Literatura Kultura
Wys�ano dnia 03-04-2006 o godz. 12:00:00 przez pala2 4369
Wys�ano dnia 03-04-2006 o godz. 12:00:00 przez pala2 4369
Wszystko zaczęło się od bardzo złych wierszy: im utwór gorszy, tym lepszy; posiadające jakąkolwiek wartość, przebłysk talentu, głębsze przemyślenie były z góry dyskwalifikowane. |
Tak rozpoczęło działalność "Stowarzyszenie Grafomanów Polskich" założone przez Janusza Radwańskiego (pseud. Koń na Wzgórzu), Mirosławę Szychowiak (Pęknięta Sosna) i kielczanina Michała "Wu" Wójcika (Jesienny Liść) na stronach krakowskiego portalu Fabrica Librorum.
Od świadomej grafomanii już bardzo blisko do świadomego kiczu, a od świadomego kiczu do kampu. Trzeci tomik poetycki ("Ha!art" 2005) urodzonego w Kielcach w 1980 r. Michała Wójcika nosi tytuł "Kamp i wamp" (poprzednio wydał "motyla bez skrzydeł", Kielce 1999) "kiedyś zamieszkam w świecie zewnętrznym", Kraków 2003). (...)
"Bieliźnianie" różowa okładka, tytuły cykli - "mein kamp", "lady diamond i inne wampy", "różowe flamingi" odsyła nas od razu do "kampowej" tematyki całego tomu, który jest świadomą prowokacją. (...)
A czym jest kamp? Nie jest nurtem w sztuce, nie jest nawet ściśle określonym pojęciem. Kamp to postawa wobec świata przejawiająca się skrajnym przeestetyzowaniem i zmanierowaniem. (...)
Kampowe, igrające i ośmieszające wzorce popkultury miały być filmy Andy Warhola, koncerty Davida Bowie, eksperymentalne powieści postmodernistów (John Barth "Zagubiony w labiryncie śmiechu"), wszystkie dzieła Johna Watersa. (...)
Kamp to jednak przede wszystkim gigantyczna przesada, dla wielu synonim "złego smaku". Charakterystyczne są tytuły niektórych dzieł: "Atak gigantycznych pijawek", "Dwie osierocone wampirzyce", "Nazistowscy surferzy muszą umrzeć". W polskiej literaturze elementy kampu można odszukać w powieściach Manueli Gretkowskiej czy bazującej na drwinie poezji pokolenia "brulionu" (Świetlicki, Podsiadło, Tekieli).
Strona internetowa Michała ''Wu'' Wójcika
----------------------------------------------------------
Cały artykuł dostępny w kwietniowym numerze "Teraz".
W miesięczniku można przeczytać o praktycznie nieznanym pisarzu Fiszelu Bimce, który urodził się w Kielcach. Ten autor wielu książek prozatorskich i dramatów w języku jidisz był w 20-leciu międzywojennym i po II wojnie światowej w Ameryce niekwestionowaną gwiazdą litera-tury. O Fiszelu Bimce pisze specjalista z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie Nathan Cohen. W numerze także reprodukcje zdjęć nagrodzonych w konkursie "Geologiczne Kielce" organizowanym przez Geopark wspólnie z redakcją "Teraz".
Od świadomej grafomanii już bardzo blisko do świadomego kiczu, a od świadomego kiczu do kampu. Trzeci tomik poetycki ("Ha!art" 2005) urodzonego w Kielcach w 1980 r. Michała Wójcika nosi tytuł "Kamp i wamp" (poprzednio wydał "motyla bez skrzydeł", Kielce 1999) "kiedyś zamieszkam w świecie zewnętrznym", Kraków 2003). (...)
"Bieliźnianie" różowa okładka, tytuły cykli - "mein kamp", "lady diamond i inne wampy", "różowe flamingi" odsyła nas od razu do "kampowej" tematyki całego tomu, który jest świadomą prowokacją. (...)
A czym jest kamp? Nie jest nurtem w sztuce, nie jest nawet ściśle określonym pojęciem. Kamp to postawa wobec świata przejawiająca się skrajnym przeestetyzowaniem i zmanierowaniem. (...)
Kampowe, igrające i ośmieszające wzorce popkultury miały być filmy Andy Warhola, koncerty Davida Bowie, eksperymentalne powieści postmodernistów (John Barth "Zagubiony w labiryncie śmiechu"), wszystkie dzieła Johna Watersa. (...)
Kamp to jednak przede wszystkim gigantyczna przesada, dla wielu synonim "złego smaku". Charakterystyczne są tytuły niektórych dzieł: "Atak gigantycznych pijawek", "Dwie osierocone wampirzyce", "Nazistowscy surferzy muszą umrzeć". W polskiej literaturze elementy kampu można odszukać w powieściach Manueli Gretkowskiej czy bazującej na drwinie poezji pokolenia "brulionu" (Świetlicki, Podsiadło, Tekieli).
Strona internetowa Michała ''Wu'' Wójcika
----------------------------------------------------------
Cały artykuł dostępny w kwietniowym numerze "Teraz".
W miesięczniku można przeczytać o praktycznie nieznanym pisarzu Fiszelu Bimce, który urodził się w Kielcach. Ten autor wielu książek prozatorskich i dramatów w języku jidisz był w 20-leciu międzywojennym i po II wojnie światowej w Ameryce niekwestionowaną gwiazdą litera-tury. O Fiszelu Bimce pisze specjalista z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie Nathan Cohen. W numerze także reprodukcje zdjęć nagrodzonych w konkursie "Geologiczne Kielce" organizowanym przez Geopark wspólnie z redakcją "Teraz".
Paweł Chmielewski
Komentarze |