Muzyka Recenzje Kielce
Wys�ano dnia 01-09-2010 o godz. 16:11:24 przez rafa 5567
Wys�ano dnia 01-09-2010 o godz. 16:11:24 przez rafa 5567
29 sierpnia 2010 roku – na tą datę czekali wszyscy miłośnicy muzyki w województwie Świętokrzyskim, to właśnie tego dnia odbył się pierwszy po prawie rocznej przerwie koncert na Kadzielni. Było to oficjalne otwarcie wyremontowanego i odnowionego amfiteatru. |
Mimo iż pogoda nie zachwycała na widowni zasiadł komplet publiczności, co chyba było do przewidzenia. Jednak trudno się dziwić skoro repertuar wykonawców był tak zróżnicowany, każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Na deskach amfiteatru zobaczyliśmy m.in. Justynę Łysak, Włodzimierza „Kiniora” Kiniorskiego, Bielinianki czy rockowy zespół Infolinia. Zmarzniętych kieleckich widzów rozgrzał natomiast swoimi skeczami Bronisław Opałko, znany bardziej jako Genowefa Pigwa.
Duże wrażenie na publiczności zrobiła również kielecka formacja Lesbollah. W utworze „Pacjent” zaśpiewanym wraz z zespołem Bielinianki, wykonawcy terror funka udowodnili, że można połączyć mocniejsze brzmienie z muzyką ludową. Myślę, że o tym zespole jeszcze nie raz usłyszymy.
Jednak główna atrakcją wieczoru był występ znanego w całej Polsce zespołu Varius Manx. Warto zaznaczyć, że nową wokalistką Varius jest kielczanka Anna Józefina Lubieniecka. Piosenkarka nawet nie ukrywała tremy przed występem przed własną widownią. Jednak nie było tego słychać w jej głosie. W sposób pewny i jak najbardziej poprawny zaśpiewała wszystkie największe przeboje zespołu, pozostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie.
Koncert poprowadził znany konferansjer – Artur Andrus. Można napisać o nim tylko pozytywne słowa. Umiał nawiązać kontakt z kielecką publicznością. W ciekawy i zabawny sposób zapełniał przerwy między występami kolejnych artystów opowiadając anegdoty ze swojego życia kabaretowego.
O ile sami artyści nie zawiedli publiczności to organizatorzy zdecydowanie zasłużyli na żółtą kartkę. Koncert był źle rozplanowany czasowo. Na występ gwiazdy wieczoru – formacji Varius Manx trzeba było zdecydowanie za długo czekać. Wiele osób po prostu do tego momentu nie dotrwało. W wyniku czego mieliśmy sytuację, że gdy zespół w końcu pojawił się na scenie, widownia świeciła już pustkami.
A już we wrześniu czekają nas kolejne koncerty.
Może i wakacje już są za nami, jednak kielecka publiczność na brak muzycznych wrażeń na pewno nie będzie mogła narzekać.
Na deskach amfiteatru zobaczyliśmy m.in. Justynę Łysak, Włodzimierza „Kiniora” Kiniorskiego, Bielinianki czy rockowy zespół Infolinia. Zmarzniętych kieleckich widzów rozgrzał natomiast swoimi skeczami Bronisław Opałko, znany bardziej jako Genowefa Pigwa.
Duże wrażenie na publiczności zrobiła również kielecka formacja Lesbollah. W utworze „Pacjent” zaśpiewanym wraz z zespołem Bielinianki, wykonawcy terror funka udowodnili, że można połączyć mocniejsze brzmienie z muzyką ludową. Myślę, że o tym zespole jeszcze nie raz usłyszymy.
Jednak główna atrakcją wieczoru był występ znanego w całej Polsce zespołu Varius Manx. Warto zaznaczyć, że nową wokalistką Varius jest kielczanka Anna Józefina Lubieniecka. Piosenkarka nawet nie ukrywała tremy przed występem przed własną widownią. Jednak nie było tego słychać w jej głosie. W sposób pewny i jak najbardziej poprawny zaśpiewała wszystkie największe przeboje zespołu, pozostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie.
Koncert poprowadził znany konferansjer – Artur Andrus. Można napisać o nim tylko pozytywne słowa. Umiał nawiązać kontakt z kielecką publicznością. W ciekawy i zabawny sposób zapełniał przerwy między występami kolejnych artystów opowiadając anegdoty ze swojego życia kabaretowego.
O ile sami artyści nie zawiedli publiczności to organizatorzy zdecydowanie zasłużyli na żółtą kartkę. Koncert był źle rozplanowany czasowo. Na występ gwiazdy wieczoru – formacji Varius Manx trzeba było zdecydowanie za długo czekać. Wiele osób po prostu do tego momentu nie dotrwało. W wyniku czego mieliśmy sytuację, że gdy zespół w końcu pojawił się na scenie, widownia świeciła już pustkami.
A już we wrześniu czekają nas kolejne koncerty.
Może i wakacje już są za nami, jednak kielecka publiczność na brak muzycznych wrażeń na pewno nie będzie mogła narzekać.
Mateusz Kołodziejczyk
Komentarze |