Literatura Rozmowy Kino Kultura Moda
Wys�ano dnia 17-01-2011 o godz. 20:29:03 przez rafa 8823
Wys�ano dnia 17-01-2011 o godz. 20:29:03 przez rafa 8823
Z Marcinem Szczygielskim – artystÄ…, pisarzem, grafikiem, dziennikarzem i projektantem wnÄ™trz – rozmawiaÅ‚a Julita Sochanowska. Dla Wici.Info opowiedziaÅ‚ on o swoich najnowszych powieÅ›ciach, sukcesach i najbliższych planach. |
Twoje powieÅ›ci „Berek” i „Bierki” zbierajÄ… dość sprzeczne opinie: z jednej strony, uważane sÄ… za dobrÄ…, mÄ…drÄ… literaturÄ™ z drugiej zaÅ› strony, zarzuca siÄ™ im niesmaczny humor i porównuje do tanich romansideÅ‚. Co o tym sÄ…dzisz?
– MyÅ›lÄ™, że sprzeczne opinie na temat „Berka” i „Bierek” wynikajÄ… z lekkiej dezorientacji recenzentów, którzy nie bardzo potrafiÄ… te książki zaszufladkować, a nie patrzÄ… na nie pod kÄ…tem prowokacji i pastiszu. To, co napisaÅ‚em we wstÄ™pie do „Bierek” chyba najtrafniej ujmuje sprawÄ™ – tak naprawdÄ™ w warstwie fabularnej odnoszÄ™ siÄ™ w nich do komedii del arte – celowo żonglujÄ™ stereotypami po to, aby sprowokować czytelnika do zrozumienia pewnych spraw i niepostrzeżenie dostać siÄ™ do jego gÅ‚owy przez bocznÄ… furtkÄ™. Taki byÅ‚ mój zamiar, to czy te książki sÄ… dobre, czy nie oceniajÄ… czytelnicy. Ale jeÅ›li chcÄ… je czytać, znaczy to, że warto byÅ‚o je napisać i wydać.
MÅ‚odociany homoseksualista i podstarzaÅ‚a katoliczka to gÅ‚ówni bohaterowie „Berka”. Nie za drastycznie? Dwa ciężkie tematy w jednej lekkiej powieÅ›ci?
– Zestawienie postaci w „Berku” – potrzebowaÅ‚em dwóch wyraźnie odmiennych, skrajnych postaci. W sumie oboje sÄ… spoÅ‚ecznymi wyrzutkami, bo jedno i drugie nie jest przystosowane do życia wÅ›ród wiÄ™kszoÅ›ci, jedno i drugie od niej ucieka i jedno i drugie jest samotne.
Co chciaÅ‚eÅ› przekazać czytelnikom „Berkiem” i „Bierkami”?
– OczywiÅ›cie zależaÅ‚o mi na tym, aby oswoić heteryckich czytelników ze Å›wiatem gejów, ale w miarÄ™ pisania uÅ›wiadomiÅ‚em sobie, że wynoszÄ…c na oÅ‚tarze geja, a deprecjonujÄ…c „mohera” sam wpadam w puÅ‚apkÄ™ „nietolerancji”. Dlatego ostatecznie oboje, przy caÅ‚ej swojej koÅ›lawoÅ›ci, okazujÄ… siÄ™ tak naprawdÄ™ pozytywni. NajprostszÄ… definicjÄ… przesÅ‚ania „Berka” i „Bierek” jest to, że pomimo różnic, podstawowe potrzeby wszystkich sÄ… identyczne. Każdy chce kochać i chce być kochany, a porozumienie – gdy już nastÄ…pi – jest Å‚atwe.
Życie homoseksualisty w Polsce jest ciężkie? Co sprawiło, że przyznałeś się do związku z Tomkiem Raczkiem?
