Sport i Rekreacja Kielce Sport i Rekreacja
Wys�ano dnia 02-06-2004 o godz. 11:00:00 przez pala2 284
Wys�ano dnia 02-06-2004 o godz. 11:00:00 przez pala2 284
- Zespół już jest. Chcemy tylko wprowadzić drobne retusze - mówi drugi trener Kolportera Korona Andrzej Woźniak o zmianach po sezonie. Kieleccy szkoleniowcy chcą na drugą ligę wzmocnić drużynę trzema, czterema zawodnikami. A kto odejdzie z klubu? |
Mimo wielkiej radości po awansie ważne zdanie wypowiedział w szatni właściciel Kolportera Krzysztof Klicki. - Dajmy pograć tej drużynie. Nie zmieniajmy od razu połowy składu. Niech się chłopaki zgrywają i cieszą nas swoją grą.
To ważne słowa w kontekście ewentualnych wzmocnień, które trenerzy Dariusz Wdowczyk i Andrzej Woźniak chcą przeprowadzić. Na liście kandydatów do gry jest już tyle nazwisk, że może się zakręcić w głowie. Ale i te nastroje Wdowczyk tonuje. - Na pewno potrzebne są wzmocnienia. Rozmawiamy z kilkunastoma zawodnikami, chcielibyśmy pozyskać trzech, czterech graczy - mówi szkoleniowiec. - Zespół już jest. Wprowadzimy tylko pewne retusze. Docelowo kadra pierwszej drużyny ma liczyć 24-25 graczy - dodaje Andrzej Woźniak, drugi trener Kolportera Korona.
Kozubek, Michalski czy Piechniak?
Wśród wielu piłkarzy są wychowanek Korony Dariusz Kozubek, lewy pomocnik, którym zainteresowana była Wisła Kraków. Problemem jest jednak obowiązujący go do końca roku kontrakt ze Szczakowianką Jaworzno. Jeśli jego zespół nie wywalczy awansu do ekstraklasy, to być może będzie mógł negocjować z Kolporterem Korona.
Radosław Michalski ma być wzmocnieniem linii obronnych, choć przed wyjazdem z Polski grał jako rozgrywający, więc być może na tej pozycji grałby w Kielcach. Alternatywą dla niego jest Ryszard Czerwiec ze Szczakowianki, który ma sytuację podobną do Kozubka. Na środku pomocy mógłby też zagrać Patryk Rachwał z Widzewa Łódź, ale nim interesują się Legia Warszawa oraz mająca nadal szanse awansu do ekstraklasy Cracovia.
Być może działaczom udałoby się pozyskać z Wisły Kraków Pawła Strąka, który z powodzeniem grał w Wiśle w europejskich pucharach, ale ostatnio ma kłopoty z załapaniem się do pierwszego składu Białej Gwiazdy. Podobna jest sytuacja z braćmi Pawłem i Piotrem Brożkami. Jak informowaliśmy, trener Wdowczyk z prezesem Wiesławem Tkaczukiem spotkali się już pod Wawelem z władzami Wisły w sprawie szans pozyskania tych zawodników. W pierwszej kolejności rozmowy dotyczyły jednak Kamila Kuzery, który do Kolportera Korona jest z Wisły wypożyczony do końca czerwca. Początek negocjacji nie wypadł zbyt korzystnie, bo ponoć krakowianie żądają za niego miliona złotych.
Plany transferowe wyglądają ambitnie, tym bardziej że do listy kandydatów mogą dojść kolejne nazwiska. Nieoficjalnie mówi się, że dobrze byłoby ściągnąć do Kielc Piotra Piechniaka z Groclinu Grodzisk Wielkopolski, w którym szykuje się kadrowa rewolucja. Ale i do niego, jeśli wróci do pełnej dyspozycji po kontuzji, zwrócą się mocniejsze kluby pierwszoligowe.
Odejdą młodzieżowcy?
Ktokolwiek by przyszedł do Kolportera Korona, trzeba będzie mu zrobić miejsce. Dlatego nie jest tajemnicą, że kilku piłkarzy pożegna się z Kielcami. Przesądzone jest już odejście Wojciecha Małochy, o czym "Gazeta" już informowała. Spodziewać się można, że klub rozstanie się z tymi, którzy nie grali dużo w pierwszym składzie. A więc prawdopodobnie Dariusz Mielec, o którego już pytał trzecioligowy Górnik Wieliczka. Najważniejsze jest jednak to, że w drugiej lidze nie obowiązuje przepis o młodzieżowcach. Dlatego w tej grupie możliwe są największe roszady. Trudno się spodziewać, by zostali Michał Rozkwitalski, który w pierwszym składzie zagrał śladową liczbę minut, podobnie jak Wiktor Karaszenko. Być może również Dariusz Maruszewski i Łukasz Piwowarczyk. Do końca sezonu ważyć się będą losy Jakuba Zabłockiego i Piotra Kajdy. Na pewno zostaną z tej grupy Dariusz Frankiewicz i bramkarz Tomasz Wróblewski. Z "dorosłych" niepewna jest sytuacja Marcina Kaźmierczaka i Tomasza Nakielskiego. Oczywiście nie we wszystkich przypadkach może to oznaczać rozwiązanie kontraktów, a niektórzy piłkarze mogą dalej rozwijać się w drugiej drużynie pod okiem Michała Gębury.
Do tego jest jeszcze spora grupa piłkarzy, którym kończą się kontrakty. Tak jest w przypadku Arkadiusza Bilskiego, Sławomira Rutki, Hermesa, Przemysława Cichonia, Mariusza Stawarza. Ale trudno sobie wyobrazić, by nie przedłużono z nimi umów.
