Cywilizacja Recenzje
Wys�ano dnia 23-08-2007 o godz. 08:00:00 przez sergiusz 806
Wys�ano dnia 23-08-2007 o godz. 08:00:00 przez sergiusz 806
![]() | Co byś powiedział, gdybyś był farmerem z Puerto Rico i jak każdej nocy wypuściłeś swoje bydło na pole. Jednak następnego dnia idąc na pole zauważasz coś dziwnego: jedno bydło leży martwe na trawie, bez kropli krwii, pozbawione organów wewnętrznych i genitalii. Zwierzakowi może brakować również oka, ucha, języka... |
Jednak najbardziej zdziwiła by cię dokładność z jaką te organy zostały pobrane. Myślisz, że było to możliwe tylko za pomocą skalpela, bardzo ostrego noża lub lasera. Takie okaleczenia zwierząt występują na całym świecie, ale głównie w USA. Do ich wytłumaczenia używane są najróżniejsze teorie: psychopaci, tajne eksperymenty rządowe i UFO.
Jednak przypadki z Puerto Rico są wyjątkowe. Okaleczone zwierzęta mają najczęściej na szyi dwa nacięcia, a także zdarzało się, że w pobliżu miejsca okaleczenia znajdowano odciski trzech szpon. Ponadto niektórzy ludzie obserwowali podobno tą istotę, która ma być odpowiedzialna za to wszystko. Jest to tak zwany "Goatsucker" (z amerykańskiego - istota "wyssysająca kozy"). W Puerto Rico nazywany jest El Chupacabra. Chodzi na dwóch nogach, ma dwie ręce z trzema szponami na każdej. Także nogi są uzbrojone w trzy śmiercionośne szpony. Jego głowa ma kształt i wygląd podobny do "szaraków". Oczy są w kształcie migdałów i mają barwę czerwoną (czasami czarną). Na grzbiecie i głowie ma kolce, które mogą zostać schowane lub wysunięte. Barwa skóry jest zróżnicowana: niebieska, szara, czerwona a nawet purpurowa. Kolejną paralerą do "szaraków" jest jego wzrost. El Chupacabra jest według opisów świadków wysoki na około 1,50 m. Według badacza zjawisk paranormalnych George'a Martin'a, "Goatsucker" potrafi się niezwykle szybko przemieszczać, a nawet przeskakiwać drzewa (!).
Pierwsze przypadki obserwacji El Chupacabry w Puerto Rico pojawiły się w 1995 r, ale już zdecydowanie wcześniej tubylcy opowiadali o tzw. "Wampirze Moca", który w brutalny sposób masakrował zwierzęta domowe, jednak nigdy nie został zaobserwowany przez człowieka. Za czasów "Wampira Moca" występowały na wyspie liczne doniesienia o obserwacji UFO. Sam fenomen El Chupacabry zrodził się w małym mieście o nazwie Cannovannas w sierpniu 1995 r., gdzie zostały po raz pierwszy znalezione zmasakrowane zwierzęta.
Pierwszym, który ujrzał tą istotę był Jaime Riva, dowódca do spraw morderstw. Gdy nocą jechał swoim wozem po drodze w pobliżu Cannovannas ujrzał skuloną postać, siedzącą przy drodze. Zatrzymał samochód i ujrzał jak postać się prostuje. Według zeznań funkcjonariusza, istota poruszała się bardzo szybko. Gdy wysiadł, by ją zatrzymać, z buzi istoty wystrzelił kolec. Riva się przestraszył, wskoczył do wozu i szybko odjechał z miejsca obserwacji. Po tym zdarzeniu pojawiła się istna lawina doniesień o istocie, która wyglądała dokładnie tak samo jak opisał funkcjonariusz (tylko kolor skóry się zmieniał). Interesujące jest, że w tym samym okresie Madelyne Tolentino z Campo Rico, przedmieścia Cannovannas, widziała razem z sąsiadem parkujący samochód, z którego wysiadł zupełnie spanikowany kierowca. Następnie ujrzała istotę, o wzroście przekraczającym 1,20 m, z dużymi oczami, kolcami na plecach i ze szponami na nogach, i łapach.
Lars A. Fischinger pisze w swoim artykule, że znajomy rodziny Tolentino rzucił się na pościg za istotą. Według jego zeznań kreatura ta poruszała się "z nienaturalnie szybką prędkością". Gdy ją prawie dogonił, istota wysunęła jeden kolec i pokazała mężczyźnie dwa "zęby wampira".
