Kielce v.0.8

Fotografia
Kalendarz Pirelli 2006 w Galerii na Plantach

 drukuj stron�
Fotografia
Wys�ano dnia 25-08-2006 o godz. 14:00:00 przez pala2 676

Zdjęcia z najnowszej edycji kalendarza Pirelli 2006 można oglądać od dziś w kieleckiej Galerii BWA/ZPAFprzy ulicy Planty 7. Wernisaż rozpocznie się o godz. 18.00 - wstęp wolny. Ekspozycję można oglądać do 15 września.

Fotografie do kalendarza Pirelli 2006 wykonał znany angielsko-turecki duet fotografików, specjalizujących się w portretach kobiet - Mert Alas i Marcus Piggott. Na fotografiach oglądać można sześć pięknych pań: Jennifer López (debiutującą w kalendarzu Pirelli) oraz pięć modelek: Giselle Buendchen, Guinevre Van Seenus, Kate Moss, Karen Elson i Natalię Vodianovą. Sesja fotograficzna odbywała się w zeszłym roku na francuskiej Riwierze.

Panie, świadome swojej sławy i piękna, nie krępują się porzucić ubranie i pokazać w zmysłowych i intrygujących pozach. Ciało jest portretowane jako instrument siły: zmysłowość staje się delfinem na smyczy, albo kotem chroniącym się w ramionach nagiej, niegrzecznej dziewczynki. Prawdziwe współczesne ikony, pozujące z bezgrzesznym profesjonalizmem, nawiązują natychmiastową nić porozumienia z dwoma fenomenalnymi fotografami.

Od tego roku firma Pirelli postanowiła promować się także za pomocą filmu. Projekt został zaplanowany na kilka lat, co roku ma powstawać jeden krótki obraz, ze znanymi aktorami, zrealizowany przez rozpoznawalnego reżysera. Na kieleckiej wystawie zdjęć kalendarza Pirelli 2006 będzie można również obejrzeć pierwszy z tych filmów - kilkunastominutowy dreszczowiec "The Call". W głównych rolach wystąpili w nim John Malkovich i modelka Naomi Campbell, a reżyserią zajął się Antoine Fuqua (m.in. "Król Artur"). "The Call" opowiada o odwiecznej walce pomiędzy dobrem a złem, a jego akcja toczy się w Watykanie.

Najbardziej znany kalendarz na świecie powstał ponad czterdzieści lat temu. To wtedy włoska firma Pirelli, producent opon samochodowych, postanowiła reklamować się, wydając co roku ścienny kalendarz. Jego pierwsze wydanie ukazało się w roku 1963, jednak nie wywołało furory - na każdej jego stronie znajdowały się fotografie... opon. Dopiero edycja o rok późniejsza zaoferowała swoim odbiorcom to, z czego kalendarz słynie do dziś. Czyli najlepszych fotografów i nasycone (mniej lub bardziej) subtelną erotyką portrety najpiękniejszych modelek świata.


Paweł Słupski Gazeta Wyborcza


Komentarze

Error connecting to mysql