Kielce v.0.8

Muzyka
Gdybym umiał, grałbym tylko jazz

 drukuj stron�
Muzyka
Wys�ano dnia 05-08-2012 o godz. 11:12:45 przez bozena 3955

Pisać o muzyce to tyle, co taÅ„czyć architekturÄ™. Pisać jednak należy wtedy, gdy gra warta jest Å›wieczki, a zjawisko ma silne oddziaÅ‚ywanie spoÅ‚ecznie. To, co dzieje siÄ™ na przestrzeni ostatnich dwóch lat pomiÄ™dzy ulicami: WesoÅ‚Ä…, BodzentyÅ„skÄ…, Leonarda, Dużą i Placem WolnoÅ›ci bezsprzecznie na uwagÄ™ zasÅ‚uguje.



GrajÄ… jazz - czyli co?

SÅ‚uchanie i granie jazzu to wspóÅ‚czeÅ›nie stygmat elitarnoÅ›ci. KtoÅ›, kto sÅ‚ucha jazzu uchodzi za odbiorcÄ™ dojrzaÅ‚ego i Å›wiadomego. KtoÅ›, kto gra jazz – zagra ponoć wszystko inne. I jest w tej plotce szczypta prawdy. Jazz zawiera w sobie wszystko inne, zespala biegunowo różne nurty – zarówno muzyczne jak i kulturowe. FormuÅ‚a jam session polega na zbiorowej improwizacji muzyków, dajÄ…c możliwość spontanicznego doboru wykonywanych utworów. Dotyczy to zarówno standardów jazzowych – czyli kompozycji, które na staÅ‚e weszÅ‚y do kanonu: np. Fly me to the moon czy Summertime, a które poddaje siÄ™ nowej interpretacji; jak i tematów muzycznych zaproponowanych spontanicznie. ImprezÄ™ rozkrÄ™ca skÅ‚ad prowadzÄ…cy. To wÅ‚aÅ›nie ci muzycy zapewniajÄ… sprzÄ™t, rozpoczynajÄ… 'koncert' jednym, bÄ…dź dwoma setami utworów – mówi o formule organizacyjnej gitarzysta Filip GoÅ‚da - każdy chÄ™tny ma możliwość zajÄ™cia miejsca któregokolwiek z czÅ‚onków skÅ‚adu prowadzÄ…cego, istnieje możliwość wymiany caÅ‚ej ekipy na kilka numerów.

Tradycja jam session w Kielcach siÄ™ga aż do lat 70. Animatorem tych zdarzeÅ„ byÅ‚ wtedy WÅ‚odek Kiniorski. Jak wspomina Tomasz Bracichowicz (zaÅ‚ożyciel zespoÅ‚u Mafia): Ci artyÅ›ci, którzy wtedy odnieÅ›li sukces zawdziÄ™czali to prężnie dziaÅ‚ajÄ…cemu Å›rodowisku. Np. na Placu WolnoÅ›ci w podziemiach dzisiejszego Muzeum Zabawek byÅ‚ klub o nazwie PUB zaÅ‚ożony pod koniec lat osiemdziesiÄ…tych roku przez PawÅ‚a Gruszczaka. OdbywaÅ‚y siÄ™ tam koncerty i jammy, które animowaÅ‚ Kinior…

Zalet, które niesie jam session nie brakuje. Po pierwsze – trening. Jam daje muzykom przestrzeÅ„ pracy nad warsztatem i możliwość oswajania tremy. A jeżeli Å›wiadkiem owego treningu jest publiczność, to idzie za tym promocja danego muzyka. Zauważa to kielecki perkusista Piotr FUNEK Fuczyk (The Thoors, Jedyna Maść, Kinior-sky Orkiestra): Organizowane w kieleckich klubach jam sessions dobrze wpÅ‚ywajÄ… na Å›rodowisko muzyczne. Muzycy integrujÄ… siÄ™, poznajÄ… siÄ™ wzajemnie, a także majÄ… możliwość zaprezentowania swoich umiejÄ™tnoÅ›ci, co na pewno pozytywnie wpÅ‚ywa na ich autopromocjÄ™.

