- I wcale nie działają w “podziemiu" - dają do gazet ogłoszenia ze swoimi telefonami i adresami mailowymi i kasują pieniądze od uczniów. - To kpina z matury. Brak mi słów! - ubolewa świętokrzyski kurator oświaty.

“Jestem magistrem filologii polskiej z dużym doświadczeniem. Gwarantuję profesjonalność i uczciwość (prace wysyłam pocztą za pobraniem, żadnych wcześniejszych wpłat na konto). Posiadam również do sprzedania samodzielnie napisane prezentacje maturalne. Lista tematów, na jakie pisałam, jest bardzo długa. Wszystkie prace posiadają lit. podmiotu i przedmiotu, konspekt, ocenione zostały bardzo wysoko" - tak reklamuje się jedna ze świętokrzyskich nauczycielek.

Jej koleżanka z Kielc tylko w tym roku napisała ponad 100 prezentacji, za co zgarnęła ok. 10 tys. zł. Ona umawia się z “klientami" w swoim domu, ale większość piszących na zamówienie, wybiera na spotkanie miejsca neutralne, np. parking przed Castoramą albo Galerię Echo.

Nie tylko matura

W świętokrzyskich gazetach ogłaszają się nie tylko piszący prezentacje maturalne, ale też licencjackie i magisterskie, ale nawet przygotowujący... teczki awansu zawodowego dla nauczycieli (za 300 zł)! Swoje usługi oferuje też “doświadczony prawnik", który za 2-3 tys. zł pisze prace magisterskie z prawa na każdy temat.PISAĆ KAŻDY MOŻE

I tak naprawdę, w świetle prawa, nic im za to nie grozi. - Trzeba im udowodnić, że pisząc łamią np. prawa autorskie, a tym, którzy korzystają z ich usług, że nie przygotowali sami tych prezentacji. A to jest bardzo ciężkie do udowodnienia - mówi prokurator Sławomir Mielniczuk.

Za to Jana Korczyńskiego z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Kielcach bardzo denerwują pytania ten temat. - To mnie w ogóle nie niepokoi, bo każdy ma prawo robić to, na co jest popyt! - uważa Jan Korczyński.

Wyjdzie szydło z worka?

Innego zdania są nauczyciele, którzy wstydzą się, że ich koledzy po fachu pomagają w oszustwie uczniom. - Przykro jest patrzeć, jak uczeń, który zaprezentował świetną prezentację, potem ewidentnie nie radzi sobie z odpowiedzią na pytania komisji - przyznaje Renata Nawierska, polonistka z I LO im. S. Żeromskiego w Kielcach.

Janusz Skibiński, szef Kuratorium Oświaty w Kielcach, apeluje zaś do wszystkich, którzy wiedzą, kto za pieniądze wyręcza maturzystów w pisaniu prezentacji, by informowali o tym dyrektorów szkół lub pracowników kuratorium.