Po tych zdarzeniach zwiększyła się drastycznie ilość okaleczonych zwierząt. Według Fischingera od 1995 r. zostało, jedynie w Cannovannas, okaleczonych 150 zwierząt! 7 grudnia El Chupacabra osiągnął miejscowość Guawea, gdyż farmerzy zaczęli znajdować "wyssane" konie i krowy. Fischinger doniósł, że tego samego dnia w okolicy zachodniego wybrzeża Puerto Rico znaleziono martwego królika, z dwoma ranami kłutymi i bez kropli krwii. W pobliżu królika został podobno odkryty odcisk po stopie (o ile to można nazwać stopą) z trzema szponami. 21 grudnia 1995 r. rozegrała się nawet walka między 44-letnim Osvaldo Claudio Posado i Chupacabrą: podczas gdy Osvaldo mył swój samochód został nagle zaatakowany przez "czarnego, owłosionego goryla" o wzroście około 1,50 m. Zanim kreatura zniknęła, 44-latek zdołał uderzyć ją w podbrzusze. Na miejscu walki były później wyraźnie widoczne odciski rąk i stóp istoty.
Seria obserwacji ciągnęła się dalej: pewna kobieta, 26 grudnia 1995 r., usłyszała dziwny krzyk, pochodzący zza drzwi wejściowych. Podobno krzyk ten spowodował, że jej pies "zwariował". Gdy kobieta wyszła na zewnątrz, ujrzała martwego kota, z wyciętymi genitaliami, a także martwe kaczki, króliki oraz dwie kury. Tego samego dnia znaleziono w pobliżu jedenaście zabitych kóz. Przy tych wszystkich wydarzeniach nie można się dziwić, że media się do tego włączyły.
Pewien mężczyzna pokazał stacji TELEVISA (największa, prywatna stacja telewizyjna w Meksyku), rany zadane mu podobno przez Chupacabrę. Inny świadek pokazał rany zadane przez gigantycznego "nietoperza"... 3.10.1995 r. George Martin znalazł ślady krwii należące podobno do El Chupacabry. W raporcie Fischingera można przeczytać, że pewien policjant usłyszał przed swoim domem nieznany krzyk, a gdy wyjrzał, ujrzał jak Chupacabra atakował jego psa! Nie zastanawiając się długo, strzelił do istoty. Trafił. Pocisk przebił kreaturę na wylot i utknął w jego samochodzie. Niestety nie wiem co się stało ze zranioną istotą. George Martin wysłał krew znajdującą się na płocie do USA w celu dokładnej analizy. Wyniki były bardzo dziwne: krew posiadała właściwości krwii ludzkiej, jednak także materiały roślinne! Oprócz tego odkryto w niej bakterie. Krew nie przypominała więc ani krwi ludzkiej, ani zwierzęcej. Fischinger pisał ponadto, że zawarte w krwii elementy posiadały zbyt wysokie stężenie jak na warunki ludzkie! "Krew ta była genetycznym koktajlem. Wszystkiego po trochu."
El Chupacabra w tym czasie przemieszczał się coraz dalej i w końcu osiągnął kontynenty Amerykański! W 1996 r. pojawiły się pierwsze doniesienia o nim w okolicach Miami. W marcu 1996 r. w Sweetwater znaleziono około 70 zmasakrowanych zwierząt (kaczki, kury, kozy itp.). Zwłoki jednak NIE były pozbawione krwi. Dlatego policja przyjęła, że sprawcami tej masakry były bezdomne psy. Jednak mieszkańcy okolic mimo to wierzyli w wersję z El Chupacabrą, co spowodowało masową panikę. Radzono kobietom i dzieciom zamykać się na noc w domach. Starsza kobieta ze Sweetwater doniosła, że widziała czerwonooką istotę, poruszającą się na czterech kończynach. Uwagę kobiety zwróciły szczególnie długie ręce.
Chupacabra kontynuował "wycieczkę". Jeszcze w 1996 r. dotarł podobno nawet do Arizony. W Tuscon rodzina Espiroza doniosła, że El Chupacabra był w ich domu! Joe Espiroza powiedział, że krótko przed zachodem słońca ujrzał istotę przed domem, dziko gestykulującą. Podobno "śmierdziała jak mokry pies". Po tym wydarzyła się nieprawdopodobna rzecz: istota wdarła się przez otwarte okno do mieszkania, USIADŁA na siedmioletnim synie, po czym natyhmiast uciekła, nie kalecząc żadnego członka rodziny!!
