Teatr Recenzje Teatr
Wys�ano dnia 16-10-2008 o godz. 13:37:52 przez much 1501
Wys�ano dnia 16-10-2008 o godz. 13:37:52 przez much 1501
RewelacjÄ… miesiÄ…ca w KCK byÅ‚a Krystyna Janda w monodramie „Shirley Valentine” - zgromadziÅ‚a tÅ‚umy w Kieleckim Centrum Kultury. |
Monodram w dwóch aktach autorstwa Willy'ego Russela okazał się sukcesem na skalę międzynarodową. Cieszę się, że i kielecka publiczność mogła zobaczyć to wyjątkowe przedstawienie. Willy Russel po mistrzowsku opisał kobiety w jednej postaci - Shirley. Tylko mężczyzna może fenomenalnie opowiedzieć o kobiecie. O głębinach jej psychiki z czułością, humorem, a jednocześnie z mocnym akcentem poszukiwania siebie, bez cienia politowania. To zaproszenie do kobiecego świata napisane męską ręką. Zarówno kobiety jak i mężczyźni bawią się wyśmienicie.
Spektakl zmusza do refleksji nad własnym życiem. Przede wszystkim zachęca do realizacji marzeń. Shirley Valentine to się udało. Shirley Valentine to każda z nas. Jest to opowieść napisana prostym, codziennym językiem, przeciętnej kobiety, którą można spotkać pod każdą szerokością geograficzną.
TytuÅ‚owÄ… bohaterkÄ… jest czterdziestoletnia gospodyni domowa, której najlepszÄ… przyjaciółkÄ… jest kuchenna Å›ciana. I z niÄ… prowadzi „rozmowy”. TÄ… Å›cianÄ… jest każdy widz z osobna, bo Shirley mówi wÅ‚aÅ›nie do ciebie. To wytwarza specyficznÄ…, intymnÄ… atmosferÄ™ i więź z bohaterkÄ….
Janda polubiła Shirley i przeniosła to na publiczność. Aktorka była w tej roli autentyczna. Rewelacyjna gra skupiła uwagę publiczności przez ponad dwie godziny, zsynchronizowała oddechy i salwy śmiechu często umocnione oklaskami. Spektakl bawi, uczy, inspiruje.
Nie tylko wizualne efekty wzbudzaÅ‚y zainteresowanie takie jak ruda peruka czy duże klipsy Shirley, ale zmysÅ‚ powonienia zostaÅ‚ pobudzony zapachem sadzonych jajek. To „najsmaczniejsze” przedstawienie jakie dane mi byÅ‚o przeżyć w KCK. Subtelne zakoÅ„czenie sztuki zasiaÅ‚o ciszÄ™ wÅ›ród publicznoÅ›ci. Owacjom na stojÄ…co nie byÅ‚o koÅ„ca. Aktorka otrzymaÅ‚a bukiet piÄ™knych kwiatów.
Gusia
Spektakl zmusza do refleksji nad własnym życiem. Przede wszystkim zachęca do realizacji marzeń. Shirley Valentine to się udało. Shirley Valentine to każda z nas. Jest to opowieść napisana prostym, codziennym językiem, przeciętnej kobiety, którą można spotkać pod każdą szerokością geograficzną.
TytuÅ‚owÄ… bohaterkÄ… jest czterdziestoletnia gospodyni domowa, której najlepszÄ… przyjaciółkÄ… jest kuchenna Å›ciana. I z niÄ… prowadzi „rozmowy”. TÄ… Å›cianÄ… jest każdy widz z osobna, bo Shirley mówi wÅ‚aÅ›nie do ciebie. To wytwarza specyficznÄ…, intymnÄ… atmosferÄ™ i więź z bohaterkÄ….
Janda polubiła Shirley i przeniosła to na publiczność. Aktorka była w tej roli autentyczna. Rewelacyjna gra skupiła uwagę publiczności przez ponad dwie godziny, zsynchronizowała oddechy i salwy śmiechu często umocnione oklaskami. Spektakl bawi, uczy, inspiruje.
Nie tylko wizualne efekty wzbudzaÅ‚y zainteresowanie takie jak ruda peruka czy duże klipsy Shirley, ale zmysÅ‚ powonienia zostaÅ‚ pobudzony zapachem sadzonych jajek. To „najsmaczniejsze” przedstawienie jakie dane mi byÅ‚o przeżyć w KCK. Subtelne zakoÅ„czenie sztuki zasiaÅ‚o ciszÄ™ wÅ›ród publicznoÅ›ci. Owacjom na stojÄ…co nie byÅ‚o koÅ„ca. Aktorka otrzymaÅ‚a bukiet piÄ™knych kwiatów.
Gusia
Komentarze |