Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 04-01-2007 o godz. 12:00:00 przez pala2 410
Wys�ano dnia 04-01-2007 o godz. 12:00:00 przez pala2 410
Burmistrz Sandomierza szuka kogoś z nowym pomysłem na aranżację i wykorzystanie Podziemnej Trasy Turystycznej. Zapowiada ogłoszenie konkursu. Zwycięzca wynajmie od miasta atrakcyjny zabytek. |
Podziemna Trasa Turystyczna to jedna z największych atrakcji miasta. Dziesiątki metrów wijących się korytarzy, setki schodów, gotycki nastrój sprawiają, że do sandomierskich piwnic turyści lgną tysiącami.
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze administruje sandomierskimi lochami od 1977 roku, czyli od samego początku, jak tylko korytarze udostępniono zwiedzającym. Organizacja wynajmuje też Bramę Opatowską. Wszystkie obiekty należą do miasta. Gmina otrzymuje za podziemia około ośmiu tysięcy złotych czynszu miesięcznie, a za wieżę w granicach czterech.
Zdaniem Jerzego Borowskiego, burmistrza Sandomierza, aranżacja podziemi od początku się nie zmieniła. Podkreśla, że dzisiejsi turyści są wybredni i chcą czegoś więcej. - Ludziom zwyczajnie się nudzi, sama trasa jest obecnie za mało atrakcyjna - zauważa burmistrz Borowski. - Nie można oferować tego samego co było 29 lat temu.
Burmistrz Borowski chciałby, aby podziemia zmieniły się nie do poznania. Chodzi o większe atrakcje dla zwiedzających. Jedną z wielu wizji burmistrza jest kawiarenka. Podobny pomysł chciałby zrealizować też na szczycie Bramy Opatowskiej. Jerzy Borowski wiele razy wspominał też o potrzebie uatrakcyjnienia 30-metrowego zabytku.
- Na przykład herbata na górze kosztowałaby siedem złotych - mówi. - To ciekawe miejsce, chcesz siedzieć to płać - dodaje z uśmiechem. Czy zatem brama również zmieni zarządcę?
Marek Juszczyk, prezes sandomierskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego na temat pomysłów burmistrza ma nieco inne zdanie.
- Z miastem mamy zawarte stosowne umowy - informuje prezes Juszczyk. - To kwestia ich zerwania, trzeba podać przyczyny i uzasadnić.
Prezes Juszczyk sytuacją jest zdziwiony, bo do tej pory nie było żadnych zarzutów pod adresem PTTK co do jakości oraz sposobu administrowania przez instytucję dwoma zabytkowymi obiektami.
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze wymienia obecnie ćwierćwieczne oświetlenie. Pierwszy etap, obejmujący wymianę instalacji na połowie trasy, ukończono przed minionym sezonem, drugi właśnie się rozpoczął. Osprzęt elektryczny: lampy, przewody zapewnia Urząd Miejski, a za robociznę płaci Towarzystwo. Nie tak dawno PTTK przeprowadziło kosztowny remont zlokalizowanych przy lochach ubikacji.
Tymczasem na niektórych ścianach widzimy dekoracyjne sgraffita wykonane w latach 70. Marek Juszczyk, pytany o stałość aranżacji, wskazywał na zmieniane kilka razy w roku wystawy. W podziemiach gościły między innymi archeologiczne eksponaty, co pozwalało przewodnikom nawiązywać do pradawnych dziejów miasta. Poza tym PTTK za dodatkową opłatą oferuje ducha legendarnej Haliny Krępianki czy też poczęstunek grzanym winem.
- Podziemna Trasa Turystyczna to produkt skierowany przede wszystkim dla turysty odwiedzającego Sandomierz po raz pierwszy czy ewentualnie po raz drugi w życiu. Wiadomo, że jeśli ktoś przyjeżdża co roku, to trasa mu się "opatrzy" - zauważa prezes Juszczyk.
Podziemna kawiarnia w sezonie, zdaniem Juszczyka, to zły pomysł.
- Latem jest tłok. Zwiedzanie odbywać się musi płynnie, za to zimą po trasie można spacerować godzinami - opowiada.
Na pomysłowe zagospodarowanie podziemi burmistrz planuje ogłosić konkurs. Borowski mówi, że kto przedstawi najlepszą propozycję, ten będzie nowym dzierżawcą obiektu.
- Jeśli PTTK zaproponuje nowe i dobre rozwiązania na podniesienie atrakcyjności zabytku, nie widzę problemu aby nadal administrowało tym miejscem - zapewnia burmistrz Borowski.
* * *
Ile lat ma Trasa i Brama?
Podziemna Trasa Turystyczna w Sandomierzu to system dawnych XIV- i XV-wiecznych piwnic, w których kupcy sandomierscy składowali swoje towary. Współcześnie utworzona przez połączenie dawnych piwnic i podziemnych składów (w części z nich udało się zachować pierwotne wątki obmurowań). Trasa prowadzi pod ośmioma kamienicami. Najgłębsze wyrobiska sięgają 12 metrów pod płytę Rynku, a długość chodników wynosi 470 metrów. Natomiast Brama Opatowska to gotycka budowla wzniesiona przez króla Kazimierza Wielkiego około 1362 roku. W latach 1928-1929 Brama Opatowska została pokryta żelbetonowym stropem i udostępniona zwiedzającym.
