Do tego świętowania potrzebne są dwie osoby, więc warto najpierw ustalić, czy celebrujemy ten dzień, czy nie. Jeśli tak, to musimy się odpowiednio przygotować - odwieźć dzieci do dziadków, odwołać obiad u rodziców, wizytę u znajomych, a nawet własne imieniny! Dziś świętujemy w łóżku!

Nietypowe święta

Święta można wymyślać w nieskończoność: Dzień Pocałunku, Dzień Zakochanych, Dzień Singla, Dzień Dziecka - a każde z nich chciałoby się zatrzymać na stałe. Tak, by każdy dzień w naszym życiu był świętem. Tylko czy wtedy czulibyśmy, że to chwile wyjątkowe? Może właśnie dlatego, niech codzienność biegnie swoim torem, a my pobawmy się czasem w świętowanie. Szczególnie to niezobowiązujące, radosne i zbliżające nas do siebie.

Historia Światowego Dnia Gry Wstępnej nie do końca jest jasna. Święto pojawiło dopiero kilka lat temu - nie wiadomo skąd. Nie wiadomo, gdzie i kto wpadł na jego pomysł. Nawet przymiotnik "światowy" jest zastanawiający, bo na świecie - jak i w Polsce - niewiele osób o nim słyszało. Mimo to często pojawia się w różnych kalendarzach.

Nowa świecka tradycja

Pomysł jest nowy, ale powoli zaczyna się przyjmować. W 2007 roku jeden z serwisów internetowych dla mężczyzn przeprowadził wśród swoich użytkowników ankietę, pytając, czy Dzień Gry Wstępnej to dobry pomysł. Spośród 2503 głosujących, 71 % uznało, że tak, 20% stwierdziło, że nie podoba im się ta idea, a 9% nie potrafiło podjąć decyzji.

Być może Dzień Gry Wstępnej to tylko plotka, uparcie powtarzana przez media lub chwyt marketingowy producentów prezerwatyw? Nawet jeśli tak, to okazja jest na tyle miła i niezobowiązująca, że możemy sobie zorganizować swoją prywatną uroczystość.

Dzień ten nie wiąże się z żadnymi tradycjami czy imprezami. Jest to święto bardzo intymne, celebrowane tylko przez kochanków, a jego największe obchody odbywają się w sypialni lub innym domowym zakątku. Dzień ten można obchodzić każdego dnia w roku... więc dlaczego nie dziś?

Tajemnicza gra miłosna

Gra wstępna to flirt od momentu, w którym się poznaliśmy. Spojrzenie, gest, szczera rozmowa. Często upływa w atmosferze żartów, niedopowiedzeń, ciągłego uwodzenia.

Kluczem do atrakcyjności, szczególnie w pierwszej fazie znajomości, jest zainteresowanie partnera swoją osobą. Nie ma nic bardziej pociągającego niż tajemnica. Im dłużej ukrywana i im bardziej strzeżona, tym lepiej. Nie warto od razu odkrywać wszystkich kart. Im wolniej odkrywamy, tym bardziej jesteśmy pociągający.

Spotykając kogoś, na kim nam bardzo zależy, robimy wszystko, by przyciągnąć jego uwagę, by on także się nami zainteresował. Powolne odkrywanie swoich atutów, a także poznawanie partnera, staje się niezwykle podniecające. Niezwykła aura tajemniczości przyciąga nas do siebie. Tak zaczyna się nasza gra miłosna.

Kiedy przeżyliśmy wspólnie wiele gorących chwil i dobrze się znamy, emocje opadają, a poziom napięcia seksualnego między nami nieco się obniża. Wtedy gra wstępna nabiera nowego znaczenia i staje się świetnym zaproszeniem do bliskości.

Warto pobawić się w erotyczne podteksty, zachęty, zabawy, przygotować niespodzianki i pokazać partnerowi, jak bardzo nam na nim zależy, jak bardzo go pożądamy i jak bardzo nas podnieca. Nie możemy się wręcz doczekać, kiedy wreszcie będziemy mieć chwilę tylko dla siebie.

Czas dla pieszczochów

Trzeba zadbać, by nasz seks wciąż miał tę niezwykłą, magiczną aurę. Najważniejszym elementem każdej gry wstępnej jest czas - powolne budowanie napięcia może przynieść niezwykłe efekty. Im bardziej rozbudzamy ochotę na zbliżenie, tym mocniejsze będą przeżycia, kiedy już dotrzemy do łóżka.

Nie warto trzymać się statystycznych czy naukowych danych, mówiących, że mężczyzna potrzebuje 2,8 minuty, a kobieta 13 minut na osiągnięcie pełnej satysfakcji seksualnej. Myśląc w ten sposób, nigdy nie spotkamy się na krzywej uczuć. Dlatego warto zaufać własnej intuicji. Kochankowie najlepiej wiedzą, ile potrzebują czasu, a niejednokrotnie to właśnie sama gra wstępna sprawia większą przyjemność niż jej kulminacja.

Mówi się, że to kobiety wymyśliły grę wstępną, bo lubią być pieszczone. Im dłużej, tym lepiej. A potem znów, i od nowa, i jeszcze raz. Głaskanie, całowanie, masowanie, rozpieszczanie - każdy rodzaj czułości jest dobry.

Ale mężczyźni to też duże pieszczochy i nie mają nic przeciw leniwym godzinom w łóżku, z niespiesznym dopieszczaniem. Może Jeanne Moreau nie miała racji mówiąc, że "gra miłosna jest jak jazda samochodem: kobiety wolą objazdy, mężczyźni - skróty."

Improwizacja

Nie istnieją żadne podręczniki ani stałe reguły, zapewniające nam udaną grę wstępną. To, co dzieje się między kochankami, jest zawsze niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Nie da się tego opisać ani nauczyć w teorii. Wszystko zależy od tego, jakie temperamenty spotkają się ze sobą w intymnej sytuacji. Specjaliści sugerują, żeby korzystać z własnej wyobraźni.

Dzisiejszy Dzień Gry Wstępnej może być wspaniałą okazją do odkrywania się na nowo i do intymnych szaleństw. Nie trać więcej czasu, siedząc przed komputerem, tylko zaskocz swojego partnera, proponując mu małe świętowanie.