Także w Meksyku (wg. Fischingera) doszło do wielu okaleczeń. Z tego powodu mieszkańcy okolicy zorganizowali patrol nocny. Zastanawiam się, gdzie El Chupacabra dotarł teraz, jeśli już w 1996 r. był w Arizonie?
W maju 2000 r. w Chile, w pobliżu miny Radomiro Tomic, żołnierze spotkali podobno trzy dziwne istoty. Żołnierze zaczeli strzelać do istot, które odpowiedziały ogniem (!?). Jeden żołnierz został zabity... W końcu trzy istoty (była to rodzina: ojciec, matka i dziecko) zostału pojmane i w celu dalszych badań przekazane NASA. Wygląda więc na to, że Chupacabra dotarł aż do Chile. Już raz nam udowodnił, iż oceany nie stanowią dla niego przeszkody, i kto wie - może już dotarł do Europy?
Powróćmy jednak do artykułu Fischingera. Podobno Chupacabra ma na Bahamach "kuzyna", tak zwanego "Chickcharnie". Tubylcy opisują, że istota ma dużą głowę i czerwone oczy. Zadomowiła się w tamtejszej dżungli i żyje na drzewach. Posiada po trzy palce u nóg i rąk. Jedyną różnicą od Chupacabry jest długi ogon, który umożliwia istocie przytrzymywanie się drzew. Także w okolicy Loveland/Ohio żyje "krewny" Chupacabry: "Loveland Frog". Ta kreatura ma także czerwone oczy, porusza się na dwóch kończynach i posiada po trzy szpony u ręki. Od "Goatsuckera" odróżnia ją brak kolców na plecach (Chickcharnie też kolców nie ma) oraz głowa przypominająca głowę żaby. Loveland Frog jest obserwowany zawsze przy tej samej ulicy, czasami większa ilość tych istot.
Czym jednak jest El Chupacabra? Oczywiste wydaje się jego powiązanie z UFO. Rzeczywiście 20% wszystkich obserwacji Chupacabry towarzyszą obserwacjie UFO lub dziwnych fenomenów na niebie. Także okaleczenia spowodowane przez tą istotę bardzo przypominają inne okaleczenia, które są przypisywane obcym.
Popularną teorią jest, że Chupacabry są zwierzętami domowymi obcych. To by tłumaczyło nagłe pojawienie się tych istot (istoty?). Inna teoria głosi, że Chupacabra jest eksperymentem genetycznym (świadczy o tym znaleziona krew). Także doniesienia z Chile potwierdzają tą teorię - dlaczego wojsko oddało kreatury akurat NASA? Gdyż NASA je stworzyła!
Jednak przypadki z Puerto Rico są wyjątkowe. Okaleczone zwierzęta mają najczęściej na szyi dwa nacięcia, a także zdarzało się, że w pobliżu miejsca okaleczenia znajdowano odciski trzech szpon. Ponadto niektórzy ludzie obserwowali podobno tą istotę, która ma być odpowiedzialna za to wszystko. Jest to tak zwany "Goatsucker" (z amerykańskiego - istota "wyssysająca kozy"). W Puerto Rico nazywany jest El Chupacabra. Chodzi na dwóch nogach, ma dwie ręce z trzema szponami na każdej. Także nogi są uzbrojone w trzy śmiercionośne szpony. Jego głowa ma kształt i wygląd podobny do "szaraków". Oczy są w kształcie migdałów i mają barwę czerwoną (czasami czarną). Na grzbiecie i głowie ma kolce, które mogą zostać schowane lub wysunięte. Barwa skóry jest zróżnicowana: niebieska, szara, czerwona a nawet purpurowa. Kolejną paralerą do "szaraków" jest jego wzrost. El Chupacabra jest według opisów świadków wysoki na około 1,50 m. Według badacza zjawisk paranormalnych George'a Martin'a, "Goatsucker" potrafi się niezwykle szybko przemieszczać, a nawet przeskakiwać drzewa (!).
Pierwsze przypadki obserwacji El Chupacabry w Puerto Rico pojawiły się w 1995 r, ale już zdecydowanie wcześniej tubylcy opowiadali o tzw. "Wampirze Moca", który w brutalny sposób masakrował zwierzęta domowe, jednak nigdy nie został zaobserwowany przez człowieka. Za czasów "Wampira Moca" występowały na wyspie liczne doniesienia o obserwacji UFO. Sam fenomen El Chupacabry zrodził się w małym mieście o nazwie Cannovannas w sierpniu 1995 r., gdzie zostały po raz pierwszy znalezione zmasakrowane zwierzęta.
