Teatr Recenzje
Wys�ano dnia 09-10-2005 o godz. 12:16:32 przez pala1 680
Wys�ano dnia 09-10-2005 o godz. 12:16:32 przez pala1 680
Mówią ciałem, mówią ruchem, mówią muzyką - to właśnie teatr OCELOT - jeżeli nie widzieliście tego widowiska jest, czego żałować. 20-dziestu facetów o wspaniałych, atletycznych ciałach wykonujących w rytm muzyki przeróżne akrobacje i sztuczki. Wszystko to przy niesamowitej grze świateł i dźwięku. |
Zawrotna wysokość, cienkie linki, huśtawki, płachty materiału i artyści wykonujący tuż pod dachem namiotu zapierający dech w piersiach balet. Balet pełen dynamizmu, siły z lekką nutką erotyzmu. Ciała wirujące w powietrzu, salta, skoki, piruety i wszystko wykonane z taką lekkością, łatwością. Wydawać by się mogło, iż w przypadku tych artystów grawitacja w ogóle nie działa, że sen o lataniu może się spełnić...
Samotny artysta goniący za światłem, dźwiękiem. Miliony kolorów, tonów... Każdy ruch niesamowicie zgrany z oprawą dzwięko-świetlną, a wszystko to dopełnione obrazem. Obrazem idealnego, wysportowanego, męskiego ciała. Jakże łatwo przenieść się w czasy starożytne, na olimpiady, gdzie takowy widok był po prostu standardem.
Hulahop... dziecinna zabawka, a ile uroku ma w ich rękach. Oryginalne akrobacje przy pomocy tego, jakże prostego przyboru. To samo ze skakanką. Cała sztuka w tym, aby rzeczy zwykłe przemienić w niezwykłe.
Sztuka pantomimy... jeden gest, jeden ruch, całe serce artysty i cisza. Niby mało a oddaje całe przesłanie.
Wszystko to i wiele więcej, można było zobaczyć na widowisku akrobatyczno-teatralnym. Były chwile grozy, zdziwienia, zachwytu, ale były i momenty pełne sarkazmu, humoru. Gagi z udziałem publiczności czy popisy "iście z cyrku". Samych artystów można było podziwiać w kilkunastu różnych odsłonach. Każda z nich była inna, ale i każda była niesamowita, niepowtarzalna i zadziwiająca.
Spektakl ten jest dobrym pomysłem na spędzenie popołudnia czy też wieczoru dla całej rodziny. Zarówno dzieci dobrze będą bawić się przy zabawnych scenkach, jak i mamusie będą mogły podziwiać atletyczne, męskie ciałka...znajdzie się również coś dla tatusiów. Wprawdzie w grupie są tylko 2 kobiety, aczkolwiek jest na co popatrzeć. :) Oczywiście wszystko to jest niczym w porównaniu z samymi wyczynami akrobatów.
Na mnie osobiście widowisko to wywarło ogromne wrażenie. Zresztą sam pomysł takiego przedstawienia jest fenomenalny.
Samotny artysta goniący za światłem, dźwiękiem. Miliony kolorów, tonów... Każdy ruch niesamowicie zgrany z oprawą dzwięko-świetlną, a wszystko to dopełnione obrazem. Obrazem idealnego, wysportowanego, męskiego ciała. Jakże łatwo przenieść się w czasy starożytne, na olimpiady, gdzie takowy widok był po prostu standardem.
Hulahop... dziecinna zabawka, a ile uroku ma w ich rękach. Oryginalne akrobacje przy pomocy tego, jakże prostego przyboru. To samo ze skakanką. Cała sztuka w tym, aby rzeczy zwykłe przemienić w niezwykłe.
Sztuka pantomimy... jeden gest, jeden ruch, całe serce artysty i cisza. Niby mało a oddaje całe przesłanie.
Wszystko to i wiele więcej, można było zobaczyć na widowisku akrobatyczno-teatralnym. Były chwile grozy, zdziwienia, zachwytu, ale były i momenty pełne sarkazmu, humoru. Gagi z udziałem publiczności czy popisy "iście z cyrku". Samych artystów można było podziwiać w kilkunastu różnych odsłonach. Każda z nich była inna, ale i każda była niesamowita, niepowtarzalna i zadziwiająca.
Spektakl ten jest dobrym pomysłem na spędzenie popołudnia czy też wieczoru dla całej rodziny. Zarówno dzieci dobrze będą bawić się przy zabawnych scenkach, jak i mamusie będą mogły podziwiać atletyczne, męskie ciałka...znajdzie się również coś dla tatusiów. Wprawdzie w grupie są tylko 2 kobiety, aczkolwiek jest na co popatrzeć. :) Oczywiście wszystko to jest niczym w porównaniu z samymi wyczynami akrobatów.
Na mnie osobiście widowisko to wywarło ogromne wrażenie. Zresztą sam pomysł takiego przedstawienia jest fenomenalny.
Komentarze
|