Kielce v.0.8

Nauka Technika
Matura z matematyki. BijÄ™ na alarm!

 drukuj stron�
Nauka Technika
Wys�ano dnia 18-01-2006 o godz. 10:00:00 przez pala2 461

Minister edukacji zapowiada, że za trzy lata matura z matematyki na poziomie podstawowym będzie obowiązkowa. Powinniśmy się tak przygotować, by z powrotu "królowej nauk" do łask korzyści mieli uczniowie, nauczyciele i wyższe uczelnie - pisze Danuta Sterna.

W grudniu licealiści pisali próbną maturę z matematyki. Ta matura nie jest, niestety, dobra, ostrzegam przed tym, póki jest jeszcze czas, by przygotować lepszy egzamin.

Pracuję w oświacie prawie 30 lat. Przez 12 lat uczyłam matematyki studentów Politechniki Warszawskiej, 17 lat pracowałam w liceach warszawskich. Uznałam, że mam wystarczający tytuł, by poddać się - całkowicie dobrowolnie - eksperymentowi maturalnemu.

Skorzystałam z zadań z matury próbnej opublikowanych w dodatku "Gazety" z cyklu "Kujon Polski" z 21 grudnia zeszłego roku. Postawiłam przed sobą zegarek i zaczęłam rozwiązywać dziesięć zadań z poziomu podstawowego.

Inaczej niż maturzyści nie denerwowałam się w ogóle, pracowałam w skupieniu i spokoju.

Jak mi poszło?

Potrafiłam rozwiązać wszystkie zadania, ani chwili nie musiałam się nad nimi zastanawiać (cóż, kilkadziesiąt lat praktyki). Znałam wszystkie wzory i nie musiałam niczego szukać w poradniku matematycznym (jak wyżej).

Egzamin ma trwać 120 minut, skończyłam po 80 minutach.

Pomyliłam się trzy razy w rachunkach, dwa z błędów zauważyłam, a trzeci umknął mojej uwadze. Sprawdziłam pracę według klucza (jestem egzaminatorem maturalnym) i wystawiłam sobie 47 punktów na 50 możliwych.

To dobrze? Nie, to bardzo niedobrze.

*** Czas egzaminu jest za krótki! Wymyślając zadania na klasówkę dla swoich uczniów, zawsze wcześniej je rozwiązuję, stosując przelicznik: daję im cztery razy więcej czasu, niż sama potrzebowałam. Nie widzę ŻADNEJ korzyści w rozwiązywaniu zadań pod tak wielką presją czasu. Szczególnie gdy uczeń jest zdenerwowany, gdyż od wyniku egzaminu zależy jego przyszłość.

Niektórzy uważają, że presja czasu pomoże w selekcji uczniów na wyższe uczelnie. Ale czy na pewno chodzi o taką selekcję? Czy chcemy na uczelniach mieć osoby, które są tak wytrenowane w rozwiązywaniu zadań, podstawianiu danych do wzorów itp. i które nie muszą wykazać się myśleniem?

*** Zadania są źle skonstruowane. Stara matura trwała pięć godzin i trzeba było rozwiązać trzy zadania, nowa trwa dwie godziny, a zadań jest dziesięć. A obecne zadania nie są dużo prostsze niż te ze starej matury!

Zadania z nowej matury miały sprawdzać po jednej umiejętności, w odróżnieniu od starej, na której w jednym zawierało się często wiele pomniejszych zadań. Decyzję o zmianie podjęto dlatego, że piętrowa konstrukcja zadania jest niekorzystna dla osób, które mylą się na początku - ten błąd rzutuje na dalsze rozwiązanie. Ze smutkiem zobaczyłam, że obecne zadania niewiele różnią się od starych. Biję na alarm, gdyż pierwsza nowa matura z 2005 roku zawierała takie piętrowe polecenia, a ta grudniowa potwierdza tę tendencję.

*** W dalszym ciągu większość zadań to abstrakcyjne polecenia sprawdzające jedynie wytrenowanie ucznia w posługiwaniu się wiedzą teoretyczną. Jak poprzednio wystarczy znać kilkanaście chwytów, nie trzeba ani zanadto myśleć, ani odnosić wiedzy do rzeczywistości.

Jeśli matura ma być obowiązkowa, to już teraz powinniśmy zmienić treść obecnej, nieobowiązkowej matury. Jeśli tegoroczna próba maturalna będzie zawierała te same błędy, to praktyka się ustali i już nic tego nie zmieni.

Boję się, że takiej matury nie zda wielu uczniów.

Danuta Sterna
wieloletnia nauczycielka, pracownik Centrum Edukacji Obywatelskiej.


Danuta Sterna, Gazeta Wyborcza


Komentarze

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego u�ytkownika, prosze sie zarejestrowa�

Agape 18-01-2006 o godz. 22:54:10
Ta... a może by abiturientom dać PIT do policzenia? albo jakieś zusowskie składki, podatki VAT? To im się bardziej przyda od wiedzy teoretycznej.
Error connecting to mysql