Nauka Technika Recenzje
Wys�ano dnia 12-09-2005 o godz. 08:00:00 przez pala2 1224
Wys�ano dnia 12-09-2005 o godz. 08:00:00 przez pala2 1224
Dzisiejszy sport nie potrafi obyć się bez technologii, powinny one służyć poprawie bezpieczeństwa zawodników, ograniczać ich kontuzje. Czasem jednak technika obraca się przeciw sportowcom. |
Brytyjski Festiwal Nauki. Sala pełna ludzi, nie tylko młodych. Większość z nich deklaruje, że nie wyobraża sobie życia bez sportu. Dla wielu jest on doskonałą telewizyjną rozrywką, dla innych bardzo lukratywnym zajęciem. Jak lukratywnym? To zależy od wyników, jakie osiągają. a wynik? - Od predyspozycji, sztabu ludzi pracujących na sukces i nowoczesnych technologii. To one pozwalają osiągać świetne wyniki, nawet kiedy twój organizm dobiegł kresu własnych możliwości - mówił podczas festiwalowego wykładu Ross Anderson, specjalista od biomechaniki na uniwersytecie w Limerick (Irlandia). - Tylko czy stosowanie technicznego dopingu jest etyczne? - pyta Anderson i rozdaje nam po dwa zdjęcia. Na jednym uśmiecha się do mnie Johnny Weissmuller, mistrz olimpijski w pływaniu z 1924 i 1928 roku. Luźna bawełniana koszulka i takie same krótkie spodenki to jego strój pływacki, w którym zdobywał złoto. Druga fotografia jest zupełnie inna - skupiony, gotowy do skoku pięciokrotny złoty medalista olimpijski niedawnych igrzysk w Sydney i Atenach Ian Thorpe. Od stóp do głów ubrany w ściśle przylegający do ciała kombinezon. Jak się okazuje, zdjęcia są potrzebne do głosowania, czy jesteśmy za dalszym wprowadzaniem nowych technik do sportu (Ian Thorpe), czy wolimy powrót do natury (Johnny Weissmuller). A oto argumenty w tym sporze.
Król rakiety zwichnął ramię
Tenis to dziedzina sportu, w której poczyniono spektakularne postępy. Zamiana drewnianych rakiet na wykonane z włókien węglowych oraz zwiększenie główki rakiety bardzo poprawiły wyniki osiągane w tym sporcie. Rakiety są lżejsze i szybsze. Można nimi mocniej serwować piłkę, są przy tym dostępne dla większości tenisistów. Wydaje się, że w tym wypadku technika posłużyła i sportowcom, i widzom. A zatem w głosowaniu wygrywa Ian Thorpe. - Jednak są i ciemne strony używania nowych rakiet. Drewniane rakiety podczas uderzenia absorbowały część energii, zwalniając lot piłki. Wbrew pozorom było to korzystne dla gracza. Nowe rakiety nie przechwytują impetu uderzenia, przez co przechodzi on dalej na nasze ramię i nadmiernie je obciąża. Ofiarą tej zmiany padł niedawny król serwisu Andy Roddick. Prędkość, z jaką ten tenisista potrafi wystrzelić piłkę, wynosi 231,7 km/godz. (rekord pobity w 2002 roku). Jednak Roddicka pokonała własna siła, uszkadzając mu staw barkowy.
Z rakietami są też inne problemy. Większa główka powoduje, że rakieta częściej "łapie" piłkę na brzegach. To dobrze, ale im dalej środka rakiety piłka uderzy, tym mocniej wykręca się nam ręka. Sprawa prosta: im szersza rakieta, tym częściej kręcimy łokciem i tym gorzej dla nas.
Kaski bezpieczeństwa
Futbol amerykański nie jest bezpieczną dziedziną sportu. Zawodnicy są coraz więksi i szybsi, a to oznacza, że podczas kontaktu z przeciwnikiem mogą siebie i jego poważnie uszkodzić. Aby ich jakoś ochronić, firmy produkujące odzież sportową wytwarzają coraz bardziej pancerne kostiumy, np. kaski stały się w ostatnich latach cięższe o ponad kilogram. To jednak nie chroni graczy. Okazuje się bowiem, że w takich skorupach zawodnicy mniej się obawiają kontaktu z przeciwnikiem. Efekt? Pędzą przed siebie taranem, pokonując "ludzkie" przeszkody. - Technologia sportowa staje się w tym wypadku rodzajem broni. Gra jest mniej widowiskowa, a zawodnicy umierają na stadionie - mówił dr Anderson. - Co roku podczas meczów lub w trakcie treningów umiera sześciu-ośmiu graczy, głównie z powodu urazów głowy, udaru i przegrzania. Wielu kończy na wózku inwalidzkim lub doznaje trwałych uszkodzeń mózgu.
