Kielce v.0.8

Turystyka i Podróże
Góry Świętokrzyskie bez kolonijnego gwaru

 drukuj stron�
Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 20-07-2005 o godz. 12:00:00 przez pala2 323

W samej Sielpi w tym roku będzie 11 letnich kolonii i obozów, a w całych Górach Świętokrzyskich tylko dwie - dlaczego młodzi nie chcą przyjeżdżać w nasze góry?

Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty ogłosiło listę placówek, gdzie organizowane są letnie kolonie i obozy sportowe. Wśród 109 lokalizacji nie ma wielu perełek świętokrzyskich, m.in. Świętej Katarzyny, Nowej Słupi czy Ameliówki. W Górach Świętokrzyskich kolonie odbywają się jedynie w ośrodku Jodłowy Dwór w Hucie Nowej i szkole w Mąchocicach Scholasterii.

- Szkoda, że dzieci nie przyjeżdżają w nasze góry. To jest duża inwestycja w przyszłość. Kolonia czy obóz na długo pozostają w pamięci i uczestnicy często wracają do tych miejsc już jako dorośli - mówi Franciszek Wołodźko, marszałek województwa. Jego zdaniem Górom Świętokrzyskim brakuje infrastruktury dla młodzieżowego wypoczynku, a istniejące ośrodku nie spełniają norm narzuconych przez prawo.

Bodzentyn, mimo że jest jedną z najpiękniejszych gmin, nie może tego lata przyciągnąć młodych ludzi. Jeśli ją odwiedzają, to tylko na krótko, w czasie obozów wędrownych. - Nie mam na to wpływu. Mamy 350 miejsc noclegowych, ale pewnie właścicielom nie opłaca się organizować kolonii, bo na nich zarabia się mniej niż na klientach indywidualnych - mówi Marek Krak, burmistrz Bodzentyna.

A może po prostu góry nie przyciągają młodzieży tak jak woda? Łysica i Święty Krzyż nie są tak atrakcyjne jak np. zalew w Sielpi, gdzie organizowane są obozy harcerskie, językowe i kolonie. Oprócz kielczan przyjeżdża tam młodzież głównie ze Śląska i Krakowa.


Piotr Burda Gazeta Wyborcza


Komentarze

Error connecting to mysql