Przed miesiącem powołano zespół, który zajmie się zabezpieczeniem zabytku i jego renowacją. Polichromie bizantyjsko-ruskie wykonane zostały techniką fresku malowanego na świętym tynku. Fundował je Władysław Jagiełło. To jedne z czterech tego typu malowideł zachowanych w kraju. I mimo, że gruntownej konserwacji poddano je w latach trzydziestych XX wieku to istnieje poważne zagrożenie, że odpadną.

To niestety nie jest jedyny problem. Ściany świątyni są popękane i na razie nie wiadomo z jakiej przyczyny. Być może mają na to wpływ ruchy wzgórza katedralnego. Kolejnym problemem jest grzyb. Nie tylko w ścianach, ale także na malowidłach. Cztery lata temu przeprowadzono pierwsze ekspertyzy. Malowidła oczyszczono, ale do końca nie rozwiązało to problemu.

Poza tym trzeba jak najszybciej wymienić przewody elektryczne. Potrzebne będą ekspertyzy co do wilgotności, cyrkulacji i wentylacji powietrza. Przed miesiącem powołany został zespół, który ma opracować plan zabezpieczenia i renowacji świątyni.

Świątynia wzniesiona została w 1360 roku przez Kazimierza Wielkiego, która wraz z powstaniem Diecezji Sandomierskiej w 1818 roku otrzymała godność Katedry. W jej skarbcu przechowywane są min. innymi liczne inkunabuły i relikwiarz Drzewa Krzyża Świętego podarowany Kolegiacie przez króla Władysława Jagiełłę w uznaniu zasług rycerstwa sandomierskiego w bitwie pod Grunwaldem.