Aby jakoś ratować sytuację, naukowcy projektują ubrania odpowiednie do pozycji gracza (np. w zależności od tego, czy jest atakującym, czy rozgrywającym). Stworzono też prototyp elektronicznych kasków, które mierzą siłę zderzenia z przeciwnikiem i podają dane bezpośrednio do trenera. Jeśli impet okazał się zbyt duży, zawodnik powinien być poinstruowany, by zwolnił grę lub zszedł z boiska. Problem w tym, że trenerzy ignorowali takie informacje i system się nie przyjął.
Tu rzÄ…dzÄ… rekiny
Pływanie jest dziś jednym z najbardziej popularnych sportów na świecie. Od kilku lat w tej dyscyplinie królują Australijczycy. Dlaczego? - Bo do niedawna mieli najlepsze kostiumy pływackie na świecie - przekonuje Ross Anderson. Ich "sprzęt" stawia najmniejszy opór w wodzie, a pływacy niejako uzyskują rybie cechy. Słynny już materiał Fastskin zwany rekinią skórą (zachodzące na siebie dachówkowato ząbki) miał premierę podczas igrzysk w Sydney. Czy to rzeczywiście działa? - Wspomóżmy się statystyką - mówił, przedstawiając wyniki, Anderson. - W zawodach brali udział sportowcy ze 130 krajów. Spośród tych, którzy sięgnęli po olimpijskie złoto, 80 proc. nosiło podczas startów "rekinią skórę". Posiadacze superkostiumów zdobyli 13 z 15 rekordów świata.
Wielki sukces rekiniej skóry spowodował, że pływają w niej prawie wszyscy liczący się zawodnicy. Ale wyścig technologiczny trwa nadal. Naukowcy wciąż szukają miejsc, gdzie ciało pływaka najbardziej trze o wodę, i starają się wyeliminować to tarcie. Dla różnych stylów pływania są tworzone odmienne kostiumy. Niektóre różnią się materiałem na brzuchu i na plecach i są robione specjalnie dla "zmiennostylowców". Ale czy powinniśmy popierać wysiłki naukowców? Czy Ian Thorpe byłby mistrzem, płynąc w bawełnianej koszulce? Głosowanie i wynik - sala poparła Weissmullera.
Co mogÄ… dobre buty
W bieganiu liczą się gównie długie nogi i stosunek czasu, jaki spędzasz w powietrzu i na bieżni. Tu wciąż wiele zależy od zawodnika, ale lekkoatletyka nie narzeka na brak technologii. A zatem buty. - Co roku firmy ze sportową odzieżą wypuszczają nowe serie. Nie zawsze udane - mówi Gary Ryan, biegacz irlandzki. Po okresie, kiedy buty były wyjątkowo lekkie i plastyczne (parę lat temu), przyszedł czas na "skorupy". Buty są sztywne i bardziej zabudowane, ale podobno lepiej amortyzują wstrząsy i chronią stawy. W jakich biega się lepiej? - Ja wolę te stare, ale nie mogę już ich nosić - żalił się Ryan. - Jestem tak jak inni zawodnicy w technologicznej pułapce. Mój sponsor płaci za nowe buty i takie muszę nosić. Czy są szybsze? - Prawdę mówiąc nie - ocenia sportowiec. - Jednak są udogodnienia, które rzeczywiście poprawiają wyniki i komfort biegania. Aż trudno uwierzyć, ale najwięcej badań i zmian dotyczyło kolców, które są na podeszwie buta - mówił Anderson. Buty muszą być stabilne i powinny pozwalać "utrzymywać kurs". Najważniejsze jednak, by kolce jak najszybciej "wychodziły" z bieżni i nie zatrzymywały nogi. Szybsze bieganie zapewnia też syntetyczna powierzchnia toru, która powoduje, że buty nie grzęzną w bieżni. Ma to jednak swoje wady - liczniejsze kontuzje. W latach 60. biegało się po ubitym piachu. Wolniej, ale taka powierzchnia amortyzowała uderzenie stopy. Z czasem wprowadzono sztuczne nawierzchnie, które stawały się coraz cieńsze. Obecnie ich grubość zmalała do 12 mm.