– Moim zdaniem życie geja w Polsce może być bardzo proste, jeÅ›li tylko on sam siebie akceptuje w peÅ‚ni i nie widzi problemu w tym, jaki jest. OczywiÅ›cie w tym poglÄ…dzie jestem raczej odosobniony :) Ale sam nigdy nie miaÅ‚em żadnych przykroÅ›ci z racji swojej orientacji seksualnej, a przyznaÅ‚em siÄ™ do niej przyjacioÅ‚om i rodzinie, gdy miaÅ‚em 17 lat. ZgodziÅ‚em siÄ™ na wspólny coming out z Tomkiem przede wszystkim dla niego – przez wiele lat nie potrafiÅ‚ siÄ™ zdobyć na ten krok, a zdawaÅ‚em sobie sprawÄ™, że go potrzebuje. Dla mnie nie byÅ‚a to trudna decyzja. Poza tym oczywiÅ›cie chciaÅ‚em, aby nasz kilkunastoletni zwiÄ…zek zostaÅ‚ jakoÅ› usankcjonowany, a wspólny coming out stanowiÅ‚ namiastkÄ™ publicznego zawarcia zwiÄ…zku partnerskiego :)
Czy to prawda, że jednym z pierwszych miejsc przyznania siÄ™ do Waszego zwiÄ…zku byÅ‚y Å‚amy „Berka”?
– Tak, Tomek po raz pierwszy oficjalnie powiedziaÅ‚ o sobie i o nas w przedmowie do „Berka”. Od pewnego czasu myÅ›laÅ‚ o tym, aby w naszym wydawnictwie zaistniaÅ‚a literatura gejowska. Niestety, nie pojawiaÅ‚o siÄ™ nic interesujÄ…cego. SzukaliÅ›my jakichÅ› tytuÅ‚ów do przetÅ‚umaczenia, ale też nic ciekawego nie wpadÅ‚o nam w rÄ™ce. TrochÄ™ mnie to zirytowaÅ‚o i postanowiÅ‚em napisać swojÄ… książkÄ™ o gejach – to jeden z powodów, przez które powstaÅ‚ „Berek”. Kiedy książka byÅ‚a już gotowa, poprosiÅ‚em Tomka, żeby napisaÅ‚ przedmowÄ™, bo wczeÅ›niej bardzo dużo rozmawialiÅ›my o literaturze gejowskiej i wiedziaÅ‚em, że ma ciekawe spostrzeżenia. Tomek napisaÅ‚ to, co napisaÅ‚. UcieszyÅ‚em sie oczywiÅ›cie, upewniÅ‚em, że chce naprawdÄ™, abym umieÅ›ciÅ‚ taki tekst w książce i wysÅ‚aÅ‚em caÅ‚ość do drukarni. Tomek mógÅ‚ o tym powiedzieć w wywiadzie dla jakiejÅ› gazety albo podczas wystÄ™pu telewizyjnego, ale wtedy takie oÅ›wiadczenie staÅ‚oby siÄ™ tylko i wyÅ‚Ä…cznie sensacjÄ…. Natomiast umieszczone w książce, szczególnie takiej „misyjnej” jak „Berek”, nabraÅ‚o wiÄ™kszego wymiaru i posÅ‚użyÅ‚o sprawie. MyÅ›lÄ™, że byÅ‚a to najlepsza forma coming outu, jakÄ… mogliÅ›my wybrać.
Prowadzisz program „ChÅ‚opaki z taÅ›my”, pojawiasz siÄ™ na bankietach i w efekcie uważa siÄ™ Ciebie za celebrytÄ™. Obecnie obserwujemy wielkie BUM na pisanie książek przez czÅ‚onków show biznesu (Ibisz, Rusin, Cichopek). Nie uważasz, że możesz zostać wrzucony przez potencjalnych odbiorców do tego samego worka, co oni? MyÅ›lÄ…c: Szczygielski… skojarzy to raczej z celebrytÄ…, który napisaÅ‚ kilka książek, niż z pisarzem, który staÅ‚ siÄ™ czÅ‚onkiem show biznesu?
