Kultura
Wys�ano dnia 18-02-2005 o godz. 23:34:07 przez pala2 14808
Wys�ano dnia 18-02-2005 o godz. 23:34:07 przez pala2 14808
Conrado jest boski! Nie wytrzymam, jeśli go nie poznam osobiście - pisze Madunia na stronie internetowej poświęconej językowi hiszpańskiemu. Chodzi o Conrado Moreno, który w sobotę w Pałacyku będzie gospodarzem kolejnego spotkania z cyklu "Cudzoziemcy w Kielcach". |
Paweł Słupski: W internecie aż roi się od kobiecych zachwytów na Twój temat. Odpowiada Ci wizerunek hiszpańskiego macho?
Conrado Moreno: Nie, nie odpowiada i staram się go zmieniać. Zadziwia mnie siła telewizji, która skupia się głównie na wyglądzie. Trafiłem tam dość przypadkowo i zaskoczyła mnie cała ta popularność.
Urodziłeś się w Madrycie, ale od wielu lat mieszkasz w Warszawie. To świadomy wybór?
- Moja mama jest Polką, więc kiedy postanowiła wrócić do ojczyzny, przyjechałem razem z nią. Planowaliśmy przyjazd na parę lat, ale zostaliśmy na stałe. Pochłonęły mnie studia, które teraz kończę, zacząłem uczyć hiszpańskiego, potem ta przygoda z telewizją. Tęsknię za Hiszpanią, ale staram się tam bywać.
Polaków poznałeś dość dobrze. Co na początku najbardziej zdziwiło Cię w naszych zwyczajach?
- Pamiętam zdziwienie, że w polskich domach zdejmuje się buty i zakłada kapcie. W Hiszpanii tego nie ma. A z poważniejszych rzeczy to zauważyłem, że Hiszpanie i Polacy mają podobne temperamenty, chociaż Polacy trochę bardziej skrywają swoją spontaniczność.
Poznałeś też trochę region świętokrzyski. Jako wolontariusz uczestniczyłeś w akcji charytatywnej "Końskie dzieciom".
- To jeden z plusów popularności, dzięki niej mogę pomagać fundacjom. Zaproszenie z Końskich było moim pierwszym doświadczeniem charytatywnym i miło je wspominam. Cieszę się, że mogłem samotnym, opuszczonym dzieciom dać trochę ciepła i życzliwości.
Byłeś już w Kielcach?
- Ostatni raz chyba z osiem lat temu. Ciekaw jestem, co się zmieniło. Pamiętam, że główna ulica nie wygląda zbyt ładnie, ale słyszałem, że tak już nie jest. Lubię okolice Kielc - pagórki, wzniesienia i góry przypominają mi hiszpańskie krajobrazy.
Ostatnio pisaliśmy o ankiecie, w której mieszkańcy Warszawy i Poznania skojarzyli Kielce z Liroyem, scyzorykami i biedą. A Twoje skojarzenie?
- Żeromski. Tak, z pewnością z nim kojarzą mi się Kielce. Poza tym ładne krajobrazy. Warto lepiej poznać te strony.
Początek spotkania o godz. 18. Bilety w cenie 10 zł do nabycia w Pałacyku
Conrado Moreno: Nie, nie odpowiada i staram się go zmieniać. Zadziwia mnie siła telewizji, która skupia się głównie na wyglądzie. Trafiłem tam dość przypadkowo i zaskoczyła mnie cała ta popularność.
Urodziłeś się w Madrycie, ale od wielu lat mieszkasz w Warszawie. To świadomy wybór?
- Moja mama jest Polką, więc kiedy postanowiła wrócić do ojczyzny, przyjechałem razem z nią. Planowaliśmy przyjazd na parę lat, ale zostaliśmy na stałe. Pochłonęły mnie studia, które teraz kończę, zacząłem uczyć hiszpańskiego, potem ta przygoda z telewizją. Tęsknię za Hiszpanią, ale staram się tam bywać.
Polaków poznałeś dość dobrze. Co na początku najbardziej zdziwiło Cię w naszych zwyczajach?
- Pamiętam zdziwienie, że w polskich domach zdejmuje się buty i zakłada kapcie. W Hiszpanii tego nie ma. A z poważniejszych rzeczy to zauważyłem, że Hiszpanie i Polacy mają podobne temperamenty, chociaż Polacy trochę bardziej skrywają swoją spontaniczność.
Poznałeś też trochę region świętokrzyski. Jako wolontariusz uczestniczyłeś w akcji charytatywnej "Końskie dzieciom".
- To jeden z plusów popularności, dzięki niej mogę pomagać fundacjom. Zaproszenie z Końskich było moim pierwszym doświadczeniem charytatywnym i miło je wspominam. Cieszę się, że mogłem samotnym, opuszczonym dzieciom dać trochę ciepła i życzliwości.
Byłeś już w Kielcach?
- Ostatni raz chyba z osiem lat temu. Ciekaw jestem, co się zmieniło. Pamiętam, że główna ulica nie wygląda zbyt ładnie, ale słyszałem, że tak już nie jest. Lubię okolice Kielc - pagórki, wzniesienia i góry przypominają mi hiszpańskie krajobrazy.
Ostatnio pisaliśmy o ankiecie, w której mieszkańcy Warszawy i Poznania skojarzyli Kielce z Liroyem, scyzorykami i biedą. A Twoje skojarzenie?
- Żeromski. Tak, z pewnością z nim kojarzą mi się Kielce. Poza tym ładne krajobrazy. Warto lepiej poznać te strony.
Początek spotkania o godz. 18. Bilety w cenie 10 zł do nabycia w Pałacyku
Rozmawiał Paweł Słupski Gazeta Wyborcza
Komentarze |