Pierwszym, który ujrzał tą istotę był Jaime Riva, dowódca do spraw morderstw. Gdy nocą jechał swoim wozem po drodze w pobliżu Cannovannas ujrzał skuloną postać, siedzącą przy drodze. Zatrzymał samochód i ujrzał jak postać się prostuje. Według zeznań funkcjonariusza, istota poruszała się bardzo szybko. Gdy wysiadł, by ją zatrzymać, z buzi istoty wystrzelił kolec. Riva się przestraszył, wskoczył do wozu i szybko odjechał z miejsca obserwacji. Po tym zdarzeniu pojawiła się istna lawina doniesień o istocie, która wyglądała dokładnie tak samo jak opisał funkcjonariusz (tylko kolor skóry się zmieniał). Interesujące jest, że w tym samym okresie Madelyne Tolentino z Campo Rico, przedmieścia Cannovannas, widziała razem z sąsiadem parkujący samochód, z którego wysiadł zupełnie spanikowany kierowca. Następnie ujrzała istotę, o wzroście przekraczającym 1,20 m, z dużymi oczami, kolcami na plecach i ze szponami na nogach, i łapach.
Lars A. Fischinger pisze w swoim artykule, że znajomy rodziny Tolentino rzucił się na pościg za istotą. Według jego zeznań kreatura ta poruszała się "z nienaturalnie szybką prędkością". Gdy ją prawie dogonił, istota wysunęła jeden kolec i pokazała mężczyźnie dwa "zęby wampira".
Po tych zdarzeniach zwiększyła się drastycznie ilość okaleczonych zwierząt. Według Fischingera od 1995 r. zostało, jedynie w Cannovannas, okaleczonych 150 zwierząt! 7 grudnia El Chupacabra osiągnął miejscowość Guawea, gdyż farmerzy zaczęli znajdować "wyssane" konie i krowy. Fischinger doniósł, że tego samego dnia w okolicy zachodniego wybrzeża Puerto Rico znaleziono martwego królika, z dwoma ranami kłutymi i bez kropli krwii. W pobliżu królika został podobno odkryty odcisk po stopie (o ile to można nazwać stopą) z trzema szponami. 21 grudnia 1995 r. rozegrała się nawet walka między 44-letnim Osvaldo Claudio Posado i Chupacabrą: podczas gdy Osvaldo mył swój samochód został nagle zaatakowany przez "czarnego, owłosionego goryla" o wzroście około 1,50 m. Zanim kreatura zniknęła, 44-latek zdołał uderzyć ją w podbrzusze. Na miejscu walki były później wyraźnie widoczne odciski rąk i stóp istoty.
Seria obserwacji ciągnęła się dalej: pewna kobieta, 26 grudnia 1995 r., usłyszała dziwny krzyk, pochodzący zza drzwi wejściowych. Podobno krzyk ten spowodował, że jej pies "zwariował". Gdy kobieta wyszła na zewnątrz, ujrzała martwego kota, z wyciętymi genitaliami, a także martwe kaczki, króliki oraz dwie kury. Tego samego dnia znaleziono w pobliżu jedenaście zabitych kóz. Przy tych wszystkich wydarzeniach nie można się dziwić, że media się do tego włączyły.
Pewien mężczyzna pokazał stacji TELEVISA (największa, prywatna stacja telewizyjna w Meksyku), rany zadane mu podobno przez Chupacabrę. Inny świadek pokazał rany zadane przez gigantycznego "nietoperza"... 3.10.1995 r. George Martin znalazł ślady krwii należące podobno do El Chupacabry. W raporcie Fischingera można przeczytać, że pewien policjant usłyszał przed swoim domem nieznany krzyk, a gdy wyjrzał, ujrzał jak Chupacabra atakował jego psa! Nie zastanawiając się długo, strzelił do istoty. Trafił. Pocisk przebił kreaturę na wylot i utknął w jego samochodzie. Niestety nie wiem co się stało ze zranioną istotą. George Martin wysłał krew znajdującą się na płocie do USA w celu dokładnej analizy. Wyniki były bardzo dziwne: krew posiadała właściwości krwii ludzkiej, jednak także materiały roślinne! Oprócz tego odkryto w niej bakterie. Krew nie przypominała więc ani krwi ludzkiej, ani zwierzęcej. Fischinger pisał ponadto, że zawarte w krwii elementy posiadały zbyt wysokie stężenie jak na warunki ludzkie! "Krew ta była genetycznym koktajlem. Wszystkiego po trochu."