– Nie przepadam za telewizjÄ… i nie sprawia mi specjalnej radoÅ›ci fakt bycia „celebrytÄ…”, choć tak naprawdÄ™ to sÅ‚owo raczej nie oddaje mojej pozycji, bo do celebryty mi daleko. Ale oczywiÅ›cie korzystam z niej po to, aby móc szerzej promować to, co robiÄ™. „ChÅ‚opaki z taÅ›my” to zabawa, ale przede wszystkim honoraria z tego programu pozwoliÅ‚y mi na wydanie „Omegi” – ta książka nie może na siebie zarobić, choć sprzedaÅ‚a siÄ™ i sprzedaje nieźle, bo po prostu koszt jej produkcji jest zbyt wysoki, a w dodatku lwiÄ… część zysków muszÄ™ przekazywać Bartkowi Arobalowi, który jÄ… zilustrowaÅ‚. Druk w peÅ‚nym kolorze książki, która ma 500 stron i ponad 100 ilustracji jest potwornie drogi :) Ale zrealizowaÅ‚em dziÄ™ki niej swoje marzenie o pisaniu powieÅ›ci dla dzieciaków, a w dodatku po raz pierwszy w swojej pisarskiej karierze dostaÅ‚em kilka nagród literackich za książkÄ™. OczywiÅ›cie istnieje zagrożenie, że pokazywanie siÄ™ w durnych programach w telewizji, czy na premierach lub bankietach bÄ™dzie deprecjonowaÅ‚o moje pisanie. Jednak wierzÄ™, że moje książki – jeÅ›li sÄ… dobre – same siÄ™ obroniÄ… :) Ale czekam też na moment, kiedy nie bÄ™dÄ™ już musiaÅ‚ pracować na nie twarzÄ… i przestanÄ™ udzielać siÄ™ publicznie w innym charakterze niż tylko jako pisarza. Mam nadziejÄ™ i przeczucie, że ten moment jest już bliski :)
Czy możemy spodziewać siÄ™ w najbliższym czasie kolejnych części „Kronik NierównoÅ›ci”?
– Mam zaplanowanÄ… 3 część kronik, bÄ™dzie nosiÅ‚a tytuÅ‚ „Bingo” JeÅ›li wszystko pójdzie dobrze, napiszÄ™ jÄ… w przyszÅ‚ym roku. Tymczasem wydajÄ™ kolejnÄ… książkÄ™ dla dzieciaków, czyli „Za niebieskimi drzwiami”, wiosnÄ… ukaże siÄ™ „Czarny mÅ‚yn”, za który zdobyÅ‚em Grand Prix konkursu im. Astrid Lindgren Fundacji CaÅ‚a Polska Czyta Dzieciom i po drodze pracujÄ™ też nad kolejnymi sztukami. Pierwsza z nich ma premierÄ™ planowanÄ… na wiosnÄ™ przyszÅ‚ego roku w teatrze Komedia, nosi tytuÅ‚ „Furie”. Dwie kolejne muszÄ™ skoÅ„czyć do koÅ„ca roku. PracujÄ™ też nad musicalem z moim kolegÄ… kompozytorem, pomaÅ‚u dobijamy do finiszu i jeÅ›li wszystko siÄ™ uda, w przyszÅ‚ym roku musical zostanie wystawiony. Na razie wiÄ™c „Kroniki...” odkÅ‚adam na później :)
A co z ekranizacjÄ… PL-BOYA?
– SprzedaÅ‚em prawa do ekranizacji prawie wszystkich moich książek. „PL-BOYA” i „Nasturcje i ćwoki” robi mÅ‚ody reżyser – wiem, że prace postÄ™pujÄ…. „Berek” jest w fazie przygotowaÅ„, jeÅ›li dobrze pójdzie kompletny i udokumentowany projekt trafi do realizacji tej jesieni i w przyszÅ‚ym roku rozpocznÄ… siÄ™ zdjÄ™cia. TrwajÄ… też przygotowania do ekranizacji „Czarnego MÅ‚yna”, która też wstÄ™pnie planowana jest na przyszÅ‚y rok.
