Na kwadrans przed koncertem na sali byÅ‚o czarno od tÅ‚umu, znalezienie wolnego miejsca graniczyÅ‚o z cudem. ZapowiadajÄ…cy band Leszek Åšlusarski z Radia Kielce pokrótce przybliżyÅ‚ postać, która miaÅ‚a siÄ™ niebawem zjawić na scenie. „Prawa i lewa rÄ™ka Stinga. Gdy chce pograć ze Å›piewajÄ…cym perkusistÄ…, wystÄ™puje z Philem Collinsem. PracowaÅ‚ m.in. z TinÄ… Turner, Chrisem Bottim, Sheryl Crow czy Placido Domingo (...)”.

Po tej zapowiedzi gitarzysta oraz towarzyszÄ…cy mu muzycy zajÄ™li miejsca. ZaczÄ…Å‚ siÄ™ wystÄ™p. Niesamowita rytmiczność perkusisty Rhaniego Kriji daÅ‚a siÄ™ we znaki energicznie podrygujÄ…cej publicznoÅ›ci. Nicolas Fiszman poza doskonaÅ‚Ä… grÄ… na basie usiÅ‚owaÅ‚ przez caÅ‚y koncert przyjrzeć siÄ™ reakcjom widowni, w czym najwyraźniej przeszkadzaÅ‚o mu rażące Å›wiatÅ‚o reflektorów. Mike Lindup graÅ‚ na swoim pianinie oraz na „paÅ‚acykowym” fortepianie, a także Å›piewaÅ‚. Tym samym umiliÅ‚ wystÄ™p fantastycznym, peÅ‚nym ciepÅ‚a gÅ‚osem. Sam Dominic Miller w przerwach miÄ™dzy jednym a drugim utworem opowiadaÅ‚ o swoich dzieciach oraz o tym, jak kiepsko idzie mu nadawanie sensownych tytuÅ‚ów poszczególnym utworom. Jego gra jednak zaczarowaÅ‚a sÅ‚uchaczy. Miller w wiÄ™kszoÅ›ci wykonaÅ‚ kompozycje z ostatniej pÅ‚yty „November”, ale nie tylko. Można byÅ‚o usÅ‚yszeć kilka kawaÅ‚ków z poprzednich albumów – „First Touch”, „Shapes” czy „Fourth Wall”.

Najbardziej urzekajÄ…cymi momentem koncertu Dominica Millera i jego bandu byÅ‚ chyba podwójny bis, w trakcie którego zespóÅ‚ zagraÅ‚ m.in. sztandarowÄ… kompozycjÄ™ duetu Sting/Miller – „Shape of My Heart”. Po koncercie czÅ‚onkowie bandu podpisywali pÅ‚yty i plakaty oraz pozowali do pamiÄ…tkowych zdjęć z fanami. Nicolas Fiszman wyraziÅ‚ zachwyt kieleckÄ… publicznoÅ›ciÄ… i obiecaÅ‚ stawić siÄ™ w przyszÅ‚oÅ›ci na kolejnym koncercie. Miejmy nadziejÄ™, że ta przyszÅ‚ość bÄ™dzie niedaleka i że skÅ‚ad bandu siÄ™ do tego czasu nie zmieni.