Na razie trenerzy ucinają wszelkie spekulacje dotyczące składu, przyznając jedynie, że ważnym kryterium jest brak przepisu o młodzieżowcach. Do końca sezonu pozostały dwie kolejki, w których kielczanie zmierzą się u siebie z Heko Czermno (sobota godz. 17) oraz 12 czerwca w Zamościu z Hetmanem. Dla niektórych zawodników to ostatnie szanse, by przekonać jeszcze do siebie szkoleniowców.
To ważne słowa w kontekście ewentualnych wzmocnień, które trenerzy Dariusz Wdowczyk i Andrzej Woźniak chcą przeprowadzić. Na liście kandydatów do gry jest już tyle nazwisk, że może się zakręcić w głowie. Ale i te nastroje Wdowczyk tonuje. - Na pewno potrzebne są wzmocnienia. Rozmawiamy z kilkunastoma zawodnikami, chcielibyśmy pozyskać trzech, czterech graczy - mówi szkoleniowiec. - Zespół już jest. Wprowadzimy tylko pewne retusze. Docelowo kadra pierwszej drużyny ma liczyć 24-25 graczy - dodaje Andrzej Woźniak, drugi trener Kolportera Korona.
Kozubek, Michalski czy Piechniak?
Wśród wielu piłkarzy są wychowanek Korony Dariusz Kozubek, lewy pomocnik, którym zainteresowana była Wisła Kraków. Problemem jest jednak obowiązujący go do końca roku kontrakt ze Szczakowianką Jaworzno. Jeśli jego zespół nie wywalczy awansu do ekstraklasy, to być może będzie mógł negocjować z Kolporterem Korona.
Radosław Michalski ma być wzmocnieniem linii obronnych, choć przed wyjazdem z Polski grał jako rozgrywający, więc być może na tej pozycji grałby w Kielcach. Alternatywą dla niego jest Ryszard Czerwiec ze Szczakowianki, który ma sytuację podobną do Kozubka. Na środku pomocy mógłby też zagrać Patryk Rachwał z Widzewa Łódź, ale nim interesują się Legia Warszawa oraz mająca nadal szanse awansu do ekstraklasy Cracovia.
Być może działaczom udałoby się pozyskać z Wisły Kraków Pawła Strąka, który z powodzeniem grał w Wiśle w europejskich pucharach, ale ostatnio ma kłopoty z załapaniem się do pierwszego składu Białej Gwiazdy. Podobna jest sytuacja z braćmi Pawłem i Piotrem Brożkami. Jak informowaliśmy, trener Wdowczyk z prezesem Wiesławem Tkaczukiem spotkali się już pod Wawelem z władzami Wisły w sprawie szans pozyskania tych zawodników. W pierwszej kolejności rozmowy dotyczyły jednak Kamila Kuzery, który do Kolportera Korona jest z Wisły wypożyczony do końca czerwca. Początek negocjacji nie wypadł zbyt korzystnie, bo ponoć krakowianie żądają za niego miliona złotych.
Plany transferowe wyglądają ambitnie, tym bardziej że do listy kandydatów mogą dojść kolejne nazwiska. Nieoficjalnie mówi się, że dobrze byłoby ściągnąć do Kielc Piotra Piechniaka z Groclinu Grodzisk Wielkopolski, w którym szykuje się kadrowa rewolucja. Ale i do niego, jeśli wróci do pełnej dyspozycji po kontuzji, zwrócą się mocniejsze kluby pierwszoligowe.
Odejdą młodzieżowcy?
Ktokolwiek by przyszedł do Kolportera Korona, trzeba będzie mu zrobić miejsce. Dlatego nie jest tajemnicą, że kilku piłkarzy pożegna się z Kielcami. Przesądzone jest już odejście Wojciecha Małochy, o czym "Gazeta" już informowała. Spodziewać się można, że klub rozstanie się z tymi, którzy nie grali dużo w pierwszym składzie. A więc prawdopodobnie Dariusz Mielec, o którego już pytał trzecioligowy Górnik Wieliczka. Najważniejsze jest jednak to, że w drugiej lidze nie obowiązuje przepis o młodzieżowcach. Dlatego w tej grupie możliwe są największe roszady. Trudno się spodziewać, by zostali Michał Rozkwitalski, który w pierwszym składzie zagrał śladową liczbę minut, podobnie jak Wiktor Karaszenko. Być może również Dariusz Maruszewski i Łukasz Piwowarczyk. Do końca sezonu ważyć się będą losy Jakuba Zabłockiego i Piotra Kajdy. Na pewno zostaną z tej grupy Dariusz Frankiewicz i bramkarz Tomasz Wróblewski. Z "dorosłych" niepewna jest sytuacja Marcina Kaźmierczaka i Tomasza Nakielskiego. Oczywiście nie we wszystkich przypadkach może to oznaczać rozwiązanie kontraktów, a niektórzy piłkarze mogą dalej rozwijać się w drugiej drużynie pod okiem Michała Gębury.
Do tego jest jeszcze spora grupa piłkarzy, którym kończą się kontrakty. Tak jest w przypadku Arkadiusza Bilskiego, Sławomira Rutki, Hermesa, Przemysława Cichonia, Mariusza Stawarza. Ale trudno sobie wyobrazić, by nie przedłużono z nimi umów.
Na razie trenerzy ucinają wszelkie spekulacje dotyczące składu, przyznając jedynie, że ważnym kryterium jest brak przepisu o młodzieżowcach. Do końca sezonu pozostały dwie kolejki, w których kielczanie zmierzą się u siebie z Heko Czermno (sobota godz. 17) oraz 12 czerwca w Zamościu z Hetmanem. Dla niektórych zawodników to ostatnie szanse, by przekonać jeszcze do siebie szkoleniowców.
Leszek Salva Gazeta Wyborcza
Komentarze |