Sport i Rekreacja Świętokrzyskie
Wys�ano dnia 19-07-2010 o godz. 11:22:02 przez rafa 6809
Wys�ano dnia 19-07-2010 o godz. 11:22:02 przez rafa 6809
W weekend od 9 do 11 lipca plac pod Hotelem Kongresowym połączył miłośników dwóch i czterech kółek - znalazło się coś dla czekających na premiery, ale i dla tych, którzy najbardziej cenią „klasyki”. |
„Samochodziarze” patrzyli z podziwem na wykonujących kaskaderskie ewolucje miłośników skuterów a zwolennicy dwóch kółek na specjalistów od samochodowego poślizgu kontrolowanego. Fani tuningu przypatrywali się zabytkowym samochodom i motocyklom, których właściciele stawiają sobie za cel to by ich pojazdy miały jak najwięcej oryginalnych części.
Zaczątkiem tego nieograniczonego braterstwa silników była impreza pod hasłem... „Wojna”. Dokładniej: Wojna Północ-Południe.
„Wojna” to swoiste wybory „tuningowej miss na czterech kołach”. Dziewczyny walczące o tytuł najpiękniejszej muszą wykazać się umiejętnością eksponowania urody ale i zjednać sobie publiczność odpowiedziami na rozmaite pytania. Podobnie jest ze zmodyfikowanymi autami, które powinny dobrze się prezentować lecz także wyróżniać się przemyślanymi zmianami technicznymi. Agresywne spoilery czy tzw. „brewki” (nakładki na przednie światła) są dziś dla środowiska tuningowego odpowiednikiem krzykliwego makijażu. Rywalizacja samochodów jest jednak bardziej sprawiedliwa: oceniający abstrahują od „genów” danych autu przez producenta.
„Wojna” ma charakter cykliczny- aby zwyciężyć w końcowej klasyfikacji należy zbierać punkty w poszczególnych eliminacjach.
Jedną z takich eliminacji postanowił sprowadzić do Kielc Krystian 'ares-x' Strójwąs- prezes Świętokrzyskiego Moto Klubu. Dzięki pomysłowości Krystiana oraz współpracujących z nim władz Hotelu Kongresowego- Centrum Biznesu zlot amatorów przeróbek samochodowych stał się częścią imprezy, w której kady fan motoryzacji mógł znaleźć coś dla siebie.
Zaczęło się już w piątek. Na placu obok hotelu stopniowo pojawiały się kolejne auta. Dały o sobie znać fan-kluby marek i poszczególnych modeli: przybyli m.in. miłośnicy Opla Omegi i Audi A4.
O 20.30 rozpoczął się seans kina samochodowego. Trzeba przyznać, że komfort ogladania filmu przez izolującą od komarów szybę samochodu był ciekawym doznaniem. Niestety sam materiał stanowił miks „Bullita”, „Gwiezdnych wojen”, „Taxi”, „Seksmisji” oraz chorej wyobraźni osoby, która zdecydowała o połączeniu elementów tych dzieł.
Prawdziwe emocje zaczęły się w sobotę, gdy na parkingu pojawiły się zmodyfikowane samochody- swoje pomysły na uatrakcyjnenie aut prezentowali nie tylko mieszkańcy różnych części naszego kraju, ale i Czesi.
Spore wrażenie robiło bordowe Seicento bytomianina Henryka Colkosa znanego jako Cokos. Auto wyróżniało się polakierowaną na biało komorą silnika i obszytymi skórą elementami układu dolotowego. Skórzane elementy znalazły się nawet pod lampami. Biel wnętrza świetnie kontrastowała z kolorem auta.
Niebieski Opel Astra migał kierunkowskazami w rytm muzyki z potężnego zestawu Car Audio.
Biały Scion TC z czarną maską i ciekawym Car-audio przyciągał publiczność także dzięki temu, że marka Scion jest w Polsce rzadko spotykana.
Do walki stanął również projekt organizatora imprezy- Krystiana Strójwąsa. Poczciwa Honda Civic piątej generacji otrzymała dwustukonny silnik z modelu Prelude i regulowane zawieszenie.
Z nowszymi samochodami rywalizowały klasyczne Fiaty 125p- jednym z nich przyjechał kielczanin z grupy ZeSpołem- „Kondziu”, drugim... Czech Michal Florian.
Nie wszyscy uczestnicy mieli okazję pokazać swoje auta pod sceną. Jako jedna z pierwszych wystąpiła właścicielka Volkswagena Corrado- Natalia Głąbik znana w środowisku fanów zmodyfikowanych aut jako „Lara”. Szansę opowiedzenia o swym aucie dostał też właściciel majestatycznego Jeepa Grand Cheeroke.
„Wojnę” rozstrzygnięto po 16. Jako pierwszych zaproszono na scenę zwycięzców klasy Mediterranean (auta śródziemnomorskie). Największą liczbę punktów, nie tylko w swej kategorii, ale i pośród wszystkich samochodów biorących udział w kieleckiej eliminacji „Wojny” zdobył pomarańczowy Peugeot 306 Martina Slepički. Trzecie miejsce należało również do Czecha- Michala Floriana.
