Kielce v.0.8

Teatr
List Sławomira Mrożka

 drukuj stron�
Teatr
Wys�ano dnia 30-11-2005 o godz. 12:00:00 przez pala2 392

Sławomir Mrożek, światowej sławy dramaturg, potwierdził w liście do dyrektora Teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach Piotra Szczerskiego swoją bardzo dobrą opinię o inscenizacji spektalu "Wielebni".

Premiera dramatu "Wielebni w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza odbyła się w Kielcach miesiąc temu. Obecny na premierze pisarz nazwał spektakl najlepszą sztuką w swoim życiu.

W przesłanym lliście autor napisał, że miał złe zdanie o dramacie i w tym przekonaniu utwierdzały go nieudane inscenizacje na trzech europejskich scenach. "Uznałem, że widocznie mój czas się skończył i spisałem tę sztukę na straty. Teraz to odwołuję" - napisał Sławomir Mrożek. Według niego dyrektor Szczerski: "Ze sztuki już prawie dziesięcioletniej, napisanej w Meksyku, uczynił /…/ sztukę żywą, dzisiejszą, dotyczącą nie tylko Polski."

Sławomir Mrożek zapowiedział też w liście swój ponowny przyjazd do Kielc już w grudniu. Dramaturg jest szczególnie zainteresowany pracą Michała Glocka - reżysera "Teorbanu" na małej scenie kieleckiego teatru.




Komentarze

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego u�ytkownika, prosze sie zarejestrowa�

Cornwall 30-11-2005 o godz. 14:25:48
Z jednej strony dziwi mnie ten zachwyt autora nad spektaklem. Ale z drugiej chyba trzeba wytłumaczyć ten zachwyt tym, że wogóle niewielu wystawiło ten tekst (z kieleckim chyba tylko trzy razy ktoś się na to porwał), poza tym autor sam przyznał, że to niezbyt udana sztuka. A jak zobaczył takie środki jak wideo i ostrą muzykę na początku oraz liny na końcu (chociaż pewnie jakby obejrzał Miss Saigon w Romie i helikopter na scenie to by powiedział, że te liny to amatorszczyzna) to chyba tylko to utkwiło mu w pamieci w odróżnieniu do tego co wcześniej widział. Pewnie na samą sztukę, jej poprowadzenie nie zwrócił już większej uwagi (przecież znał ją dobrze). A też chyba nie wszystkie recenzje czytał.... (w Gazecie jest wzmianka, że czytał recenzje kieleckich dziennikarzy....) Ciekawe, czy dyrektor teatru nie wysłał przypadkiem wcześniej listu do Autora (wraz z wybranymi przez siebie recenzjami), z prośbą o napisanie takiego listu... :)))
Error connecting to mysql