Kielce v.0.8

Internet
Google Ocean, czyli ''Wielki Błękit'' na wyciągnięcie ręki

 drukuj stron�
Internet Åšwiat
Wys�ano dnia 07-02-2009 o godz. 12:00:00 przez sergio 5291

Google zakończył właśnie kolejny ambitny projekt - po Google Earth i Google Sky przyszedł czas na Google Ocean. Internetowy gigant zatrudnił grupę oceanografów i stworzył trójwymiarową mapę dna mórz i oceanów.

Fauna i flora, zatopione wraki, archiwalne zdjęcia z podróży morskich - to wszystko znajdziemy nowym serwisie.
Oceanografowie twierdzą, że takie narzędzie jest bardzo użyteczne.

- W Google Earth nie ma żadnych elementów, które pozwalają dowiedzieć się czegoś o oceanie. Nie można przecież wsiąść do łodzi podwodnej, żeby na własne oczy zobaczyć, jak wygląda podwodny świat - powiedział Tim Haverland z amerykańskiego National Oceanic and Atmospheric Administration.

By pokazać, co kryje się pod powierzchnią mórz i oceanów nie wystarczyły zdjęcia satelitarne. Na mapach widać powierzchnię dna morskiego, ustaloną na podstawie pomiarów naukowych. Są też informacje o wszystkim, czego z powietrza nie widać. Wystarczy kliknąć w wybrany obiekt, by zobaczyć zdjęcia albo filmy wideo przedstawiające np. Wielką Rafę Koralową u wybrzeży Australii, rzadkie gatunki zwierząt zamieszkujących morza i oceany itd.

Podstawową warstwą nowego projektu jest przedstawienie głębokości poszczególnych fragmentów dna oceanicznego. Na nią można nakładać niezliczoną ilość dodatkowych informacji, takich jak np. temperatura wody, prądy morskie, rafy koralowe, wraki statków, obszary kwitnięcia glonów, skład osadów dennych itp. itd. Google dostarczy mapę, a każdy będzie mógł zapełniać ją danymi.
Wygląda na to, że najnowszy projekt internetowego giganta jest prawdziwym "strzałem w dziesiątkę" (fot. arch.)Użytkownicy Google Ocean moga wyszukiwać konkretne punkty na mapie, przybliżać i oddalać obraz, "wędrować" po dnie.

Serwis zawiera też filmy (ze zbiorów m.in. BBC oraz National Geographic) dokumentujące dokonania francuskiego badacza mórz Jacquesa Cousteau. Na mapach pokazano też trasy rejsów jego następców - współczesnych podróżników. Google liczy, że będą oni na bieżąco aktualizować dane o swoich podróżach, zamieszczając na stronie zdjęcia i filmy wideo.

Koncern nie zdradza szczegółów kontraktów z dostarczycielami danych do Google Ocean, wśród których są zarówno instytucje prywatne jak i państwowe. Zapewnia, że projekt, nad którym pracował od 2007 roku, jest i będzie darmowy, a jego celem jest popularyzowanie wiedzy o morzach i oceanach.




Komentarze

Error connecting to mysql