Taniec Recenzje Muzyka Targi Teatr
Wys�ano dnia 16-08-2010 o godz. 15:41:07 przez rafa 9858
Wys�ano dnia 16-08-2010 o godz. 15:41:07 przez rafa 9858
2010 rok jest rokiem Chopinowskim – z racji 200 letniej rocznicy urodzin mistrza mieliśmy przyjemność uczestniczyć we wspaniałym widowisku taneczno – muzycznym „Chopin do 4” w nowo otwartej nowoczesnej hali Targów Kielce. |
Widowisko było jedną z 9 imprez organizowanych w ramach X Kieleckiego Festiwalu Tańca, dofinansowanego przez Unię Europejską w celu promocji regionu świętokrzyskiego, w całości zarejestrowane przez szesnaście kamer HD na potrzeby Programu II Telewizji Polskiej. Po długich przemówieniach władz Miasta Kielce i prezesa Targów Kielce, prowadząca widowisko Jolanta Fajkowska zaprosiła widzów na krótkie podsumowanie filmowe dotychczasowych widowisk tanecznych organizowanych w Kielcach na Festiwalu Tańca.
Mogliśmy zobaczyć między innymi roztańczonych kielczan podczas nauki salsy na wieczorku tanecznym „Przy Fontannie”. Po chwili światła rozbłysły nad halą i naszym oczom ukazała się duża scena z otaczającym ją asymetrycznie wyciętym basenem. Tło stanowiły 34 słupy o wysokości kilku metrów, przypominające klawiaturę fortepianu. Zebranych zaskoczyło niespotykane ulokowanie muzyków - na wysokich stalowych konstrukcjach znalazło się miejsce na fortepian i wiolonczele - na których zagrali Włodek Pawlik (kompozytor, aranżer i pianista) i jego syn Łukasz Pawlik. Po drugiej stronie na podobnej konstrukcji rozstawił się „Super Band” z Urszulą Dudziak. Na samym dole miejsce zajmował 12 osobowy chór oraz perkusja.
Nastrój widowiska budowało oświetlenie, które prowadziło ponad 1700 widzów, w przemijalność pór roku od wiosny , po zimę. Niezwykle kolorowe światła, tańczące po ścianach budynku w rytm muzyki Chopina były nieocenionym dodatkiem widowiska.
Wybór utworów, dyktowany był skojarzeniami z poszczególnymi porami roku. Delikatna wiosna, charyzmatyczne lato, melancholijna jesień i ekspresyjna zima. Nowoczesne improwizacje muzyki Chopina, doskonale współgrały z jazzowymi fragmentami. Wielkie wrażenie zrobiły na mnie dwie damy polskiej muzyki jazzowej. Aga Zaryan – śpiewa mocnym ciepłym głosem, budującym klimat retro. Natomiast głos Urszuli Dudziak jest dla mnie niczym kreatywny instrument przenoszący innych w świat wyobraźni artystki – pokręcone wokalizy sprawiły, że wokalistka była najgłośniej oklaskiwaną gwiazdą widowiska. Grzechem byłoby nie wspomnieć o chórze Voice Factory, który dysponuje czystymi wręcz metafizycznymi głosami.
„Chopin do 4 to także opowieść o czterech różnych stanach emocjonalnych: młodzieńczej wrażliwości, pożądaniu, równowadze i agresji” doskonale to widać w tanecznej choreografii autorstwa kierującej Kieleckim Teatrem Tańca Elżbiety Szlufik-Pańtak i Grzegorza Pańtaka oraz pierwszego tancerza Teatru Wielkiego-Opery Narodowej Sławomira Woźniaka. Romantyczna wiosna, pełne namiętności lato, spokojna jesień oraz pełna mocy zima, należała do tancerzy : Kieleckiego Teatru Tańca, American Balet Theatre, Balet Nor New York City, Bayerisches Staatsballett Monachium, Balet Arizona, Polskiego Baletu Narodowego. Miałam wrażenie, ze tancerze latają nad sceną wykonując niesamowite akrobacje, wyginają ciała do granic możliwości imitując drzewa, są pełni emocji i pożądania podczas „ letniego” miłosnego trójkąta. Kostiumy zachwycały lekkością i doskonale pasowały do pełnych ekspresji i emocji układów tanecznych.
