Literatura
Wys�ano dnia 21-09-2005 o godz. 12:00:00 przez pala2 797
Wys�ano dnia 21-09-2005 o godz. 12:00:00 przez pala2 797
Choć we Wrocławiu trwa głośny proces o polskie wydanie "Mein Kampf" Adolfa Hitlera, w kieleckich księgarniach kontrowersyjną książkę można kupić bez większych problemów. |
Książkę wydało wrocławskie wydawnictwo. I zostało za to pozwane do sądu przez prokuraturę oraz niemiecki Kraj Związkowy Bawaria - właściciela praw autorskich. Niemcy domagają się zaprzestania wydawania książki i wycofania z księgarń całego jej nakładu. Powodem jest naruszenie praw autorskich. Prokuratura prowadziła z kolei śledztwo przeciw wydawcy o propagowanie faszyzmu.
Kontrowersyjną książkę można bez większych problemów kupić w kieleckich księgarniach. W ubiegłym tygodniu wydanie o które toczy się spór można było kupić w taniej książce przy ul. Sienkiewicza. "Mein Kampf", ale już w innym wydaniu, stoi też na półce antykwariatu w tunelu dworca kolejowego.
- Opieram się na decyzji krakowskiej prokuratury z 2004 roku, która nie zabrania sprzedaży tej książki. Chodzi tylko o to, aby zawierała notę, że nie służy propagowaniu idei faszystowskiej. Nie mogę też pani namawiać do jej kupienia - przekonuje właściciel antykwariatu. - Książka jest potrzebna jako dokument historyczny. Kupują ją ludzie na pewnym poziomie.
Ostatnie wydanie "Mein Kampf" sprowadził też właściciel "Księgarza". - Już się sprzedało. To było opracowanie bardziej naukowe. Kupowali je ludzie w różnym wieku, starsi i młodsi - mówi Grzegorz Grudziński.
To samo wrocławskie wydanie miał też Empik przy ul. Warszawskiej. - Ale już sprzedaliśmy wszystkie egzemplarze. Niektóre osoby kupowały nawet po kilka sztuk. Po zamieszaniu jakie wybuchło wokół książki, Empik wycofał się z jej rozprowadzania - powiedział nam jeden ze sprzedawców.
- Możliwa jest sprzedaż książki, ale nie w celu rozpowszechniania idei faszystowskiej - mówi Bogdan Karp, rzecznik prasowy kieleckiej Prokuratury Okręgowej. - Jeżeli ktoś uważa, że treści faszystowskie są propagowane, powinien zawiadomić o tym prokuraturę. Każdą sytuację trzeba ocenić indywidualnie.
Swoje zdanie na temat "Mein Kampf" ma inny kielecki księgarz Andrzej Nyka. - U mnie tej książki nie było i nie będzie. Moje narodowe tradycje na to nie pozwalają. Poza tym, według mnie dokumentem historycznym może być biografia Hitlera, a nie "Mein Kampf".
Chociaż niektórzy księgarze nie widzą nic złego w wystawianiu "Mein Kampf" na półki, to jednak nie chcą się tym szeroko chwalić.
SÅ‚owo
Kontrowersyjną książkę można bez większych problemów kupić w kieleckich księgarniach. W ubiegłym tygodniu wydanie o które toczy się spór można było kupić w taniej książce przy ul. Sienkiewicza. "Mein Kampf", ale już w innym wydaniu, stoi też na półce antykwariatu w tunelu dworca kolejowego.
- Opieram się na decyzji krakowskiej prokuratury z 2004 roku, która nie zabrania sprzedaży tej książki. Chodzi tylko o to, aby zawierała notę, że nie służy propagowaniu idei faszystowskiej. Nie mogę też pani namawiać do jej kupienia - przekonuje właściciel antykwariatu. - Książka jest potrzebna jako dokument historyczny. Kupują ją ludzie na pewnym poziomie.
Ostatnie wydanie "Mein Kampf" sprowadził też właściciel "Księgarza". - Już się sprzedało. To było opracowanie bardziej naukowe. Kupowali je ludzie w różnym wieku, starsi i młodsi - mówi Grzegorz Grudziński.
To samo wrocławskie wydanie miał też Empik przy ul. Warszawskiej. - Ale już sprzedaliśmy wszystkie egzemplarze. Niektóre osoby kupowały nawet po kilka sztuk. Po zamieszaniu jakie wybuchło wokół książki, Empik wycofał się z jej rozprowadzania - powiedział nam jeden ze sprzedawców.
- Możliwa jest sprzedaż książki, ale nie w celu rozpowszechniania idei faszystowskiej - mówi Bogdan Karp, rzecznik prasowy kieleckiej Prokuratury Okręgowej. - Jeżeli ktoś uważa, że treści faszystowskie są propagowane, powinien zawiadomić o tym prokuraturę. Każdą sytuację trzeba ocenić indywidualnie.
Swoje zdanie na temat "Mein Kampf" ma inny kielecki księgarz Andrzej Nyka. - U mnie tej książki nie było i nie będzie. Moje narodowe tradycje na to nie pozwalają. Poza tym, według mnie dokumentem historycznym może być biografia Hitlera, a nie "Mein Kampf".
Chociaż niektórzy księgarze nie widzą nic złego w wystawianiu "Mein Kampf" na półki, to jednak nie chcą się tym szeroko chwalić.
SÅ‚owo
Komentarze
|