Sport ma być fajny
Czy sport jest jeszcze zabawą? Powinien nią być, jeśli chcemy, żeby towarzyszył nam przez całe życie. To z kolei jest niezbędne do zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia. Tymczasem według najnowszych badań przeprowadzonych w Wlk. Brytanii i Irlandii aż 75 proc. dzieci rzuca swój ulubiony sport po przekroczeniu 15. roku życia. Nowe technologie są wabikiem, który może na nowo przyciągnąć młodych ludzi do fizycznej aktywności, oczywiście jeśli będą ogólnie dostępne. Technika powinna też przede wszystkim służyć poprawie bezpieczeństwa zawodników, ograniczać ich kontuzje. Trzeba jednak stale pilnować, by nie stała się zwykłym oszustwem. Na szczęście Gary Ryan zapytany, co jest najważniejszym czynnikiem gwarantującym zawodnikowi sukces, odparł: "Determinacja, poświęcenie i ból oraz wiara w to, że jak zdejmę z siebie ten cały sprzęt, to i tak będę lepszy".
Król rakiety zwichnął ramię
Tenis to dziedzina sportu, w której poczyniono spektakularne postępy. Zamiana drewnianych rakiet na wykonane z włókien węglowych oraz zwiększenie główki rakiety bardzo poprawiły wyniki osiągane w tym sporcie. Rakiety są lżejsze i szybsze. Można nimi mocniej serwować piłkę, są przy tym dostępne dla większości tenisistów. Wydaje się, że w tym wypadku technika posłużyła i sportowcom, i widzom. A zatem w głosowaniu wygrywa Ian Thorpe. - Jednak są i ciemne strony używania nowych rakiet. Drewniane rakiety podczas uderzenia absorbowały część energii, zwalniając lot piłki. Wbrew pozorom było to korzystne dla gracza. Nowe rakiety nie przechwytują impetu uderzenia, przez co przechodzi on dalej na nasze ramię i nadmiernie je obciąża. Ofiarą tej zmiany padł niedawny król serwisu Andy Roddick. Prędkość, z jaką ten tenisista potrafi wystrzelić piłkę, wynosi 231,7 km/godz. (rekord pobity w 2002 roku). Jednak Roddicka pokonała własna siła, uszkadzając mu staw barkowy.
Z rakietami są też inne problemy. Większa główka powoduje, że rakieta częściej "łapie" piłkę na brzegach. To dobrze, ale im dalej środka rakiety piłka uderzy, tym mocniej wykręca się nam ręka. Sprawa prosta: im szersza rakieta, tym częściej kręcimy łokciem i tym gorzej dla nas.
Kaski bezpieczeństwa
Futbol amerykański nie jest bezpieczną dziedziną sportu. Zawodnicy są coraz więksi i szybsi, a to oznacza, że podczas kontaktu z przeciwnikiem mogą siebie i jego poważnie uszkodzić. Aby ich jakoś ochronić, firmy produkujące odzież sportową wytwarzają coraz bardziej pancerne kostiumy, np. kaski stały się w ostatnich latach cięższe o ponad kilogram. To jednak nie chroni graczy. Okazuje się bowiem, że w takich skorupach zawodnicy mniej się obawiają kontaktu z przeciwnikiem. Efekt? Pędzą przed siebie taranem, pokonując "ludzkie" przeszkody. - Technologia sportowa staje się w tym wypadku rodzajem broni. Gra jest mniej widowiskowa, a zawodnicy umierają na stadionie - mówił dr Anderson. - Co roku podczas meczów lub w trakcie treningów umiera sześciu-ośmiu graczy, głównie z powodu urazów głowy, udaru i przegrzania. Wielu kończy na wózku inwalidzkim lub doznaje trwałych uszkodzeń mózgu.
Aby jakoś ratować sytuację, naukowcy projektują ubrania odpowiednie do pozycji gracza (np. w zależności od tego, czy jest atakującym, czy rozgrywającym). Stworzono też prototyp elektronicznych kasków, które mierzą siłę zderzenia z przeciwnikiem i podają dane bezpośrednio do trenera. Jeśli impet okazał się zbyt duży, zawodnik powinien być poinstruowany, by zwolnił grę lub zszedł z boiska. Problem w tym, że trenerzy ignorowali takie informacje i system się nie przyjął.
