą pod Grunwaldem - na zamku w Bodzentynie zatrzymał się król Władysław Jagiełło, który odbywał pielgrzymkę do klasztoru na Świętym Krzyżu.
Zamek był wielokrotnie rozbudowywany - po raz pierwszy przez Zbigniewa Oleśnickiego po wielkim pożarze w 1413 r. Pod koniec XV w. dobudowane zostało nowe reprezentacyjne skrzydło mieszkalne z wieżyczkami, w których były latryny i klatka schodowa. Przebudowy gotyckiego zamku w renesansową rezydencję dokonał w II połowie XVI w. biskup Franciszek Krasiński. Powstały wtedy m.in. arkadowe krużganki. Pracami kierowali architekci z Włoch.
Skrzydło południowe wraz z budynkiem bramy, do którego prowadził most nad fosą, zbudowano w I połowie wieku XVII. Pół wieku później rezydencja nabrała cech baroku, a zamek od miasta oddzielono murem. Wiek XVIII nie był już tak dla miasta i zamku łaskawy. Biskupi mieli większą i wspanialszą rezydencję w Kielcach i przestali prowadzić tu inwestycje. Zamek chylił się powoli ku upadkowi. W 1789 r. sejm zadecydował o przejęciu majątku biskupów krakowskich przez państwo. Bodzentyński zamek został bez właściciela i nie było pomysłu na jego zagospodarowanie. Urządzono w nim magazyn i szpital. Potem próbowano zaadaptować go na potrzeby fabryki i siedziby władz miejskich, ale nic z tego nie wyszło. Bodzentynianie urządzali tu też bale. Ale nieremontowane i nieogrzane zamkowe mury już II połowie XIX w. zaczęły się walić. Mieszkańcy potraktowali państwowy, czyli niczyj zamek, jako źródło darmowego budulca i zaczęli powoli go rozbierać. Już 1902 r. ruiny uznano za zabytek i otoczono ochroną. W takim stanie przetrwały do dziś.
MAREK MACIÄ„GOWSKI SÅ‚owo
Komentarze |