Kielce v.0.8

Turystyka i Podróże
Jaworznia

 drukuj stron�
Turystyka i Podróże Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 22-10-2006 o godz. 10:00:00 przez pala2 927

W tej podkieleckiej wsi znajduje się najdłuższa poza Tatrami jaskinia w Polsce - Chelosiowa Jama a w górze Moczydło kryją się ponoć nawet kilkusetmetrowe sztolnie po dawnych kopalniach rudy ołowiu.

Chelosiowa Jama nazwę swą zawdzięcza geologowi z Warszawy Romanowi Chlebowskiemu, zwanemu "Chelosiem", który w 1973 r. odkrył do niej wejście. Wraz z łączącą się z nią Jaskinią Jaworznicką, odkrytą dziesięć lat wcześniej, tworzą system podziemnych korytarzy o długości 3670 m i różnicy poziomów 61 m. Ich zachodni kraniec dzieli zaledwie kilka metrów od Jaskini Pajęczej, która ma prawie kilometr długości.

Z uwagi zarówno na konieczność ochrony, jak i względy bezpieczeństwa jaskiń nie można zwiedzać. Wstęp do nich mają jedynie speleolodzy i naukowcy.

Ponad 25-hektarowy teren, na którym się znajdują, od 1997 r. jest rezerwatem przyrody nieożywionej pod nazwą Chelosiowa Jama. Obejmuje m.in. olbrzymie wyrobisko powstałe w Górze Kopaczowej, gdzie przez kilka wieków trwała eksploatacja wapienia. Wydobyty stamtąd kamień posłużył m.in. do budowy okazałej rezydencji hrabiego Tarły w Podzamczu Piekoszowskim, bliźniaczo podobnej do Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach. Tam także jeszcze do lat 60. ubiegłego wieku wypalano wapno.

Obecnie większość budynków jest w ruinie. Stosunkowo najlepiej trzyma się wysoki komin z 1880 r. Ścieżką wydeptaną w jego pobliżu dojść można do ogromnego wyrobiska. Jego strome skaliste zbocza mają kilkadziesiąt metrów wysokości. Po zejściu na dno można odnieść wrażenie, że jest się w wysokich górach. Ze szczytu wzgórza rozciąga się natomiast piękny widok na Karczówkę.

W zachodniej części Jaworzni położona jest góra Moczydło (317 m n.p.m.), kryjąca w sobie nie mniej tajemnic i skarbów niż Kopaczowa. Już w XVII w. hrabia Tarło, a właściwie jego poddani, wydobywali tam rudę ołowiu - galenę. Z jednej tony tego kruszcu można było otrzymać nie tylko około 500 kilogramów ołowiu, ale i dwa kilogramy srebra. Nic więc dziwnego, że na wzgórzu pełno jest śladów po działalności górników - szybów i sztolni. Jedna z nich, nazwana sztolnią św. Jadwigi, ma ponoć kilkaset metrów długości. Wejście do niej zostało jednak zasypane. Na powierzchni zobaczyć można ciągnącą się w poprzek wzgórza szczelinę wśród skał. W jednym miejscu tworzy mostek skalny również dzieło dawnych górników.

Moczydło to także rezerwat przyrody. Jest obecnie gęsto zarośnięte drzewami i krzewami, głównie tarniną i głogiem. Na szczycie zobaczyć też można roślinność kserotermiczną. Nie ma już śladu po ewangelickiej kaplicy, którą wzniósł tam Johann Ehrenhold Ullmann, Saksończyk, dyrektor Głównej Dyrekcji Górniczej oraz rektor i wykładowca Szkoły Akademicznej Górniczej w Kielcach. Po śmierci w 1831 r. został tam też pochowany w ołowianej trumnie. Według legendy, jego dusza długo nie mogła zaznać spokoju i spierała się o miejsce w grobie z duszą górnika, który się powiesił, i także tam, a nie na cmentarzu, został pochowany. Ale opowieść, że ważącą kilkaset kilogramów trumnę skradziono na złom, jest prawdziwa. Łupem złodziei padł także cynkowy dach z kaplicy, ostatecznie zniszczonej podczas I wojny światowej.

W 2004 r. zasługi Ullmanna dla staropolskiego przemysłu docenili przewodnicy PTTK z koła "Bartek", fundując tablicę pamiątkową, którą umieszczono na marmurowej płycie przed szkołą w Jaworzni.

Jak tam trafić
Jaworznia położona jest 10 km na zachód od Kielc. Góra Kopaczowa i rezerwat Chelosiowa Jama znajduje się po prawej strony drogi Kielce-Częstochowa, dojść tam można przez bramę naprzeciw sklepu spożywczego. Kilkaset metrów dalej, po drugiej stronie tej drogi, jest Moczydło. Do tego rezerwatu prowadzi ścieżka za szkołą.


Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza


Komentarze

Error connecting to mysql