Co uważasz za swój najwiÄ™kszy sukces?
– MyÅ›lÄ™, że obiektywnie patrzÄ…c – „Czarny MÅ‚yn”. Na konkurs nadeszÅ‚o 580 prac, wszystkie nadsyÅ‚ane byÅ‚y anonimowo i jury otworzyÅ‚o koperty z danymi autorów dopiero po wybraniu nagrodzonych pozycji. ZdobyÅ‚em I nagrodÄ™ w kategorii wiekowej czytelników 10-14 lat oraz Grand Prix konkursu. To daÅ‚o mi najwiÄ™cej satysfakcji. Sukces można mierzyć w różny sposób. JeÅ›li miaÅ‚bym oceniać pod kÄ…tem popularnoÅ›ci i nakÅ‚adu, to najwiÄ™kszym sukcesem komercyjnym byÅ‚y książki „PL-BOY”, „Berek” i „Bierki”.
Z kolei za ogromny sukces mogÄ™ też uznać to, że moje dwie sztuki sÄ… grane z powodzeniem w staÅ‚ym repertuarze dwóch warszawskich teatrów miejskich – „Wydmuszka” i „Berek”. A prywatnie? Chyba to, że w pewnym momencie swojego życia zaryzykowaÅ‚em i postawiÅ‚em wszystko na jednÄ… kartÄ™ – porzuciÅ‚em zawód grafika, pomimo bÅ‚yskawicznej, przynoszÄ…cej znaczne profity kariery korporacyjnej i zabraÅ‚em siÄ™ za pisanie, o którym marzyÅ‚em przez lata, a baÅ‚em siÄ™ spróbować. UdaÅ‚o siÄ™ – zyskaÅ‚em dość mocnÄ… pozycjÄ™ i stuprocentowÄ… niezależność. W dodatku mam poczucie, że jestem dopiero na poczÄ…tku drogi. To daje ogromnÄ… satysfakcjÄ™ i poczucie bezpieczeÅ„stwa. Chyba wiÄ™c też akurat ten fakt – odnalezienie swojej drogi w życiu – uważam za swój najwiÄ™kszy sukces.
Dziękuję, Marcinie, za rozmowę.
– Również dziÄ™kujÄ™.
– MyÅ›lÄ™, że sprzeczne opinie na temat „Berka” i „Bierek” wynikajÄ… z lekkiej dezorientacji recenzentów, którzy nie bardzo potrafiÄ… te książki zaszufladkować, a nie patrzÄ… na nie pod kÄ…tem prowokacji i pastiszu. To, co napisaÅ‚em we wstÄ™pie do „Bierek” chyba najtrafniej ujmuje sprawÄ™ – tak naprawdÄ™ w warstwie fabularnej odnoszÄ™ siÄ™ w nich do komedii del arte – celowo żonglujÄ™ stereotypami po to, aby sprowokować czytelnika do zrozumienia pewnych spraw i niepostrzeżenie dostać siÄ™ do jego gÅ‚owy przez bocznÄ… furtkÄ™. Taki byÅ‚ mój zamiar, to czy te książki sÄ… dobre, czy nie oceniajÄ… czytelnicy. Ale jeÅ›li chcÄ… je czytać, znaczy to, że warto byÅ‚o je napisać i wydać.
MÅ‚odociany homoseksualista i podstarzaÅ‚a katoliczka to gÅ‚ówni bohaterowie „Berka”. Nie za drastycznie? Dwa ciężkie tematy w jednej lekkiej powieÅ›ci?
– Zestawienie postaci w „Berku” – potrzebowaÅ‚em dwóch wyraźnie odmiennych, skrajnych postaci. W sumie oboje sÄ… spoÅ‚ecznymi wyrzutkami, bo jedno i drugie nie jest przystosowane do życia wÅ›ród wiÄ™kszoÅ›ci, jedno i drugie od niej ucieka i jedno i drugie jest samotne.