El Chupacabra w tym czasie przemieszczał się coraz dalej i w końcu osiągnął kontynenty Amerykański! W 1996 r. pojawiły się pierwsze doniesienia o nim w okolicach Miami. W marcu 1996 r. w Sweetwater znaleziono około 70 zmasakrowanych zwierząt (kaczki, kury, kozy itp.). Zwłoki jednak NIE były pozbawione krwi. Dlatego policja przyjęła, że sprawcami tej masakry były bezdomne psy. Jednak mieszkańcy okolic mimo to wierzyli w wersję z El Chupacabrą, co spowodowało masową panikę. Radzono kobietom i dzieciom zamykać się na noc w domach. Starsza kobieta ze Sweetwater doniosła, że widziała czerwonooką istotę, poruszającą się na czterech kończynach. Uwagę kobiety zwróciły szczególnie długie ręce.
Chupacabra kontynuował "wycieczkę". Jeszcze w 1996 r. dotarł podobno nawet do Arizony. W Tuscon rodzina Espiroza doniosła, że El Chupacabra był w ich domu! Joe Espiroza powiedział, że krótko przed zachodem słońca ujrzał istotę przed domem, dziko gestykulującą. Podobno "śmierdziała jak mokry pies". Po tym wydarzyła się nieprawdopodobna rzecz: istota wdarła się przez otwarte okno do mieszkania, USIADŁA na siedmioletnim synie, po czym natyhmiast uciekła, nie kalecząc żadnego członka rodziny!!
Także w Meksyku (wg. Fischingera) doszło do wielu okaleczeń. Z tego powodu mieszkańcy okolicy zorganizowali patrol nocny. Zastanawiam się, gdzie El Chupacabra dotarł teraz, jeśli już w 1996 r. był w Arizonie?
W maju 2000 r. w Chile, w pobliżu miny Radomiro Tomic, żołnierze spotkali podobno trzy dziwne istoty. Żołnierze zaczeli strzelać do istot, które odpowiedziały ogniem (!?). Jeden żołnierz został zabity... W końcu trzy istoty (była to rodzina: ojciec, matka i dziecko) zostału pojmane i w celu dalszych badań przekazane NASA. Wygląda więc na to, że Chupacabra dotarł aż do Chile. Już raz nam udowodnił, iż oceany nie stanowią dla niego przeszkody, i kto wie - może już dotarł do Europy?
Powróćmy jednak do artykułu Fischingera. Podobno Chupacabra ma na Bahamach "kuzyna", tak zwanego "Chickcharnie". Tubylcy opisują, że istota ma dużą głowę i czerwone oczy. Zadomowiła się w tamtejszej dżungli i żyje na drzewach. Posiada po trzy palce u nóg i rąk. Jedyną różnicą od Chupacabry jest długi ogon, który umożliwia istocie przytrzymywanie się drzew. Także w okolicy Loveland/Ohio żyje "krewny" Chupacabry: "Loveland Frog". Ta kreatura ma także czerwone oczy, porusza się na dwóch kończynach i posiada po trzy szpony u ręki. Od "Goatsuckera" odróżnia ją brak kolców na plecach (Chickcharnie też kolców nie ma) oraz głowa przypominająca głowę żaby. Loveland Frog jest obserwowany zawsze przy tej samej ulicy, czasami większa ilość tych istot.
Czym jednak jest El Chupacabra? Oczywiste wydaje się jego powiązanie z UFO. Rzeczywiście 20% wszystkich obserwacji Chupacabry towarzyszą obserwacjie UFO lub dziwnych fenomenów na niebie. Także okaleczenia spowodowane przez tą istotę bardzo przypominają inne okaleczenia, które są przypisywane obcym.
Popularną teorią jest, że Chupacabry są zwierzętami domowymi obcych. To by tłumaczyło nagłe pojawienie się tych istot (istoty?). Inna teoria głosi, że Chupacabra jest eksperymentem genetycznym (świadczy o tym znaleziona krew). Także doniesienia z Chile potwierdzają tą teorię - dlaczego wojsko oddało kreatury akurat NASA? Gdyż NASA je stworzyła!
Faktor X
Warning: Missing argument 1 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 228 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 2 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 228 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 1 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 246 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 2 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 246 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 7 for DisplayTopic(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 91 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 477
Warning: Missing argument 8 for DisplayTopic(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 91 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 477
Warning: Missing argument 2 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 503 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Komentarze |