Sport i Rekreacja Åšwiat
Wys�ano dnia 07-03-2005 o godz. 17:51:54 przez pala2 245
Wys�ano dnia 07-03-2005 o godz. 17:51:54 przez pala2 245
Sześć medali 28. Lekkoatletycznych Mistrzostw Europy zdobyli w madryckiej hali reprezentanci Polski. Złoty wywalczyła Lidia Chojecka w biegu na 3000 m, srebrne - Krystyna Zabawska w pchnięciu kulą, sztafeta kobiet i Anna Rogowska w skoku tyczce, a brązowe - w tej samej konkurencji Monika Pyrek oraz Marcin Urbaś na 200 m. |
Polska z tym dorobkiem uplasowała się na siódmej pozycji w klasyfikacji medalowej za Rosją (9-2-6), Szwecją (3-1-1), Francją (2-0-2), Irlandią (2-0-0), Hiszpanią (1-6-5) i Wielką Brytanią (1- 5-1).
"Były dla nas bardzo udane mistrzostw. Ekipa zdobyła sześć medali, więcej niż zakładaliśmy. To dobry prognostyk przed sezonem letnim i mistrzostwami świata w Helsinkach" - oceniła prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Irena Szewińska.
Lidia Chojecka wywalczyła pierwszy w karierze złoty medal w seniorskiej imprezie międzynarodowej w randze mistrzostw w pięknym stylu. Na 300 m przed metą na prowadzenie próbowała wyjść Turczynka, która pociągnęła za sobą Austriaczkę. Jednak 28-letnia zawodniczka Pogoni Siedlce natychmiast skontrowała i rozpoczęła długi, skuteczny finisz.
Szykujące się do sztafety 4x400 m Anna Pacholak, Monika Bejnar (obie AZS AWF Warszawa), Marta Chrust-Rożej (AZS AWF Wrocław) i Małgorzata Pskit (AZS AWF Wrocław) przyznały, że zostały uskrzydlone gdy słuchały Mazurka Dąbrowskiego, który grany był dla Lidii Chojeckiej. Walczyły z wielką ambicją i metę minęły na drugiej pozycji za Rosjankami.
Co najmniej srebrny jak nie złoty medal mogli mieć ich koledzy: Piotr Rysiukiewicz, Robert Maćkowiak (obaj Śląsk Wrocław), Piotr Klimczak (AZS AWF Kraków), Marcin Marcinszyn (Śląsk). Zostali jednak zdyskwalifikowani. Biegnący na trzeciej zmianie Klimczak, przed oddaniem pałeczki Marciniszynowi, nieprawidłowo zaatakował, doprowadzając do wywrotki będącego przed nim Hiszpana, a przy okazji i siebie.
"Piotr Klimczak popełnił poważny błąd i cała grupa została za to ukarana. Jak chciał wyprzedzać powinien pójść po zewnętrznej stronie, ale na ostatnich metrach przed zmianą nie było w ogóle takiej potrzeby. Byłby pewnie złoty medal, tym większa szkoda" - stwierdziła Irena Szewińska.
Nie zawiodły tyczkarki. Niespełna 24-letnia Anna Rogowska (SKLA Sopot) zdobyła srebrny medal, a starsza od niej o rok Monika Pyrek (MKL Szczecin) brązowy. Rogowska wynikiem 4,75 wyrównała należący do niej rekord Polski, a Pyrek rezultatem 4,70 rekord życiowy. Pięć metrów mogła skoczyć w niedzielę Rosjanka Jelena Isinbajewa, ale zadowoliła się wynikiem 4,90 i kolejnym halowym rekordem świata.
29-letni Marcin Urbaś (AZS AWF Kraków) wywalczył brązowy medal na dystansie 200 m, który zniknie z programu halowych mistrzostw.
W sobotę miłą niespodziankę sprawiła Krystyna Zabawska. 37-letnia zawodniczka Podlasia Białystok pchnęła kulę na odległość 18,96 m, zdobywając srebrny medal.
Szef szkolenia PZLA Henryk Olszewski zadowolony był z występu reprezentantów, ale - jak powiedział "nie przeceniajmy tego sukcesu. Nie możemy świętować, bo nam inni uciekną, a przed nami mistrzostwa świata".
Madrycie mistrzostwa przejdÄ… do historii z ... kuriozalnÄ… decyzjÄ… jury Europejskiego Stowarzyszenia Lekkoatletycznego (EAA), przyznajÄ…cÄ… brÄ…zowy medal w skoku dal Niemce Biance Kappler.
Rozpoczęty w sobotę konkurs trwał do ... niedzieli i zakończył się decyzją jury EAA. W sobotę sędziowie uznali, że skok Kappler w szóstej próbie na odległość 6,96 był źle zmierzony. Niemka przyznała, że tak daleko nie skoczyła, ale był to na pewno skok na podium. Jej zdaniem uzyskała odległość między 6,60 a 6,66.
