Kielce
Wys�ano dnia 30-10-2006 o godz. 14:00:00 przez pala2 5302
Wys�ano dnia 30-10-2006 o godz. 14:00:00 przez pala2 5302
Pięciotonowy dzik z kamienia, który ma być atrakcją Kielc na razie przyciąga mieszkańców Jaworzynki koło Szczyrku w Beskidzie Śląskim. Tamtejsze dzieci znają też na wyrywki legendę powstania Kielc i bardzo się im podoba. |
Kariera naszego zwierza w Beskidach zaczęła się od akcji "Cała Polska czyta dzieciom". Twórca pomnika Bolesław Michałek z Jaworzynki poza pracą artystyczną udziela się społecznie i zaprosił dzieci na do pracowni na wspólne czytanie książki. A że akurat przygotowywał się do rzeźbienia dzika więc przeczytał uczniom legendę o powstaniu Kielc. Tak się spodobała dzieciom, że zażądały udziału w rzeźbieniu zwierza.
- Od tego czytania zaczęły się wizyty dzieci w mojej pracowni, chciały siedzieć ze mną i rzeźbić. Zwierz stał się tak popularny w okolicy, że zjeżdżają się nowożeńcy robić przy pomniku małżeńskie zdjęcia - śmieje się Bolesław Michałek.
Dzieci z Jaworzynki ochrzciły nawet dzika. Nadały mu sympatyczne imię Kiełek.
Pomnik już w połowie października miał stanąć w Kielcach na pagórku między placem Artystów, a przedszkolem przy Kapitulnej. - Musimy wykonać fundament pod pomnik, a nie ma kto tego zrobić. Brakuje fachowców, wszyscy powyjeżdżali, a ci, co zostali są zajęci. W końcu znaleźliśmy osobę, która wykona te prace, obiecał wstrzymać inna robotę i w przyszłym tygodniu wykona fundament. Po 6 listopada dzik powinien stać w Kielcach - obiecuje Czesław Gruszewski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w kieleckim ratuszu.
Bolesław Michałek chce wykonać jeszcze jednego dzika, pluszowego o mniejszych gabarytach. - Na południu Polski każde miasteczko ma swoją maskotkę. Wisła ma Wiślaczka, Kraków Bazyliszka. Kielce mogłyby mieć Kiełka. Chce zaproponować dzieciom z Kielc konkurs na maskotkę, a na podstawie rysunku, który wygra chętnie wykonam projekt - deklaruje.
- Podoba mi się ten pomysł - mówi prezydent Kielc, Wojciech Lubawski.
--------------------------
Dzik waży pięć ton. Jest wysoki w kłębie na 2 metry 23 cm i szeroki na 98 cm. Jego długość wynosi 132 cm. Wykonano go z piaskowca. Projekt przygotował Jerzy Pilch, z wykształcenia fizyk jądrowy, ale prowadzi znaną w Europie pracownię zajmującą się sztuką użytkową i dekoracyjną. Znajduje się ona koło Cieszyna. Rzeźbę wykuł Bolesław Michałek z Jaworzynki w Beskidzie Śląskim.
- Od tego czytania zaczęły się wizyty dzieci w mojej pracowni, chciały siedzieć ze mną i rzeźbić. Zwierz stał się tak popularny w okolicy, że zjeżdżają się nowożeńcy robić przy pomniku małżeńskie zdjęcia - śmieje się Bolesław Michałek.
Dzieci z Jaworzynki ochrzciły nawet dzika. Nadały mu sympatyczne imię Kiełek.
Pomnik już w połowie października miał stanąć w Kielcach na pagórku między placem Artystów, a przedszkolem przy Kapitulnej. - Musimy wykonać fundament pod pomnik, a nie ma kto tego zrobić. Brakuje fachowców, wszyscy powyjeżdżali, a ci, co zostali są zajęci. W końcu znaleźliśmy osobę, która wykona te prace, obiecał wstrzymać inna robotę i w przyszłym tygodniu wykona fundament. Po 6 listopada dzik powinien stać w Kielcach - obiecuje Czesław Gruszewski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w kieleckim ratuszu.
Bolesław Michałek chce wykonać jeszcze jednego dzika, pluszowego o mniejszych gabarytach. - Na południu Polski każde miasteczko ma swoją maskotkę. Wisła ma Wiślaczka, Kraków Bazyliszka. Kielce mogłyby mieć Kiełka. Chce zaproponować dzieciom z Kielc konkurs na maskotkę, a na podstawie rysunku, który wygra chętnie wykonam projekt - deklaruje.
- Podoba mi się ten pomysł - mówi prezydent Kielc, Wojciech Lubawski.
--------------------------
Dzik waży pięć ton. Jest wysoki w kłębie na 2 metry 23 cm i szeroki na 98 cm. Jego długość wynosi 132 cm. Wykonano go z piaskowca. Projekt przygotował Jerzy Pilch, z wykształcenia fizyk jądrowy, ale prowadzi znaną w Europie pracownię zajmującą się sztuką użytkową i dekoracyjną. Znajduje się ona koło Cieszyna. Rzeźbę wykuł Bolesław Michałek z Jaworzynki w Beskidzie Śląskim.
Agata KOWALCZYK Echo Dnia
Komentarze |