Przybyszów zza południowej granicy rozdzielił wspomniany już Fiat Seicento zmodyfikowany przez „Cokosa”.
Kolejna klasa to auta w stylu niemieckim („German Style”). Główną nagrodę zdobył również Czech- Ondra Morcinek. Jego Audi A3 to „kameleon” (barwa lakieru zależy od kąta patrzenia) z ciekawymi akcentami takimi jak klapka wlewu paliwa obszyta skórą. Drugie miejsce przypadło „Larze” i jej Corrado. Na najniższym stopniu podium stanął właściciel Golfa trzeciej generacji- Michał Gołoś.
Druga kategoria przeznaczona dla aut niemieckich i pochodnych (Skoda, Seat itp.) to German Modern. Zwyciężył w niej Michał „Baca” Czubin i jego Seat Ibiza. Drugi był Maciej Dziewoński ze swym BMW serii 3 E36, trzeci- Robert Garstka z Oplem Tigrą.
„JDM” to przeróbki utrzymane w stylu aut przeznaczonych na rynek japoński. W tej klasie pierwsza lokata przypadła Hondzie Civic Macieja „Machoo” Cholewy. Drugie miejsce zajął Sebastian „Sebas” Gieszczyk, Trzecie-Michał „Indy” Indyka z Suzuki Swift.
Osobną kategorię stworzono dla samochodów marki Honda. Warto odnotować kielecki sukces w postaci trzeciej lokaty Krystiana Strójwąsa. Drugi był właściciel Hondy CRX DelSol Bogdan Bryłka, pierwszy- Grzegorz „Lisek” Lisowski.
Auta azjatyckie (klasa Asian) nie mieszczące się w kategoriach „JDM” i „Honda” miały tylko dwóch przedstawicieli. Niesamowita Mazda RX7 z silnikiem Toyoty Supry należąca do Piotra Szczerbackiego uplasowała się przed Scionem TC Damiana Kędziora.
Dość nowym trendem w tuningu jest tzw. „rat style” (szczurzy styl) czyli „kontrolowane oszpecanie” aut. Rdza stanowi tu element ozdobny. Kategoria Rat w kieleckiej eliminacji „Wojny” miała jednego przedstawiciela- Fiata Tipo Roberta Wojtowicza.
Auta „inne”- klasa „Others” także były reprezentowane przez jeden samochód- Krzysztof „Aster” Baron został nagrodzony za swego Jeepa Grand Cherokee.
Klasa Profi to auta sędziów i organizatorów „Wojny” oraz projekty pokazowe firm tuningowych. Pierwsze miejsce w tej kategorii zajął Michał „Fryzjer” Drożyński ze swym VW Golfem III, drugie Jarosław „Orzech” Warzecha i jego Opel Vectra. Trzeci był David Grzybek z Hondą Civic.
Tytuł „Best of the Best” otrzymało Seicento „Cokosa”. Przypada on projektowi, który uzyskał największą liczbę punktów spośród aut, które nie były wybrane „Best of the Best” na innej eliminacji „Wojny” w tym samym sezonie (z tego względu najlepszym autem zlotu nie został Peugeot Martina Slepički).
Rozstrzygnięcie „Wojny” nie oznaczało jednak końca emocji. Przed rozdaniem nagród publiczność rozgrzali fani quadów z ATV Kielce. Później wystąpił Adrian Pasek wykonujący na motocyklu kaskaderskie ewolucje. Swymi zdolnościami wykazali się też miłośnicy skuterów prezentując podobne wyczyny na mniejszych jednośladach. Straż pożarna oraz grupa „Fraktal” przećwiczyły na oczach widzów akcję ratunkową polegającą na uwolnieniu ofiar wypadku ze zniszczonego auta.
Do stoiska uczących pierwszej pomocy „Fraktalowców” można było podejść w każdej chwili.
„Wystrzałowy”, gdyż prowadzący do wystrzałów opon, był pokaz poślizgu kontrolowanego w wykonaniu kierowców BMW z RWD Klub. Festiwal sypiących się pod opon iskier i czarnych śladów na placu trwał aż do momentu gdy opony pękały i spadały z felg. A jazda bokiem- jeszcze chwilę dłużej.
Pełen emocji dzień zakończyli swym koncertem hiphopowcy- grupa Hamas oraz Borixon w duecie z Kajmanem.
Zarówno w sobotę jak i w niedzielę naprzeciw sceny ulokowane były auta kieleckich dealerów samochodowych. Sprzedająca Dacię i Renault firma Tandem przybyła m.in. z modelem Dacia Duster- pólterenowym autem zbierającym entuzjastyczne recenzje w prasie motoryzacyjnej. Firma Matsuoka Motor sprzedająca samochody marki Mazda w trakcie Motor Show przeprowadziła konkurs, w którym nagrodą było wypożyczenie jednego z modeli japońskiej marki na weekend.
Sprzedający włoskie auta PZMot widowiskowo odsłonił nowe Alfa Romeo Giulietta. Dealer Peugeota i Mercedesa Rita Motors pokazał przede wszystkim auta z gwiazdą wyposażone w silniki Diesla, a sprzedający Skody i samochody General Motors InvestMot chwalił się Oplem Insignia Sports Tourer oraz Skodą Yeti.
