Kielce
Wys�ano dnia 02-08-2006 o godz. 09:00:00 przez pala2 564
Wys�ano dnia 02-08-2006 o godz. 09:00:00 przez pala2 564
Czy na terenach kościelnych powstanie centrum handlowe? Księża emeryci oburzeni planami budowy galerii handlowej przez Holendra. O jaką transakcję chodzi? |
O umowę między Stowarzyszeniem Wzajemnej Pomocy Kapłanów Diecezji Kieleckiej a Holendrem Theo Jongenem, który wydzierżawił na 90 lat działkę przy Domu Księży Emerytów przy ulicy Warszawskiej w Kielcach. Zamierza tam wybudować potężną galerię handlową z parkingiem podziemnym. Zależy mu na szybkim rozpoczęciu inwestycji, bo już od września będzie płacił horrendalny czynsz (kwota utrzymywana jest jednak w tajemnicy, jak sama umowa zresztą...).
Jedyną przeszkodą jest jeszcze brak zgody Urzędu Miasta. Sprawę przeanalizują również radni miejscy. Tymczasem po pierwszym artykule w "Echu Dnia", w którym ujawniliśmy umowę z Holendrem, skontaktowali się z nami sami księża emeryci, których domem zarządza właśnie Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Kapłanów Diecezji Kieleckiej.
Byli oni oburzeni tym, co się stało. - Nie mieliśmy w tej sprawie nic do gadania. Zarząd stowarzyszenia w ogóle nie liczył się z naszą opinią, po prostu poinformowali nas, że mają kupca na ten teren. My z tej transakcji nie zobaczymy pewnie nawet złotówki, więc proszę nie myśleć, że teraz księżom emerytom będzie się żyło jak w raju - ubolewał jeden z mieszkańców Domu Księży Emerytów.
O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiliśmy księdza Jana Tusienia, proboszcza z Bielin, który jest prezesem zarządu Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Kapłanów Diecezji Kieleckiej, ale on odmówił rozmowy. - Ja nie będę udzielał odpowiedzi, to powinno być uzgodnione z księdzem biskupem - zastrzegł ks. Jan Tusień i poinformował, że uzyskanie zgody od biskupa może potrwać kilka dni.
Próbowaliśmy porozmawiać na temat umowy z Holendrem zawartej przez stowarzyszenie bez zgody księży emerytów, których ono reprezentuje z rzecznikiem prasowym Kurii Diecezji Kieleckiej. - Na ten temat może się wypowiedzieć tylko stowarzyszenie, ono nie podlega Kurii Diecezjalnej. Ma olbrzymią autonomię, a zarządzanie Domem Księży Emerytów to tylko jedna z wielu działalności stowarzyszenia - usłyszeliśmy od księdza Dariusza Gącika, rzecznika prasowego Kurii.
Choć Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Kapłanów Diecezji Kieleckiej jest tak silne i niezależne, księża emeryci nie zamierzają patrzeć biernie na jego ostatni interes. - Całe życie płaciliśmy składki na ten dom, więc mamy prawo tu być i współdecydować o tym terenie. Ta działka z ogrodem to było nasze ostatnie wytchnienie na stare lata. Jak nam jeszcze to zabiorą i zabudują nas jakimś molochem, to już będziemy jak w więzieniu. A poza tym, dlaczego niby ten teren ma iść w ręce Holendra, a nie Polaka? - mówią księża emeryci.
Zamierzają oprotestować tę inwestycję i przekonywać zarówno prezydenta Kielc, jak i radnych miejskich, żeby absolutnie nie zgodzili się na budowę galerii handlowej na działce przy Domu Księży Emerytów.
Jedyną przeszkodą jest jeszcze brak zgody Urzędu Miasta. Sprawę przeanalizują również radni miejscy. Tymczasem po pierwszym artykule w "Echu Dnia", w którym ujawniliśmy umowę z Holendrem, skontaktowali się z nami sami księża emeryci, których domem zarządza właśnie Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Kapłanów Diecezji Kieleckiej.
Byli oni oburzeni tym, co się stało. - Nie mieliśmy w tej sprawie nic do gadania. Zarząd stowarzyszenia w ogóle nie liczył się z naszą opinią, po prostu poinformowali nas, że mają kupca na ten teren. My z tej transakcji nie zobaczymy pewnie nawet złotówki, więc proszę nie myśleć, że teraz księżom emerytom będzie się żyło jak w raju - ubolewał jeden z mieszkańców Domu Księży Emerytów.
O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiliśmy księdza Jana Tusienia, proboszcza z Bielin, który jest prezesem zarządu Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Kapłanów Diecezji Kieleckiej, ale on odmówił rozmowy. - Ja nie będę udzielał odpowiedzi, to powinno być uzgodnione z księdzem biskupem - zastrzegł ks. Jan Tusień i poinformował, że uzyskanie zgody od biskupa może potrwać kilka dni.
Próbowaliśmy porozmawiać na temat umowy z Holendrem zawartej przez stowarzyszenie bez zgody księży emerytów, których ono reprezentuje z rzecznikiem prasowym Kurii Diecezji Kieleckiej. - Na ten temat może się wypowiedzieć tylko stowarzyszenie, ono nie podlega Kurii Diecezjalnej. Ma olbrzymią autonomię, a zarządzanie Domem Księży Emerytów to tylko jedna z wielu działalności stowarzyszenia - usłyszeliśmy od księdza Dariusza Gącika, rzecznika prasowego Kurii.
Choć Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Kapłanów Diecezji Kieleckiej jest tak silne i niezależne, księża emeryci nie zamierzają patrzeć biernie na jego ostatni interes. - Całe życie płaciliśmy składki na ten dom, więc mamy prawo tu być i współdecydować o tym terenie. Ta działka z ogrodem to było nasze ostatnie wytchnienie na stare lata. Jak nam jeszcze to zabiorą i zabudują nas jakimś molochem, to już będziemy jak w więzieniu. A poza tym, dlaczego niby ten teren ma iść w ręce Holendra, a nie Polaka? - mówią księża emeryci.
Zamierzają oprotestować tę inwestycję i przekonywać zarówno prezydenta Kielc, jak i radnych miejskich, żeby absolutnie nie zgodzili się na budowę galerii handlowej na działce przy Domu Księży Emerytów.
Komentarze |