Mogliśmy zobaczyć między innymi roztańczonych kielczan podczas nauki salsy na wieczorku tanecznym „Przy Fontannie”. Po chwili światła rozbłysły nad halą i naszym oczom ukazała się duża scena z otaczającym ją asymetrycznie wyciętym basenem. Tło stanowiły 34 słupy o wysokości kilku metrów, przypominające klawiaturę fortepianu. Zebranych zaskoczyło niespotykane ulokowanie muzyków - na wysokich stalowych konstrukcjach znalazło się miejsce na fortepian i wiolonczele - na których zagrali Włodek Pawlik (kompozytor, aranżer i pianista) i jego syn Łukasz Pawlik. Po drugiej stronie na podobnej konstrukcji rozstawił się „Super Band” z Urszulą Dudziak. Na samym dole miejsce zajmował 12 osobowy chór oraz perkusja.
Nastrój widowiska budowało oświetlenie, które prowadziło ponad 1700 widzów, w przemijalność pór roku od wiosny , po zimę. Niezwykle kolorowe światła, tańczące po ścianach budynku w rytm muzyki Chopina były nieocenionym dodatkiem widowiska.
Wybór utworów, dyktowany był skojarzeniami z poszczególnymi porami roku. Delikatna wiosna, charyzmatyczne lato, melancholijna jesień i ekspresyjna zima. Nowoczesne improwizacje muzyki Chopina, doskonale współgrały z jazzowymi fragmentami. Wielkie wrażenie zrobiły na mnie dwie damy polskiej muzyki jazzowej. Aga Zaryan – śpiewa mocnym ciepłym głosem, budującym klimat retro. Natomiast głos Urszuli Dudziak jest dla mnie niczym kreatywny instrument przenoszący innych w świat wyobraźni artystki – pokręcone wokalizy sprawiły, że wokalistka była najgłośniej oklaskiwaną gwiazdą widowiska. Grzechem byłoby nie wspomnieć o chórze Voice Factory, który dysponuje czystymi wręcz metafizycznymi głosami.
„Chopin do 4 to także opowieść o czterech różnych stanach emocjonalnych: młodzieńczej wrażliwości, pożądaniu, równowadze i agresji” doskonale to widać w tanecznej choreografii autorstwa kierującej Kieleckim Teatrem Tańca Elżbiety Szlufik-Pańtak i Grzegorza Pańtaka oraz pierwszego tancerza Teatru Wielkiego-Opery Narodowej Sławomira Woźniaka. Romantyczna wiosna, pełne namiętności lato, spokojna jesień oraz pełna mocy zima, należała do tancerzy : Kieleckiego Teatru Tańca, American Balet Theatre, Balet Nor New York City, Bayerisches Staatsballett Monachium, Balet Arizona, Polskiego Baletu Narodowego. Miałam wrażenie, ze tancerze latają nad sceną wykonując niesamowite akrobacje, wyginają ciała do granic możliwości imitując drzewa, są pełni emocji i pożądania podczas „ letniego” miłosnego trójkąta. Kostiumy zachwycały lekkością i doskonale pasowały do pełnych ekspresji i emocji układów tanecznych.
Widowisko „Chopin do 4” to połączenie muzyki, tańca, światła i sztuki plastycznej – sztuka na najwyższym poziomie, znakomicie zrealizowana z prawdziwymi profesjonalistami w obsadzie. To widowisko, które budzi głód duszy na kolejne artystyczne poszukiwania… i za to chciałabym twórcom serdecznie podziękować….
Żaneta Lurzyńska
Komentarze
|