Tu rzÄ…dzÄ… rekiny
Pływanie jest dziś jednym z najbardziej popularnych sportów na świecie. Od kilku lat w tej dyscyplinie królują Australijczycy. Dlaczego? - Bo do niedawna mieli najlepsze kostiumy pływackie na świecie - przekonuje Ross Anderson. Ich "sprzęt" stawia najmniejszy opór w wodzie, a pływacy niejako uzyskują rybie cechy. Słynny już materiał Fastskin zwany rekinią skórą (zachodzące na siebie dachówkowato ząbki) miał premierę podczas igrzysk w Sydney. Czy to rzeczywiście działa? - Wspomóżmy się statystyką - mówił, przedstawiając wyniki, Anderson. - W zawodach brali udział sportowcy ze 130 krajów. Spośród tych, którzy sięgnęli po olimpijskie złoto, 80 proc. nosiło podczas startów "rekinią skórę". Posiadacze superkostiumów zdobyli 13 z 15 rekordów świata.
Wielki sukces rekiniej skóry spowodował, że pływają w niej prawie wszyscy liczący się zawodnicy. Ale wyścig technologiczny trwa nadal. Naukowcy wciąż szukają miejsc, gdzie ciało pływaka najbardziej trze o wodę, i starają się wyeliminować to tarcie. Dla różnych stylów pływania są tworzone odmienne kostiumy. Niektóre różnią się materiałem na brzuchu i na plecach i są robione specjalnie dla "zmiennostylowców". Ale czy powinniśmy popierać wysiłki naukowców? Czy Ian Thorpe byłby mistrzem, płynąc w bawełnianej koszulce? Głosowanie i wynik - sala poparła Weissmullera.
Co mogÄ… dobre buty
W bieganiu liczą się gównie długie nogi i stosunek czasu, jaki spędzasz w powietrzu i na bieżni. Tu wciąż wiele zależy od zawodnika, ale lekkoatletyka nie narzeka na brak technologii. A zatem buty. - Co roku firmy ze sportową odzieżą wypuszczają nowe serie. Nie zawsze udane - mówi Gary Ryan, biegacz irlandzki. Po okresie, kiedy buty były wyjątkowo lekkie i plastyczne (parę lat temu), przyszedł czas na "skorupy". Buty są sztywne i bardziej zabudowane, ale podobno lepiej amortyzują wstrząsy i chronią stawy. W jakich biega się lepiej? - Ja wolę te stare, ale nie mogę już ich nosić - żalił się Ryan. - Jestem tak jak inni zawodnicy w technologicznej pułapce. Mój sponsor płaci za nowe buty i takie muszę nosić. Czy są szybsze? - Prawdę mówiąc nie - ocenia sportowiec. - Jednak są udogodnienia, które rzeczywiście poprawiają wyniki i komfort biegania. Aż trudno uwierzyć, ale najwięcej badań i zmian dotyczyło kolców, które są na podeszwie buta - mówił Anderson. Buty muszą być stabilne i powinny pozwalać "utrzymywać kurs". Najważniejsze jednak, by kolce jak najszybciej "wychodziły" z bieżni i nie zatrzymywały nogi. Szybsze bieganie zapewnia też syntetyczna powierzchnia toru, która powoduje, że buty nie grzęzną w bieżni. Ma to jednak swoje wady - liczniejsze kontuzje. W latach 60. biegało się po ubitym piachu. Wolniej, ale taka powierzchnia amortyzowała uderzenie stopy. Z czasem wprowadzono sztuczne nawierzchnie, które stawały się coraz cieńsze. Obecnie ich grubość zmalała do 12 mm.
Sport ma być fajny
Czy sport jest jeszcze zabawą? Powinien nią być, jeśli chcemy, żeby towarzyszył nam przez całe życie. To z kolei jest niezbędne do zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia. Tymczasem według najnowszych badań przeprowadzonych w Wlk. Brytanii i Irlandii aż 75 proc. dzieci rzuca swój ulubiony sport po przekroczeniu 15. roku życia. Nowe technologie są wabikiem, który może na nowo przyciągnąć młodych ludzi do fizycznej aktywności, oczywiście jeśli będą ogólnie dostępne. Technika powinna też przede wszystkim służyć poprawie bezpieczeństwa zawodników, ograniczać ich kontuzje. Trzeba jednak stale pilnować, by nie stała się zwykłym oszustwem. Na szczęście Gary Ryan zapytany, co jest najważniejszym czynnikiem gwarantującym zawodnikowi sukces, odparł: "Determinacja, poświęcenie i ból oraz wiara w to, że jak zdejmę z siebie ten cały sprzęt, to i tak będę lepszy".
Margit Kossobudzka
Komentarze |