Co chciaÅ‚eÅ› przekazać czytelnikom „Berkiem” i „Bierkami”?
– OczywiÅ›cie zależaÅ‚o mi na tym, aby oswoić heteryckich czytelników ze Å›wiatem gejów, ale w miarÄ™ pisania uÅ›wiadomiÅ‚em sobie, że wynoszÄ…c na oÅ‚tarze geja, a deprecjonujÄ…c „mohera” sam wpadam w puÅ‚apkÄ™ „nietolerancji”. Dlatego ostatecznie oboje, przy caÅ‚ej swojej koÅ›lawoÅ›ci, okazujÄ… siÄ™ tak naprawdÄ™ pozytywni. NajprostszÄ… definicjÄ… przesÅ‚ania „Berka” i „Bierek” jest to, że pomimo różnic, podstawowe potrzeby wszystkich sÄ… identyczne. Każdy chce kochać i chce być kochany, a porozumienie – gdy już nastÄ…pi – jest Å‚atwe.
Życie homoseksualisty w Polsce jest ciężkie? Co sprawiło, że przyznałeś się do związku z Tomkiem Raczkiem?
– Moim zdaniem życie geja w Polsce może być bardzo proste, jeÅ›li tylko on sam siebie akceptuje w peÅ‚ni i nie widzi problemu w tym, jaki jest. OczywiÅ›cie w tym poglÄ…dzie jestem raczej odosobniony :) Ale sam nigdy nie miaÅ‚em żadnych przykroÅ›ci z racji swojej orientacji seksualnej, a przyznaÅ‚em siÄ™ do niej przyjacioÅ‚om i rodzinie, gdy miaÅ‚em 17 lat. ZgodziÅ‚em siÄ™ na wspólny coming out z Tomkiem przede wszystkim dla niego – przez wiele lat nie potrafiÅ‚ siÄ™ zdobyć na ten krok, a zdawaÅ‚em sobie sprawÄ™, że go potrzebuje. Dla mnie nie byÅ‚a to trudna decyzja. Poza tym oczywiÅ›cie chciaÅ‚em, aby nasz kilkunastoletni zwiÄ…zek zostaÅ‚ jakoÅ› usankcjonowany, a wspólny coming out stanowiÅ‚ namiastkÄ™ publicznego zawarcia zwiÄ…zku partnerskiego :)
Czy to prawda, że jednym z pierwszych miejsc przyznania siÄ™ do Waszego zwiÄ…zku byÅ‚y Å‚amy „Berka”?
– Tak, Tomek po raz pierwszy oficjalnie powiedziaÅ‚ o sobie i o nas w przedmowie do „Berka”. Od pewnego czasu myÅ›laÅ‚ o tym, aby w naszym wydawnictwie zaistniaÅ‚a literatura gejowska. Niestety, nie pojawiaÅ‚o siÄ™ nic interesujÄ…cego. SzukaliÅ›my jakichÅ› tytuÅ‚ów do przetÅ‚umaczenia, ale też nic ciekawego nie wpadÅ‚o nam w rÄ™ce. TrochÄ™ mnie to zirytowaÅ‚o i postanowiÅ‚em napisać swojÄ… książkÄ™ o gejach – to jeden z powodów, przez które powstaÅ‚ „Berek”. Kiedy książka byÅ‚a już gotowa, poprosiÅ‚em Tomka, żeby napisaÅ‚ przedmowÄ™, bo wczeÅ›niej bardzo dużo rozmawialiÅ›my o literaturze gejowskiej i wiedziaÅ‚em, że ma ciekawe spostrzeżenia. Tomek napisaÅ‚ to, co napisaÅ‚. UcieszyÅ‚em sie oczywiÅ›cie, upewniÅ‚em, że chce naprawdÄ™, abym umieÅ›ciÅ‚ taki tekst w książce i wysÅ‚aÅ‚em caÅ‚ość do drukarni. Tomek mógÅ‚ o tym powiedzieć w wywiadzie dla jakiejÅ› gazety albo podczas wystÄ™pu telewizyjnego, ale wtedy takie oÅ›wiadczenie staÅ‚oby siÄ™ tylko i wyÅ‚Ä…cznie sensacjÄ…. Natomiast umieszczone w książce, szczególnie takiej „misyjnej” jak „Berek”, nabraÅ‚o wiÄ™kszego wymiaru i posÅ‚użyÅ‚o sprawie. MyÅ›lÄ™, że byÅ‚a to najlepsza forma coming outu, jakÄ… mogliÅ›my wybrać.
