Sport i Rekreacja Rozmowy
Wys�ano dnia 02-05-2010 o godz. 22:09:39 przez rafa 17644
Wys�ano dnia 02-05-2010 o godz. 22:09:39 przez rafa 17644
Kierowca rajdowy Dominik Kotarba-Majkutewicz przed startem w Mistrzostwach Europy klasy GT testował auto na Torze Kielce w Miedzianej Górze. |
Już drogowa edycja Audi R8 jest rarytasem na drodze, tymczasem testy prowadzone przez krakowianina były okazją do spotkania z samochodem, który w Polsce ma naprawdę niewielu rywali. Wraz z fotografem Wici.Info, Łukaszem Królem miałem okazję nie tylko zobaczyć wyjątkową „wyścigówkę”, ale i porozmawiać z jej kierowcą.
Andrzej Szczodrak: Czy jest element treningu kierowcy wyścigowego, który według Pana mógłby być szczególnie przydatny w doskonaleniu techniki jazdy drogowej?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Dla mnie najważniejsze elementy to obycie z dużą prędkością oraz ekstremalnymi zachowaniami auta czyli poślizgami. Ludzie jadąc szybko nie zawsze zdają sobie sprawę z tego jak może zachować się samochód.
Andrzej Szczodrak: Czym kieruje się Pan kształtując program swoich treningów, dobierając ćwiczenia- czy są to książki, obserwacja on-boardów czy rozmowy z zawodnikami, którzy startowali wcześniej?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Kieruję się praktyką (śmiech).
Andrzej Szczodrak: Pytam, ponieważ kiedyś na rynku było sporo pozycji opisujących jazdę sportową.
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Tak, na jednym z rajdów, jako nagrodę, otrzymaliśmy książkę Sobiesława Zasady, ale przecież samo czytanie książek nie rozwinie techniki jazdy.
Jest to też kwestia charakteru, odwagi. Normalny gość po tym, co się dziś wydarzyło nie wyjechałby na tor (samochód wypadł z trasy- przyp. A. Szczodrak). Auto zaczęło prowadzić się bardzo źle.
Andrzej Szczodrak: Długie wyścigi wymagają też dobrej kondycji fizycznej. Jaki dodatkowy sport szczególnie poleciłby Pan innym kierowcom?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Powiem szczerze, że ja codziennie rano trenuję sporty siłowe połączone z aerobami, staram się też wykorzystywać porę roku odpowiednią dla danych sportów. Jeżdżę na nartach, rolkach, rowerze.
Andrzej Szczodrak: Przejdźmy do pytań o samochód. Jakim pojazdem startował Pan poprzednio i jakie są Pana spostrzeżenia związane z Audi R8?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Zmiana jest poważna- z czteronapędowego auta rajdowego, którym był Mitsubishi Lancer (Evo IX- przyp A. Szczodrak) przesiadłem się na tylnonapędowy samochód wyścigowy. Dodatkowym utrudnieniem jest dla mnie dziś Tor Kielce, na którym byłem ostatni raz we wrześniu ubiegłego roku.
Andrzej Szczodrak: Czyli to pierwsze Pańskie auto wyścigowe?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Tak, więc będziemy spadać z wysokiego konia (śmiech).
Natomiast to nie pierwszy kontakt z tym autem. Byliśmy na Karowej a także w Holandii. Jednak dziś zaczynamy testowanie niejako od początku. Tory europejskie są prostsze od polskich, równiejsze.
Andrzej Szczodrak: Właśnie, czy zobaczymy Audi w jakichś polskich zawodach?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Jeszcze do niedawna oprócz Ferrari Stańcy (Maciej Stańco to wyścigowy mistrz Polski i vice-mistrz Europy Centralnej) mało aut mogło konkurować z naszym samochodem. W tym roku w Mistrzostwach Polski będzie z kim się ścigać, gdyż na torach pojawi się więcej Ferrari, ma być też kilka Porsche. Pierwszy wyścig pojedziemy w maju na torze Poznań. Później wszystko zależy od budżetu. Na pewno cały cykl Mistrzostw Polski i kilka wyścigów w Mistrzostwach Europy.
Andrzej Szczodrak: Czy przejście z rajdów do wyścigów jest trudne organizacyjnie?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Nie organizacyjnie. Finansowo. Problemem jest fakt, że to drogie auto, praktycznie wszystko nowe.
