Muzyka Recenzje Kielce
Wys�ano dnia 13-01-2011 o godz. 01:17:37 przez rafa 2312
Wys�ano dnia 13-01-2011 o godz. 01:17:37 przez rafa 2312
Dwie godziny energicznego, gitarowego grania, absolutny szaÅ‚ na widowni, dwa bisy, dobrze wszystkim znane rockowe hity i mniej popularne kawaÅ‚ki. Tak można pokrótce opisać koncert zespoÅ‚u happysad, który odbyÅ‚ siÄ™ 18 listopada w kieleckim klubie Wspak w ramach trasy „Skazani Na Busa Tour”. |
Już drugi raz w tym roku grupa ta zawitaÅ‚a do stolicy Å›wiÄ™tokrzyskiego, ale i tak fani nie mogli siÄ™ doczekać. No a trzeba przyznać, że happysad w Kielcach ma wyjÄ…tkowo liczne audytorium o szerokiej rozpiÄ™toÅ›ci wiekowej – wÅ›ród publicznoÅ›ci można byÅ‚o dojrzeć zarówno mÅ‚odzież mocno niepeÅ‚noletniÄ…, jak i obywateli z Å›rednim wieku.
Z lekkim opóźnieniem (wynikajÄ…cym z niskiej przepustowoÅ›ci wspakowych drzwi wejÅ›ciowych), które jednak tylko podsyciÅ‚o apetyt fanów zgromadzonych przy ul. ÅšlÄ…skiej, wystÄ™p rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ bardzo energicznymi kawaÅ‚kami. SzalejÄ…cy tÅ‚um oraz sala zapeÅ‚niona po brzegi utwierdzaÅ‚y w przekonaniu, że happysad gra niemalże u siebie (zespóÅ‚ pochodzi ze Skarżyska-Kamiennej). I tak jak podpowiada nazwa zespoÅ‚u, muzycznie byÅ‚o raz wesoÅ‚o, raz smutno.
ChÅ‚opaki na scenie dawali z siebie wszystko, a trzeba dodać, że jest ich za co podziwiać, bo sami przyznali, że od trzech tygodni uparcie walczÄ… z chorobami. Kuba Kawalec – wokalista happysad – pomimo ciÄ…gnÄ…cego siÄ™ za nim niczym cieÅ„ zapaleniem gardÅ‚a, czarowaÅ‚ gÅ‚osem zarówno w tych mocnych kawaÅ‚kach jak „PÄ™tla” i „Mów mi dobrze”, jak i w tych spokojniejszych jak „TakÄ… wodÄ… być” czy „DÅ‚uga droga w dóÅ‚”. Natomiast w trakcie nastawiania kapryÅ›nej, wciąż rozstrajajÄ…cej siÄ™ gitary, tryskaÅ‚ humorem i zagadywaÅ‚ publiczność. Choć nie zabrakÅ‚o żadnego utworu, ja i tak osobiÅ›cie czuÅ‚am niedosyt, bo mnie (i zapewnie nie tylko mnie) happysadu jest zawsze maÅ‚o.
Trzeba przyznać, że Å›rodowiskiem najbardziej naturalnym dla zespoÅ‚u jest scena. I choć chÅ‚opaki sporo koncertujÄ…, to wciąż widać szczerÄ… radość wynikajÄ…cÄ… z grania na żywo, która mocno udzielaÅ‚a siÄ™ publicznoÅ›ci. Nastroju nie zepsuÅ‚a nawet duszna i gorÄ…ca atmosfera panujÄ…ca w klubie, która poniekÄ…d nawet dopeÅ‚niaÅ‚a bardzo rockowego i nieco studenckiego klimatu.
Z lekkim opóźnieniem (wynikajÄ…cym z niskiej przepustowoÅ›ci wspakowych drzwi wejÅ›ciowych), które jednak tylko podsyciÅ‚o apetyt fanów zgromadzonych przy ul. ÅšlÄ…skiej, wystÄ™p rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ bardzo energicznymi kawaÅ‚kami. SzalejÄ…cy tÅ‚um oraz sala zapeÅ‚niona po brzegi utwierdzaÅ‚y w przekonaniu, że happysad gra niemalże u siebie (zespóÅ‚ pochodzi ze Skarżyska-Kamiennej). I tak jak podpowiada nazwa zespoÅ‚u, muzycznie byÅ‚o raz wesoÅ‚o, raz smutno.
ChÅ‚opaki na scenie dawali z siebie wszystko, a trzeba dodać, że jest ich za co podziwiać, bo sami przyznali, że od trzech tygodni uparcie walczÄ… z chorobami. Kuba Kawalec – wokalista happysad – pomimo ciÄ…gnÄ…cego siÄ™ za nim niczym cieÅ„ zapaleniem gardÅ‚a, czarowaÅ‚ gÅ‚osem zarówno w tych mocnych kawaÅ‚kach jak „PÄ™tla” i „Mów mi dobrze”, jak i w tych spokojniejszych jak „TakÄ… wodÄ… być” czy „DÅ‚uga droga w dóÅ‚”. Natomiast w trakcie nastawiania kapryÅ›nej, wciąż rozstrajajÄ…cej siÄ™ gitary, tryskaÅ‚ humorem i zagadywaÅ‚ publiczność. Choć nie zabrakÅ‚o żadnego utworu, ja i tak osobiÅ›cie czuÅ‚am niedosyt, bo mnie (i zapewnie nie tylko mnie) happysadu jest zawsze maÅ‚o.
Trzeba przyznać, że Å›rodowiskiem najbardziej naturalnym dla zespoÅ‚u jest scena. I choć chÅ‚opaki sporo koncertujÄ…, to wciąż widać szczerÄ… radość wynikajÄ…cÄ… z grania na żywo, która mocno udzielaÅ‚a siÄ™ publicznoÅ›ci. Nastroju nie zepsuÅ‚a nawet duszna i gorÄ…ca atmosfera panujÄ…ca w klubie, która poniekÄ…d nawet dopeÅ‚niaÅ‚a bardzo rockowego i nieco studenckiego klimatu.
Aneta Pawłowska
Komentarze |