Prowadzisz program „ChÅ‚opaki z taÅ›my”, pojawiasz siÄ™ na bankietach i w efekcie uważa siÄ™ Ciebie za celebrytÄ™. Obecnie obserwujemy wielkie BUM na pisanie książek przez czÅ‚onków show biznesu (Ibisz, Rusin, Cichopek). Nie uważasz, że możesz zostać wrzucony przez potencjalnych odbiorców do tego samego worka, co oni? MyÅ›lÄ…c: Szczygielski… skojarzy to raczej z celebrytÄ…, który napisaÅ‚ kilka książek, niż z pisarzem, który staÅ‚ siÄ™ czÅ‚onkiem show biznesu?
– Nie przepadam za telewizjÄ… i nie sprawia mi specjalnej radoÅ›ci fakt bycia „celebrytÄ…”, choć tak naprawdÄ™ to sÅ‚owo raczej nie oddaje mojej pozycji, bo do celebryty mi daleko. Ale oczywiÅ›cie korzystam z niej po to, aby móc szerzej promować to, co robiÄ™. „ChÅ‚opaki z taÅ›my” to zabawa, ale przede wszystkim honoraria z tego programu pozwoliÅ‚y mi na wydanie „Omegi” – ta książka nie może na siebie zarobić, choć sprzedaÅ‚a siÄ™ i sprzedaje nieźle, bo po prostu koszt jej produkcji jest zbyt wysoki, a w dodatku lwiÄ… część zysków muszÄ™ przekazywać Bartkowi Arobalowi, który jÄ… zilustrowaÅ‚. Druk w peÅ‚nym kolorze książki, która ma 500 stron i ponad 100 ilustracji jest potwornie drogi :) Ale zrealizowaÅ‚em dziÄ™ki niej swoje marzenie o pisaniu powieÅ›ci dla dzieciaków, a w dodatku po raz pierwszy w swojej pisarskiej karierze dostaÅ‚em kilka nagród literackich za książkÄ™. OczywiÅ›cie istnieje zagrożenie, że pokazywanie siÄ™ w durnych programach w telewizji, czy na premierach lub bankietach bÄ™dzie deprecjonowaÅ‚o moje pisanie. Jednak wierzÄ™, że moje książki – jeÅ›li sÄ… dobre – same siÄ™ obroniÄ… :) Ale czekam też na moment, kiedy nie bÄ™dÄ™ już musiaÅ‚ pracować na nie twarzÄ… i przestanÄ™ udzielać siÄ™ publicznie w innym charakterze niż tylko jako pisarza. Mam nadziejÄ™ i przeczucie, że ten moment jest już bliski :)
Czy możemy spodziewać siÄ™ w najbliższym czasie kolejnych części „Kronik NierównoÅ›ci”?