Po drugie – wspomniana przez Fuczyka – integracja Å›rodowiska. DoskonaÅ‚ym tego przykÅ‚adem jest historia trÄ™bacza MichaÅ‚a Michoty- dziÅ› studenta Bydgoskiej Akademii Muzycznej, który jako nowy mieszkaniec Kielc poszukiwaÅ‚ w ubiegÅ‚ym roku Å›rodowiska, w którym mógÅ‚by realizować swojÄ… pasjÄ™. Podczas jamu w klubie Toska poznaÅ‚ otwartych na muzycznÄ… wspóÅ‚pracÄ™ ludzi. Jak wspomina MichaÅ‚: ZaczÄ™liÅ›my wspólnie improwizować w różnych miejscach. ZaczÄ™liÅ›my jam’ować w kawiarni Cafe Pasja. ByÅ‚y to totalnie spontaniczne sytuacje – jam organizowaliÅ›my z dnia na dzieÅ„. Po ÅšwiÄ™tokrzyskiej WioÅ›nie Jazzowej muzykowaliÅ›my z artystami przyjezdnymi. To niesamowite, że udaÅ‚o nam siÄ™ w ogóle to zorganizować – znaleźć miejsce, sprzÄ™t. Poczta pantoflowa dziaÅ‚aÅ‚a bÅ‚yskawicznie, wiÄ™c ludzi przybywali tÅ‚umnie.

Muzycy podkreÅ›lajÄ…, że fenomen jamów polega na tym, iż grajÄ…cy, którzy nigdy wczeÅ›niej siÄ™ nie znali, nie grywali ze sobÄ… na koncertach – czujÄ… siÄ™ jak jeden organizm. Jedynym komunikat, jedyny ich jÄ™zyk stanowi muzyka powstajÄ…ca ad hoc. Po prostu siebie sÅ‚uchajÄ… i nie muszÄ™ siÄ™ znać prywatnie, ale stworzyć formÄ™ jednolitÄ… w swoim wyrazie.

Po trzecie – kieleckie jamy stanowiÄ… alternatywÄ™ wobec tradycyjnych jednostek edukacji muzycznej, co podkreÅ›la Daniel LurzyÅ„ski (zaÅ‚ożyciel zespoÅ‚u Pozytywka): Nasz region sprzyja rozwojowi artystycznemu. Coraz popularniejsze stajÄ… siÄ™ jam session. Ważne, że pojawiÄ… siÄ™ na nich mÅ‚odzi adepci sztuki. Bez wzglÄ™du na to czy sÄ… biernymi czy aktywnymi ich uczestnikami. MajÄ… możliwość poznania kontekstu i poziomu starszych kolegów. W wyniku takich muzycznych spotkaÅ„ powstajÄ… nowe zespoÅ‚y. Pozostaje tylko z tego korzystać. I rzeczywiÅ›cie na jamach pojawiajÄ… siÄ™ obok siebie z różnym doÅ›wiadczeniem – poczÄ…tkujÄ…cy i koncertujÄ…cy od lat z czoÅ‚ówkÄ… polskich wykonawców i Å›wiatowych wykonawców.

Co? Gdzie? Kiedy?

Na mapie klubów regularnie organizujÄ…cych jam session znajdujÄ… siÄ™ m.in.: Skandal, Pooder, Cafe Pasja czy Woor. W każdym z nich jam session ma nico inny charakter. W klubie Woor w każdy czwartek usÅ‚yszeć można skÅ‚ady rockowe i bluesowe. Cukier (dziÅ› już Skandal) ostatnimi czasy organizuje jamy w klimatach fusion, ambient przez elementy muzyki klubowej. Norbert Pajek, gitarzysta pochodzÄ…cy ze Starachowic, naprawdÄ™ czyni cuda. – przyznaje Filip GoÅ‚da – W Poodrze czy w Pasja Cafe spotkamy sie chyba przeważnie z groove'em okraszonym instrumentalnymi improwizacjami wykonawców. De facto to sami muzycy kreujÄ… klimat i stylistykÄ™ wystÄ™pu. Jak zauważa Tomasz Bracichowicz: Jest wielu mÅ‚odych i utalentowanych, jest wiele interesujÄ…cych, poczÄ…tkujÄ…cych zespoÅ‚ów. Ale paradoksalnie dziÅ› trudniej osiÄ…gnąć sukces. Pozostaje zatem pracować i jammować, aby iść odważnie schodami w stronÄ™ mistrzostwa. Do sukcesu nie ma windy. A żeby wygrać trzeba grać. Dużo, czÄ™sto i z różnymi ludźmi.


Materiał opracowała, zredagowała i napisała Sylwia "Gaweł" Gawłowska

„Gdybym umiaÅ‚, graÅ‚bym tylko jazz”


...

  Album „Gdybym umiaÅ‚, graÅ‚bym tylko jazz”


Komentarze

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego u�ytkownika, prosze sie zarejestrowa�

Anonim 05-08-2012 o godz. 11:55:28
Świetny artykuł!
Anonim 09-09-2012 o godz. 06:09:14
nieaktualny, Bracichowicz ostatni raz grał na jamie ze 20 lat temu Michoty nie ma w kielcach od 2
Error connecting to mysql