Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 20-11-2005 o godz. 09:00:00 przez pala2 413
Wys�ano dnia 20-11-2005 o godz. 09:00:00 przez pala2 413
Jadąc do Krakowa, warto się choć na chwilę zatrzymać w Mnichowie - można tam zwiedzić jeden z najcenniejszych zabytków drewnianej sztuki sakralnej w Polsce. |
Już z daleka świątynię wyróżnia ośmioboczna kopuła zakończona wieżyczką z cebulastym hełmem i dwie czworoboczne wieże zachodniej fasady. W kruchcie południowej, do której prowadzą drzwi od strony plebanii, możemy podziwiać wiszący na ścianie krucyfiks z XVIII wieku i ciekawą kropielnicę wykonaną z kamiennego filara. To jeden z niewielu niedrewnianych elementów w kościele. Jego ściany i sufit, a także rokokowe ołtarze wykonane są z drzewa modrzewiowego, a liczne rzeźby i dekoracje z lipowego.
W ołtarzu głównym znajduje się słynący łaskami obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem namalowany prawdopodobnie w XVII wieku na wzór Madonny z rzymskiej bazyliki Santa Maria Maggiore. Nieco niżej po obu stronach ustawiono rzeźby czterech świętych. Szczególnie ciekawa jest postać Grzegorza Wielkiego. Przed wejściem do prezbiterium zwraca uwagę oryginalna drewniana chrzcielnica zwieńczona głową Jana Chrzciciela.
Stojąc przed głównym ołtarzem, warto spojrzeć w górę na wnętrze wspomnianej już ośmiobocznej kopuły, które rozjaśnia światło padające ze znajdujących się w niej czterech okien. W bocznym ołtarzu od strony północnej podziwiać można obraz przedstawiający ukrzyżowanego Chrystusa z klęczącą Matką Boską Bolesną. Nad nim umieszczona jest rzeźba Boga Ojca zasiadającego na obłokach. W znajdującym się naprzeciwko drugim bocznym ołtarzu dominuje obraz świętego Józefa Kalasantego datowany na 1771 rok. Miejsce to zdobią również rzeźby przedstawiające personifikację trzech cnót - Wiary, Nadziei i Miłości.
W mnichowskim kościele drewnianym arcydziełem jest również chór podparty kolumnami ze stylizowanymi głowicami korynckimi i organami zdobionymi rokokowym ornamentem, misternie rzeźbiona ambona czy konfesjonały. W zakrystii wisi portret księdza Macieja Józefa hrabiego Łubieńskiego, właściciela Mnichowa, który ufundował kościół w 1754 roku.
Wyróżniają tę świątynię także znajdujące się pod całą jej powierzchnią murowane podziemia. Jeszcze kilkanaście lat temu odbywały się tam nabożeństwa. Teraz czekają na zagospodarowanie. - Przydałoby się też podświetlić kościół, usunąć słup energetyczny stojący naprzeciw głównego wejścia - mówi ksiądz Tadeusz Skrzyniarz, proboszcz parafii Mnichów. Dodaje, że dzięki temu ten cenny zabytek stałby się jeszcze bardziej atrakcyjny dla turystów. Cieszy się zainteresowaniem głównie latem. - Nie ma dnia, żeby kogoś tu nie było. Zatrzymują się tu chętnie zwłaszcza turyści z Europy Zachodniej. Dla nich taki drewniany kościółek to perełka - podkreśla ksiądz Skrzyniarz.
W tekście wykorzystano informacje zawarte w publikacji ks. Pawła Tkaczyka pt. "Kościół świętego Szczepana w Mnichowie" (Wydawnictwo Jedność, Kielce 2003)
Jak tam trafić
Kościół w Mnichowie znajduje się przy drodze krajowej nr 7, kilka kilometrów na północ od Jędrzejowa. Gdy nie odbywają się nabożeństwa, zazwyczaj jest zamknięty. Kto chciałby zwiedzić wnętrze świątyni, powinien wówczas iść do znajdującej się obok plebanii. Ksiądz proboszcz Tadeusz Skrzyniarz zapewnia, że jeśli nie on, to wikary lub świecki pracownik otworzy ją dla zainteresowanych.
W ołtarzu głównym znajduje się słynący łaskami obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem namalowany prawdopodobnie w XVII wieku na wzór Madonny z rzymskiej bazyliki Santa Maria Maggiore. Nieco niżej po obu stronach ustawiono rzeźby czterech świętych. Szczególnie ciekawa jest postać Grzegorza Wielkiego. Przed wejściem do prezbiterium zwraca uwagę oryginalna drewniana chrzcielnica zwieńczona głową Jana Chrzciciela.
Stojąc przed głównym ołtarzem, warto spojrzeć w górę na wnętrze wspomnianej już ośmiobocznej kopuły, które rozjaśnia światło padające ze znajdujących się w niej czterech okien. W bocznym ołtarzu od strony północnej podziwiać można obraz przedstawiający ukrzyżowanego Chrystusa z klęczącą Matką Boską Bolesną. Nad nim umieszczona jest rzeźba Boga Ojca zasiadającego na obłokach. W znajdującym się naprzeciwko drugim bocznym ołtarzu dominuje obraz świętego Józefa Kalasantego datowany na 1771 rok. Miejsce to zdobią również rzeźby przedstawiające personifikację trzech cnót - Wiary, Nadziei i Miłości.
W mnichowskim kościele drewnianym arcydziełem jest również chór podparty kolumnami ze stylizowanymi głowicami korynckimi i organami zdobionymi rokokowym ornamentem, misternie rzeźbiona ambona czy konfesjonały. W zakrystii wisi portret księdza Macieja Józefa hrabiego Łubieńskiego, właściciela Mnichowa, który ufundował kościół w 1754 roku.
Wyróżniają tę świątynię także znajdujące się pod całą jej powierzchnią murowane podziemia. Jeszcze kilkanaście lat temu odbywały się tam nabożeństwa. Teraz czekają na zagospodarowanie. - Przydałoby się też podświetlić kościół, usunąć słup energetyczny stojący naprzeciw głównego wejścia - mówi ksiądz Tadeusz Skrzyniarz, proboszcz parafii Mnichów. Dodaje, że dzięki temu ten cenny zabytek stałby się jeszcze bardziej atrakcyjny dla turystów. Cieszy się zainteresowaniem głównie latem. - Nie ma dnia, żeby kogoś tu nie było. Zatrzymują się tu chętnie zwłaszcza turyści z Europy Zachodniej. Dla nich taki drewniany kościółek to perełka - podkreśla ksiądz Skrzyniarz.
W tekście wykorzystano informacje zawarte w publikacji ks. Pawła Tkaczyka pt. "Kościół świętego Szczepana w Mnichowie" (Wydawnictwo Jedność, Kielce 2003)
Jak tam trafić
Kościół w Mnichowie znajduje się przy drodze krajowej nr 7, kilka kilometrów na północ od Jędrzejowa. Gdy nie odbywają się nabożeństwa, zazwyczaj jest zamknięty. Kto chciałby zwiedzić wnętrze świątyni, powinien wówczas iść do znajdującej się obok plebanii. Ksiądz proboszcz Tadeusz Skrzyniarz zapewnia, że jeśli nie on, to wikary lub świecki pracownik otworzy ją dla zainteresowanych.
Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza
Komentarze |