– Mam zaplanowanÄ… 3 część kronik, bÄ™dzie nosiÅ‚a tytuÅ‚ „Bingo” JeÅ›li wszystko pójdzie dobrze, napiszÄ™ jÄ… w przyszÅ‚ym roku. Tymczasem wydajÄ™ kolejnÄ… książkÄ™ dla dzieciaków, czyli „Za niebieskimi drzwiami”, wiosnÄ… ukaże siÄ™ „Czarny mÅ‚yn”, za który zdobyÅ‚em Grand Prix konkursu im. Astrid Lindgren Fundacji CaÅ‚a Polska Czyta Dzieciom i po drodze pracujÄ™ też nad kolejnymi sztukami. Pierwsza z nich ma premierÄ™ planowanÄ… na wiosnÄ™ przyszÅ‚ego roku w teatrze Komedia, nosi tytuÅ‚ „Furie”. Dwie kolejne muszÄ™ skoÅ„czyć do koÅ„ca roku. PracujÄ™ też nad musicalem z moim kolegÄ… kompozytorem, pomaÅ‚u dobijamy do finiszu i jeÅ›li wszystko siÄ™ uda, w przyszÅ‚ym roku musical zostanie wystawiony. Na razie wiÄ™c „Kroniki...” odkÅ‚adam na później :)
A co z ekranizacjÄ… PL-BOYA?
– SprzedaÅ‚em prawa do ekranizacji prawie wszystkich moich książek. „PL-BOYA” i „Nasturcje i ćwoki” robi mÅ‚ody reżyser – wiem, że prace postÄ™pujÄ…. „Berek” jest w fazie przygotowaÅ„, jeÅ›li dobrze pójdzie kompletny i udokumentowany projekt trafi do realizacji tej jesieni i w przyszÅ‚ym roku rozpocznÄ… siÄ™ zdjÄ™cia. TrwajÄ… też przygotowania do ekranizacji „Czarnego MÅ‚yna”, która też wstÄ™pnie planowana jest na przyszÅ‚y rok.
Co uważasz za swój najwiÄ™kszy sukces?
– MyÅ›lÄ™, że obiektywnie patrzÄ…c – „Czarny MÅ‚yn”. Na konkurs nadeszÅ‚o 580 prac, wszystkie nadsyÅ‚ane byÅ‚y anonimowo i jury otworzyÅ‚o koperty z danymi autorów dopiero po wybraniu nagrodzonych pozycji. ZdobyÅ‚em I nagrodÄ™ w kategorii wiekowej czytelników 10-14 lat oraz Grand Prix konkursu. To daÅ‚o mi najwiÄ™cej satysfakcji. Sukces można mierzyć w różny sposób. JeÅ›li miaÅ‚bym oceniać pod kÄ…tem popularnoÅ›ci i nakÅ‚adu, to najwiÄ™kszym sukcesem komercyjnym byÅ‚y książki „PL-BOY”, „Berek” i „Bierki”.
Z kolei za ogromny sukces mogÄ™ też uznać to, że moje dwie sztuki sÄ… grane z powodzeniem w staÅ‚ym repertuarze dwóch warszawskich teatrów miejskich – „Wydmuszka” i „Berek”. A prywatnie? Chyba to, że w pewnym momencie swojego życia zaryzykowaÅ‚em i postawiÅ‚em wszystko na jednÄ… kartÄ™ – porzuciÅ‚em zawód grafika, pomimo bÅ‚yskawicznej, przynoszÄ…cej znaczne profity kariery korporacyjnej i zabraÅ‚em siÄ™ za pisanie, o którym marzyÅ‚em przez lata, a baÅ‚em siÄ™ spróbować. UdaÅ‚o siÄ™ – zyskaÅ‚em dość mocnÄ… pozycjÄ™ i stuprocentowÄ… niezależność. W dodatku mam poczucie, że jestem dopiero na poczÄ…tku drogi. To daje ogromnÄ… satysfakcjÄ™ i poczucie bezpieczeÅ„stwa. Chyba wiÄ™c też akurat ten fakt – odnalezienie swojej drogi w życiu – uważam za swój najwiÄ™kszy sukces.
Dziękuję, Marcinie, za rozmowę.
– Również dziÄ™kujÄ™.
Rozmawiała: Julita Sochanowska, Zdjęcie:Agencja Forum
Komentarze
|