Kielce v.0.8

Muzyka
Jamka: Jak oni to robiÄ… na SÅ‚owacji?

 drukuj stron�
Muzyka Rozmowy
Wys�ano dnia 15-01-2007 o godz. 23:23:14 przez agape 4068

O wrażeniach z Firmamentu, brudzie w muzyce i urokach Londynu z duetem Jamka rozmawiała Sonja.

- Co myślicie o Festiwalu Firmament?

Monika: MyÅ›lÄ™, że to Å›wietna inicjatywa, żeby robić festiwal, który daje artystom przestrzeÅ„, umożliwia zaprezentowanie swojego dorobku. To wÅ‚aÅ›nie najmocniejszy punkt tego festiwalu – dawanie artystom przestrzeni. CaÅ‚a idea oparta na muzyce elektronicznej, nowych mediach, ciekawych wystÄ™pach jest naprawdÄ™ Å›wietna.


- Który koncert podobał się Wam najbardziej?

Monika: Bardzo dobrze bawiliśmy się pierwszego dnia - w piątek na koncercie Oszibarack i Letko. W sobotę podobał nam się set Erana Zacksa. Doceniamy też Tram.waj - połączenie muzyki, teatru i wizualizacji. Niestety, nie zrozumieliśmy dokładnie o czym to było, bo nie rozumiemy polskiego, ale na pewno była to jakaś opowieść.




- Jak nazwalibyście to, co gracie?

Monika: Po pierwsze nazywamy to muzyką elektroniczną, bo nie występują tu żadne instrumenty akustyczne. Jest to muzyka głośna, rytmiczna, w jakimś sensie brudna i na pewno improwizowana. Na naszym koncercie na festiwalu nie wszystko działało jak trzeba, nasz set miał być zupełnie inny.


- Czytałam, że jesteście związani z ruchem DIY (Do-It-Yourself) na Słowacji.

Daniel: Tak. Najprościej mówiąć DIY polega na... organizowaniu koncertów, a nie czekaniu, aż ktoś zadzwoni z jakąś propozycją. Inicjatywa wychodzi od artystów. Przez muzykę można zbudować most do ludzi, komunikować się.

Monika: DIY to ruch, który polega na byciu spontanicznym i niezależnym. Można po prostu powiedzieć „Zróbmy coÅ›”, nawet jeÅ›li nie ma na to pieniÄ™dzy.




- Jak nazwalibyście to, co gracie?
- Jak wyglÄ…da scena muzyki elektronicznej w Waszym kraju?

Monika: Sytuacja jest dużo lepsza niż wcześniej. Jest Centrum Niezależnej Kultury A4, które spełnia rolę centrum współczesnej muzyki, tańca, teatru. Ci ludzie, a jest to naprawdę liczna grupa, sami robią muzykę i przy okazji dużo naprawdę ciekawych rzeczy. Stale rośnie też liczba ludzi interesujących się muzycznymi eksperymentami.

- Czy są na Słowacji duże festiwale muzyki elektronicznej?

Monika: Jak dla mnie najbardziej wpÅ‚ywowym jest „Next”.

Daniel: Ale jest też festiwal „Multiplace”, gdzie pokazywane sÄ… wÅ‚aÅ›nie nowe media. Prezentowane jest wszystko jakkolwiek zwiÄ…zane z nowymi mediami. Na SÅ‚owacji jest kilka festiwali, które nie odbywajÄ… siÄ™ regularnie, ale sÄ… bardzo ciekawe. Jak na tak maÅ‚y kraj, to naprawdÄ™ wystarczy.


- Gdzie zazwyczaj występujecie?

Monika: Mieszkamy obecnie w Londynie, więc tam gramy najwięcej. Ale jak do tej pory graliśmy już niemal w całej Europie.


- Jesteście w Londynie ze względu na finanse czy muzykę?

Monika: Na pewno nie ze wzglÄ™du na pieniÄ…dze! Teraz musimy pracować nawet ciężej niż wczeÅ›niej, żeby normalnie funkcjonować. WyjechaliÅ›my do Londynu, żeby doÅ›wiadczyć czegoÅ› nowego, zdobyć nowe inspiracje, zacząć wszystko od nowa tam, gdzie nikt nas nie zna. WyjechaliÅ›my też po to, żeby poznać scenÄ™ londyÅ„skÄ… od Å›rodka – tam siÄ™ dzieje tak wiele. CiÄ…gle poznajemy nowych ludzi, zaprzyjaźniamy siÄ™ z nimi. A co najważniejsze – uczymy siÄ™ nowej kultury.


- Podoba siÄ™ Wam Londyn?

Monika: Mamy mieszane uczucia. Z jednej strony w Londynie żyje się szybko, mamy ciągle jakieś zajęcia, często czujemy się zmęczeni. Z drugiej strony tyle rzeczy się dzieje, codziennie jest tyle wydarzeń wartych zobaczenia. Dalej czujemy się związani ze Słowacją, mamy tam wielu przyjaciół, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie. Razem możemy tworzyć fantastyczne rzeczy.

Dziękuję za rozmowę.


Komentarze

Error connecting to mysql