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze administruje sandomierskimi lochami od 1977 roku, czyli od samego początku, jak tylko korytarze udostępniono zwiedzającym. Organizacja wynajmuje też Bramę Opatowską. Wszystkie obiekty należą do miasta. Gmina otrzymuje za podziemia około ośmiu tysięcy złotych czynszu miesięcznie, a za wieżę w granicach czterech.
Zdaniem Jerzego Borowskiego, burmistrza Sandomierza, aranżacja podziemi od początku się nie zmieniła. Podkreśla, że dzisiejsi turyści są wybredni i chcą czegoś więcej. - Ludziom zwyczajnie się nudzi, sama trasa jest obecnie za mało atrakcyjna - zauważa burmistrz Borowski. - Nie można oferować tego samego co było 29 lat temu.
Burmistrz Borowski chciałby, aby podziemia zmieniły się nie do poznania. Chodzi o większe atrakcje dla zwiedzających. Jedną z wielu wizji burmistrza jest kawiarenka. Podobny pomysł chciałby zrealizować też na szczycie Bramy Opatowskiej. Jerzy Borowski wiele razy wspominał też o potrzebie uatrakcyjnienia 30-metrowego zabytku.
- Na przykład herbata na górze kosztowałaby siedem złotych - mówi. - To ciekawe miejsce, chcesz siedzieć to płać - dodaje z uśmiechem. Czy zatem brama również zmieni zarządcę?
Marek Juszczyk, prezes sandomierskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego na temat pomysłów burmistrza ma nieco inne zdanie.
- Z miastem mamy zawarte stosowne umowy - informuje prezes Juszczyk. - To kwestia ich zerwania, trzeba podać przyczyny i uzasadnić.
Prezes Juszczyk sytuacją jest zdziwiony, bo do tej pory nie było żadnych zarzutów pod adresem PTTK co do jakości oraz sposobu administrowania przez instytucję dwoma zabytkowymi obiektami.
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze wymienia obecnie ćwierćwieczne oświetlenie. Pierwszy etap, obejmujący wymianę instalacji na połowie trasy, ukończono przed minionym sezonem, drugi właśnie się rozpoczął. Osprzęt elektryczny: lampy, przewody zapewnia Urząd Miejski, a za robociznę płaci Towarzystwo. Nie tak dawno PTTK przeprowadziło kosztowny remont zlokalizowanych przy lochach ubikacji.
Tymczasem na niektórych ścianach widzimy dekoracyjne sgraffita wykonane w latach 70. Marek Juszczyk, pytany o stałość aranżacji, wskazywał na zmieniane kilka razy w roku wystawy. W podziemiach gościły między innymi archeologiczne eksponaty, co pozwalało przewodnikom nawiązywać do pradawnych dziejów miasta. Poza tym PTTK za dodatkową opłatą oferuje ducha legendarnej Haliny Krępianki czy też poczęstunek grzanym winem.
- Podziemna Trasa Turystyczna to produkt skierowany przede wszystkim dla turysty odwiedzającego Sandomierz po raz pierwszy czy ewentualnie po raz drugi w życiu. Wiadomo, że jeśli ktoś przyjeżdża co roku, to trasa mu się "opatrzy" - zauważa prezes Juszczyk.
Podziemna kawiarnia w sezonie, zdaniem Juszczyka, to zły pomysł.
- Latem jest tłok. Zwiedzanie odbywać się musi płynnie, za to zimą po trasie można spacerować godzinami - opowiada.
Na pomysłowe zagospodarowanie podziemi burmistrz planuje ogłosić konkurs. Borowski mówi, że kto przedstawi najlepszą propozycję, ten będzie nowym dzierżawcą obiektu.
- Jeśli PTTK zaproponuje nowe i dobre rozwiązania na podniesienie atrakcyjności zabytku, nie widzę problemu aby nadal administrowało tym miejscem - zapewnia burmistrz Borowski.
* * *
Ile lat ma Trasa i Brama?
Podziemna Trasa Turystyczna w Sandomierzu to system dawnych XIV- i XV-wiecznych piwnic, w których kupcy sandomierscy składowali swoje towary. Współcześnie utworzona przez połączenie dawnych piwnic i podziemnych składów (w części z nich udało się zachować pierwotne wątki obmurowań). Trasa prowadzi pod ośmioma kamienicami. Najgłębsze wyrobiska sięgają 12 metrów pod płytę Rynku, a długość chodników wynosi 470 metrów. Natomiast Brama Opatowska to gotycka budowla wzniesiona przez króla Kazimierza Wielkiego około 1362 roku. W latach 1928-1929 Brama Opatowska została pokryta żelbetonowym stropem i udostępniona zwiedzającym.
Michał Leszczyński Echo Dnia
Komentarze |