Kielce v.0.8

Muzyka
Lao Che - Bóg jest zadowolony z ich muzyki

 drukuj stron�
Muzyka Rozmowy Muzyka
Wys�ano dnia 25-11-2008 o godz. 12:45:48 przez much 4792

9 listopada w Hali Widowiskowo-Sportowej w Kielcach miał miejsce koncert grupy Lao Che, który był częścią trasy promującej najnowszą płytę "Gospel". Głównym celem organizatorów, czyli Domu Środowisk Twórczych, było uczczenie 90 rocznicy odzyskania niepodległości.

Z Mariuszem Denstem, członkiem zespołu Lao Che, rozmawiała Olga Adamus.

Koncert na dwa dni przed 11 listopada, koncertujecie wiele, więc to może przypadek, ale chyba coś w tej dacie jest?

Data to wyłącznie sprawa organizatorów. My po prostu gramy, bez różnicy kiedy. Dla nas jest to taki sam dzień, jak jakikolwiek inny. Tu się liczy muzyka, publiczność, która reaguje, natomiast sprawy związane z uroczystościami, czy świętami są poza. To drugorzędna sprawa.

Jakby nie było, jesteście pierwszym zespołem tego młodego pokolenia, który na tak dużą skalę zaczął podejmować tematy związane z patriotyzmem.

Tak, można powiedzieć, że zaczęliśmy o patriotyzmie, ale cały czas jest to jednak u nas z dystansem i dlatego wszystkiego tego rodzaju imprezy, które przyświecają imprezom narodowym traktujemy normalnie, jak każdy koncert.

Ostatnia płyta "Gospel" nawiązuje głównie do tematyki związanej z Bogiem, religią. Pojawiają się głosy, że to płyta nastawiona przeciwko takim sprawom, trochę antyklerykalnie. Rozwiejesz wątpliwości?

Nie dopatrzyłem się tego.

A spotkaliście się z jakimś negatywnym odbiorem od pewnych kręgów? Mówicie w dosyć odważny sposób o sprawach grzechu, wiary.

Z jakimś skrajnie negatywnym nie, częściej są to konstruktywne krytyki, które dotykają muzyki i twórczości.

No, ale dla niektórych może być dosyć kontrowersyjne to, że staracie się mówić w imieniu Boga.

No to bardzo dobrze, myślę, że Bóg jest zadowolony z tego. Zawsze mówimy w pozytywnym aspekcie.

Na ostatniej płycie muzyka jest wesoła i skoczna, ale kiedy wsłucha się w teksty, okazuje się, że śpiewacie o bardzo poważnych sprawach.

Tak, postanowiliśmy właśnie odskoczyć trochę na tej płycie, chcieliśmy, żeby to było energytyzujące w pozytywny sposób. Chcieliśmy stworzyć inną energię, która będzie trafiała do ludzi. Dlatego właśnie jest ona ukierunkowana na takie przyjemne, cyrkowe melodyjki.

A jak ważne są dla was koncerty? Wiem, że w trakcie koncertu, ludzie, którzy nie znali waszej muzyki, po kilku piosenkach mówili: "To jest świetne!".

Koncert jest dla nas na pewno najważniejszy. Staramy się prezentować atmosferę, która towarzyszy danej płycie. Koncerty przy "Powstaniu Warszawskim" były na pewno zupełnie inne. Teraz są inne poprzez pryzmat ostatniej płyty, nastawienia, które się zmieniło - spojrzeliśmy inaczej na całokształt naszej twórczości.

Na waszych koncertach, ze sceny emanuje ogromna energia. Widać, że dobrze się przy tym bawicie. Twoje zachowanie na scenie przypomina zachowanie wiernego fana zespołu, który zna świetnie wszystkie teksty. Nie zapominasz czasem, co masz robić na scenie, że teraz na przykład powinieneś włączyć na samplerze jakiś guzik?

Tak, zapominam! Dobrze się bawię przy tej muzyce i na pewno jestem jej fanem (śmiech). Zawsze kryterium przy doborze materiału, repertuaru, aranżowaniu tego jest przede wszystkim to, że nam musi to idealnie pasować.

A jak odebraliście dzisiejszy koncert?

Bardzo dobrze - było dużo ludzi, którzy się świetnie bawili i dobrze nas przyjęli. Chociaż tych koncertów jest tak wiele, że po pewnym czasie przestaje się je od siebie odróżniać.

Kolejne koncerty was ciągle bardziej męczą, czy właśnie na odwrót - dodają sił?
Na pewno dają dużą energię, ale jednak towarzyszy temu ogromne zmęczenie.

***
Lao Che - pochodzący z Płocka zespół stał się w Polsce dosyć popularny po nagraniu drugiej płyty "Powstanie Warszawskie". Przez Gazetę Wyborczą została ona okrzyknięta numerem 1. w polskiej muzyce 2005 roku, najlepszym albumem 2005 - przez słuchaczy radiowej Trójki, od tejże rozgłośni zdobyła nagrodę im. Mateusza Święcickiego, znalazła się pośród pięciu najlepszych płyt 2005 według Przekroju, do tego zdobyła nominację do Fryderyka i wiele nagród mniejszej rangi. Płyta ta była więc zdecydowanie muzycznym wydarzeniem roku.
Oprócz "Powstania Warszawskiego" zespół nagrał dwie płyty.
Każdy z krążków Lao Che to zupełnie inna stylistyka. Pierwsza płyta "Gusła" to czary-mary, słowiańszczyzna i duchy, "Powstanie Warszawskie" to marsze i patriotyczna duma. Płyta "Gospel" pokazuje słabość i niedoskonałość człowieka przez pryzmat Boga i religii. Teksty każdej z piosenek zasługują na uznanie - niezwykle trafne, choć czasem niestety trudne w odbiorze.


Foto: Wiktor Franko, Łukasz Król - zobacz galerię zdjęć


Komentarze

Error connecting to mysql