Andrzej Szczodrak: Kto zajmuje się szukaniem sponsorów dla Pańskiej ekipy?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Niestety zajmuję się tym sam. Nie ukrywam, że jest to nie jest to najłatwiejszy okres w Polsce na poszukiwanie sponsorów. Często zdarzają się hmmm... nerwowe ruchy.
Łukasz Król (oglądając auto): Wgniata w fotel?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Mnie nie wgniata. Ja już jestem przygnieciony do fotela.
Andrzej Szczodrak: Czy jest element treningu kierowcy wyścigowego, który według Pana mógłby być szczególnie przydatny w doskonaleniu techniki jazdy drogowej?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Dla mnie najważniejsze elementy to obycie z dużą prędkością oraz ekstremalnymi zachowaniami auta czyli poślizgami. Ludzie jadąc szybko nie zawsze zdają sobie sprawę z tego jak może zachować się samochód.
Andrzej Szczodrak: Czym kieruje się Pan kształtując program swoich treningów, dobierając ćwiczenia- czy są to książki, obserwacja on-boardów czy rozmowy z zawodnikami, którzy startowali wcześniej?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Kieruję się praktyką (śmiech).
Andrzej Szczodrak: Pytam, ponieważ kiedyś na rynku było sporo pozycji opisujących jazdę sportową.
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Tak, na jednym z rajdów, jako nagrodę, otrzymaliśmy książkę Sobiesława Zasady, ale przecież samo czytanie książek nie rozwinie techniki jazdy.
Jest to też kwestia charakteru, odwagi. Normalny gość po tym, co się dziś wydarzyło nie wyjechałby na tor (samochód wypadł z trasy- przyp. A. Szczodrak). Auto zaczęło prowadzić się bardzo źle.
Andrzej Szczodrak: Długie wyścigi wymagają też dobrej kondycji fizycznej. Jaki dodatkowy sport szczególnie poleciłby Pan innym kierowcom?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Powiem szczerze, że ja codziennie rano trenuję sporty siłowe połączone z aerobami, staram się też wykorzystywać porę roku odpowiednią dla danych sportów. Jeżdżę na nartach, rolkach, rowerze.
Andrzej Szczodrak: Przejdźmy do pytań o samochód. Jakim pojazdem startował Pan poprzednio i jakie są Pana spostrzeżenia związane z Audi R8?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Zmiana jest poważna- z czteronapędowego auta rajdowego, którym był Mitsubishi Lancer (Evo IX- przyp A. Szczodrak) przesiadłem się na tylnonapędowy samochód wyścigowy. Dodatkowym utrudnieniem jest dla mnie dziś Tor Kielce, na którym byłem ostatni raz we wrześniu ubiegłego roku.
Andrzej Szczodrak: Czyli to pierwsze Pańskie auto wyścigowe?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Tak, więc będziemy spadać z wysokiego konia (śmiech).
Natomiast to nie pierwszy kontakt z tym autem. Byliśmy na Karowej a także w Holandii. Jednak dziś zaczynamy testowanie niejako od początku. Tory europejskie są prostsze od polskich, równiejsze.
Andrzej Szczodrak: Właśnie, czy zobaczymy Audi w jakichś polskich zawodach?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Jeszcze do niedawna oprócz Ferrari Stańcy (Maciej Stańco to wyścigowy mistrz Polski i vice-mistrz Europy Centralnej) mało aut mogło konkurować z naszym samochodem. W tym roku w Mistrzostwach Polski będzie z kim się ścigać, gdyż na torach pojawi się więcej Ferrari, ma być też kilka Porsche. Pierwszy wyścig pojedziemy w maju na torze Poznań. Później wszystko zależy od budżetu. Na pewno cały cykl Mistrzostw Polski i kilka wyścigów w Mistrzostwach Europy.
Andrzej Szczodrak: Czy przejście z rajdów do wyścigów jest trudne organizacyjnie?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Nie organizacyjnie. Finansowo. Problemem jest fakt, że to drogie auto, praktycznie wszystko nowe.
Andrzej Szczodrak: Kto zajmuje się szukaniem sponsorów dla Pańskiej ekipy?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Niestety zajmuję się tym sam. Nie ukrywam, że jest to nie jest to najłatwiejszy okres w Polsce na poszukiwanie sponsorów. Często zdarzają się hmmm... nerwowe ruchy.
Łukasz Król (oglądając auto): Wgniata w fotel?
Dominik Kotarba-Majkutewicz: Mnie nie wgniata. Ja już jestem przygnieciony do fotela.
Rozmawiał Andrzej Szczordak, zdjęcia: Łukasz Król
Komentarze
|