Kielce
Wys�ano dnia 01-02-2007 o godz. 18:18:47 przez pala1 608
Centrum Komunikacyjne miałoby dawać nie tylko możliwość wjazdu na teren dworca, ale również zapewniłoby kompleksową i profesjonalną obsługę kursów, a przede wszystkim oferowałoby większą wygodę pasażerom. Propozycję przesłano do prywatnych przewoźników, umieszczono na stronie internetowej, a wczoraj ukazało się ogłoszenie w lokalnej prasie.
- Zaoferowaliśmy wyznaczenie stanowisk odjazdowych, ogłaszanie odjazdów, umieszczenie rozkładu jazdy na tablicach. Na dworcu są również dobre warunki dla podróżnych - informuje Grzegorz Kowalczyk, prezes zarządu PKS Kielce.
Pomysł na otwarcie dworca dla prywatnych przewoźników tym razem podsunął jeden z nich. - Ta osoba zajmuje się przewozami na dłuższych trasach i spytała, czy mogłaby korzystać z dworca. Zgodziliśmy się i busy tej firmy już wyjeżdżają z Kielc. Moim zdaniem inni przewoźnicy mogą również spokojnie z naszego dworca korzystać - dodaje Kowalczyk.
Stanisław Majchrzak ze Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Transportu Prywatnego chwali pomysł. - Chyba wreszcie PKS zrozumiał, że może na takim rozwiązaniu zarobić. To dobry pomysł, ale czy przewoźnicy z niego skorzystają, będzie zależało od nich samych. Nie zamierzamy narzucać żadnej decyzji odgórnie - mówi.
Oferta PKS trafiła również do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach, ale na odpowiedź trzeba będzie poczekać do wyboru nowego prezesa. - Wysłaliśmy propozycje, by autobusy linii podmiejskich miały pierwszy przystanek właśnie na dworcu. Myślę, że to dobry pomysł, dzięki któremu jest też szansa na zakończenie zamieszanie wokół zatrzymywania się busów na przystankach MPK - dodaje Kowalczyk.
To właśnie ta sprawa poróżniła ostatnio miasto i prywatnych przewoźników. Miejski Zarząd Dróg nie chciał wyrazić zgody na zatrzymywanie się busów na kilku przystankach w centrum miasta i został za to ukarany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Teraz MZD akceptuje tę propozycję. - Jest dobra. To odświeżenie pomysłu sprzed kilku lat, ale wtedy był problem ceny - mówi jego dyrektor Piotr Wójcik.
Gdy na początku 2003 roku powstawała spółka Centrum Komunikacyjne, jej założeniem było to, żeby z dworca mogły korzystać nie tylko autobusy PKS, ale również międzynarodowych linii turystycznych i lokalnych prywatnych przewoźników. Po pół roku ze "spodka" odjechały pierwsze prywatne busy, ale współpraca nie trwała długo. Z porozumienia skorzystali tylko nieliczni, którzy i tak po krótkim czasie zrezygnowali. Tłumaczyli, że byli źle traktowani, związki zawodowe w PKS nie wyraziły zgody na realizację porozumienia, a współpracy nie sprzyjały częste zmiany we władzach spółki.
Teraz PKS liczy, że obecna oferta będzie przełomowa i skończy wojnę z prywatnymi przewoźnikami. Kowalczyk podkreśla, że spółka nie spodziewa się dużych zarobków, ale może dzięki tym środkom uda się pokryć choć część strat, które przynoszą nierentowne kursy.
Możliwość odjazdów z głównego dworca ucywilizuje komunikację, ale wiele będzie zależeć od ceny, jaką zaproponuje PKS - przyznaje Stanisław Majchrzak.
Wys�ano dnia 01-02-2007 o godz. 18:18:47 przez pala1 608
Taką propozycję zarząd spółki złożył prywatnym przewoźnikom - jej władze po raz kolejny chcą, by kielecki dworzec stał się centrum komunikacyjnym z prawdziwego zdarzenia i odjeżdżały z niego również linie międzynarodowe, a nawet podmiejskie autobusy MPK. |
Centrum Komunikacyjne miałoby dawać nie tylko możliwość wjazdu na teren dworca, ale również zapewniłoby kompleksową i profesjonalną obsługę kursów, a przede wszystkim oferowałoby większą wygodę pasażerom. Propozycję przesłano do prywatnych przewoźników, umieszczono na stronie internetowej, a wczoraj ukazało się ogłoszenie w lokalnej prasie.
- Zaoferowaliśmy wyznaczenie stanowisk odjazdowych, ogłaszanie odjazdów, umieszczenie rozkładu jazdy na tablicach. Na dworcu są również dobre warunki dla podróżnych - informuje Grzegorz Kowalczyk, prezes zarządu PKS Kielce.
Pomysł na otwarcie dworca dla prywatnych przewoźników tym razem podsunął jeden z nich. - Ta osoba zajmuje się przewozami na dłuższych trasach i spytała, czy mogłaby korzystać z dworca. Zgodziliśmy się i busy tej firmy już wyjeżdżają z Kielc. Moim zdaniem inni przewoźnicy mogą również spokojnie z naszego dworca korzystać - dodaje Kowalczyk.
Stanisław Majchrzak ze Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Transportu Prywatnego chwali pomysł. - Chyba wreszcie PKS zrozumiał, że może na takim rozwiązaniu zarobić. To dobry pomysł, ale czy przewoźnicy z niego skorzystają, będzie zależało od nich samych. Nie zamierzamy narzucać żadnej decyzji odgórnie - mówi.
Oferta PKS trafiła również do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach, ale na odpowiedź trzeba będzie poczekać do wyboru nowego prezesa. - Wysłaliśmy propozycje, by autobusy linii podmiejskich miały pierwszy przystanek właśnie na dworcu. Myślę, że to dobry pomysł, dzięki któremu jest też szansa na zakończenie zamieszanie wokół zatrzymywania się busów na przystankach MPK - dodaje Kowalczyk.
To właśnie ta sprawa poróżniła ostatnio miasto i prywatnych przewoźników. Miejski Zarząd Dróg nie chciał wyrazić zgody na zatrzymywanie się busów na kilku przystankach w centrum miasta i został za to ukarany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Teraz MZD akceptuje tę propozycję. - Jest dobra. To odświeżenie pomysłu sprzed kilku lat, ale wtedy był problem ceny - mówi jego dyrektor Piotr Wójcik.
Gdy na początku 2003 roku powstawała spółka Centrum Komunikacyjne, jej założeniem było to, żeby z dworca mogły korzystać nie tylko autobusy PKS, ale również międzynarodowych linii turystycznych i lokalnych prywatnych przewoźników. Po pół roku ze "spodka" odjechały pierwsze prywatne busy, ale współpraca nie trwała długo. Z porozumienia skorzystali tylko nieliczni, którzy i tak po krótkim czasie zrezygnowali. Tłumaczyli, że byli źle traktowani, związki zawodowe w PKS nie wyraziły zgody na realizację porozumienia, a współpracy nie sprzyjały częste zmiany we władzach spółki.
Teraz PKS liczy, że obecna oferta będzie przełomowa i skończy wojnę z prywatnymi przewoźnikami. Kowalczyk podkreśla, że spółka nie spodziewa się dużych zarobków, ale może dzięki tym środkom uda się pokryć choć część strat, które przynoszą nierentowne kursy.
Możliwość odjazdów z głównego dworca ucywilizuje komunikację, ale wiele będzie zależeć od ceny, jaką zaproponuje PKS - przyznaje Stanisław Majchrzak.
Anna Roży, gad,
Gazeta Wyborcza
Komentarze |