Jury dało Kappler możliwość oddania jednego skoku w niedzielę, ale zawodniczka odmówiła. W tej sytuacji przyznano jej brązowy medal, a do oficjalnych wyników wzięto najdłuższy skok - 6,53 z czwartej próby. Brązowy medal otrzymała także Rumunka Adina Anton, która regulaminowo skoczyła 6,59.
"Były dla nas bardzo udane mistrzostw. Ekipa zdobyła sześć medali, więcej niż zakładaliśmy. To dobry prognostyk przed sezonem letnim i mistrzostwami świata w Helsinkach" - oceniła prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Irena Szewińska.
Lidia Chojecka wywalczyła pierwszy w karierze złoty medal w seniorskiej imprezie międzynarodowej w randze mistrzostw w pięknym stylu. Na 300 m przed metą na prowadzenie próbowała wyjść Turczynka, która pociągnęła za sobą Austriaczkę. Jednak 28-letnia zawodniczka Pogoni Siedlce natychmiast skontrowała i rozpoczęła długi, skuteczny finisz.
Szykujące się do sztafety 4x400 m Anna Pacholak, Monika Bejnar (obie AZS AWF Warszawa), Marta Chrust-Rożej (AZS AWF Wrocław) i Małgorzata Pskit (AZS AWF Wrocław) przyznały, że zostały uskrzydlone gdy słuchały Mazurka Dąbrowskiego, który grany był dla Lidii Chojeckiej. Walczyły z wielką ambicją i metę minęły na drugiej pozycji za Rosjankami.
Co najmniej srebrny jak nie złoty medal mogli mieć ich koledzy: Piotr Rysiukiewicz, Robert Maćkowiak (obaj Śląsk Wrocław), Piotr Klimczak (AZS AWF Kraków), Marcin Marcinszyn (Śląsk). Zostali jednak zdyskwalifikowani. Biegnący na trzeciej zmianie Klimczak, przed oddaniem pałeczki Marciniszynowi, nieprawidłowo zaatakował, doprowadzając do wywrotki będącego przed nim Hiszpana, a przy okazji i siebie.
"Piotr Klimczak popełnił poważny błąd i cała grupa została za to ukarana. Jak chciał wyprzedzać powinien pójść po zewnętrznej stronie, ale na ostatnich metrach przed zmianą nie było w ogóle takiej potrzeby. Byłby pewnie złoty medal, tym większa szkoda" - stwierdziła Irena Szewińska.
Nie zawiodły tyczkarki. Niespełna 24-letnia Anna Rogowska (SKLA Sopot) zdobyła srebrny medal, a starsza od niej o rok Monika Pyrek (MKL Szczecin) brązowy. Rogowska wynikiem 4,75 wyrównała należący do niej rekord Polski, a Pyrek rezultatem 4,70 rekord życiowy. Pięć metrów mogła skoczyć w niedzielę Rosjanka Jelena Isinbajewa, ale zadowoliła się wynikiem 4,90 i kolejnym halowym rekordem świata.
29-letni Marcin Urbaś (AZS AWF Kraków) wywalczył brązowy medal na dystansie 200 m, który zniknie z programu halowych mistrzostw.
W sobotę miłą niespodziankę sprawiła Krystyna Zabawska. 37-letnia zawodniczka Podlasia Białystok pchnęła kulę na odległość 18,96 m, zdobywając srebrny medal.
Szef szkolenia PZLA Henryk Olszewski zadowolony był z występu reprezentantów, ale - jak powiedział "nie przeceniajmy tego sukcesu. Nie możemy świętować, bo nam inni uciekną, a przed nami mistrzostwa świata".
Madrycie mistrzostwa przejdÄ… do historii z ... kuriozalnÄ… decyzjÄ… jury Europejskiego Stowarzyszenia Lekkoatletycznego (EAA), przyznajÄ…cÄ… brÄ…zowy medal w skoku dal Niemce Biance Kappler.
Rozpoczęty w sobotę konkurs trwał do ... niedzieli i zakończył się decyzją jury EAA. W sobotę sędziowie uznali, że skok Kappler w szóstej próbie na odległość 6,96 był źle zmierzony. Niemka przyznała, że tak daleko nie skoczyła, ale był to na pewno skok na podium. Jej zdaniem uzyskała odległość między 6,60 a 6,66.
Jury dało Kappler możliwość oddania jednego skoku w niedzielę, ale zawodniczka odmówiła. W tej sytuacji przyznano jej brązowy medal, a do oficjalnych wyników wzięto najdłuższy skok - 6,53 z czwartej próby. Brązowy medal otrzymała także Rumunka Adina Anton, która regulaminowo skoczyła 6,59.
Komentarze |