Niedzielna część Moto Show rozpoczęła się o godzinie 12 i należała do motoryzacji klasycznej. Auta i motocykle koła pojazdów zabytkowych „Weteran” stanęły obok „youngtimerów” grupy ZeSpołem tworząc interesującą wystawę pojazdów z dawnych lat. Pojazdów, któpre na Moto Show pokazały, ze nie tylko pięknie wyglądają, ale i nadal jedżą. Próbę sprawnościową motocykli z wózkami bocznymi wygrał Piotr Łojewski, który przejechał slalom „Junakiem” w ok. 18 sekund. Lepsze wyniki osiągały auta: zwycięzca, kierujący Fiatem 125p Artur Jastrząb uzyskał rezultat bliski 15 sekundom. Niewiele wolniejszy był Wiesław Kulczykowski w Golfie Cabrio. Trzecie miejsce zajął Tomasz Szpak w Wołdze. Uwagę zwracał też czternastoletni Mikołaj Broniek, który slalom pokonał Fiatem 126p.
Obok rywalizacji „Weteranów” widzowie mieli okazję obejrzeć wyczyny Wicemistrza Świata w trialu- Marcina Bugajewskiego. Swe ewolucje wykonywał on zarówno na rowerze jak i na skuterze.
Młodsi uczestnicy Moto Show mogli zapoznać się także z motoryzacją w mniejszej skali. Tor, który stworzono dla modeli RC był miejscem ciekawej rywalizacji. Zwycięstwo przypadło najmłodszemu uczestnikowi- Adrianowi Wachli. Drugi był Mikołaj Broniek a trzeci Mateusz Kamiński.
Pokaz jazdy bokiem jeszcze raz dali kierowcy z RWD klub. Rozgrzewkę przed „pleniem gumy” stanowił przejazd aut Świętokrzyskiego Moto Klubu.
Pomimo kilku przestojów i błędów organizacyjnych Moto Show wypadło naprawdę interesująco.
Szczególne pochwały należą się organizatorom za to jak zróżnicowane środowiska udało im się połączyć na jednej imprezie.
Zaczątkiem tego nieograniczonego braterstwa silników była impreza pod hasłem... „Wojna”. Dokładniej: Wojna Północ-Południe.
„Wojna” to swoiste wybory „tuningowej miss na czterech kołach”. Dziewczyny walczące o tytuł najpiękniejszej muszą wykazać się umiejętnością eksponowania urody ale i zjednać sobie publiczność odpowiedziami na rozmaite pytania. Podobnie jest ze zmodyfikowanymi autami, które powinny dobrze się prezentować lecz także wyróżniać się przemyślanymi zmianami technicznymi. Agresywne spoilery czy tzw. „brewki” (nakładki na przednie światła) są dziś dla środowiska tuningowego odpowiednikiem krzykliwego makijażu. Rywalizacja samochodów jest jednak bardziej sprawiedliwa: oceniający abstrahują od „genów” danych autu przez producenta.
„Wojna” ma charakter cykliczny- aby zwyciężyć w końcowej klasyfikacji należy zbierać punkty w poszczególnych eliminacjach.
Jedną z takich eliminacji postanowił sprowadzić do Kielc Krystian 'ares-x' Strójwąs- prezes Świętokrzyskiego Moto Klubu. Dzięki pomysłowości Krystiana oraz współpracujących z nim władz Hotelu Kongresowego- Centrum Biznesu zlot amatorów przeróbek samochodowych stał się częścią imprezy, w której kady fan motoryzacji mógł znaleźć coś dla siebie.
Zaczęło się już w piątek. Na placu obok hotelu stopniowo pojawiały się kolejne auta. Dały o sobie znać fan-kluby marek i poszczególnych modeli: przybyli m.in. miłośnicy Opla Omegi i Audi A4.
O 20.30 rozpoczął się seans kina samochodowego. Trzeba przyznać, że komfort ogladania filmu przez izolującą od komarów szybę samochodu był ciekawym doznaniem. Niestety sam materiał stanowił miks „Bullita”, „Gwiezdnych wojen”, „Taxi”, „Seksmisji” oraz chorej wyobraźni osoby, która zdecydowała o połączeniu elementów tych dzieł.
Prawdziwe emocje zaczęły się w sobotę, gdy na parkingu pojawiły się zmodyfikowane samochody- swoje pomysły na uatrakcyjnenie aut prezentowali nie tylko mieszkańcy różnych części naszego kraju, ale i Czesi.
Spore wrażenie robiło bordowe Seicento bytomianina Henryka Colkosa znanego jako Cokos. Auto wyróżniało się polakierowaną na biało komorą silnika i obszytymi skórą elementami układu dolotowego. Skórzane elementy znalazły się nawet pod lampami. Biel wnętrza świetnie kontrastowała z kolorem auta.
Niebieski Opel Astra migał kierunkowskazami w rytm muzyki z potężnego zestawu Car Audio.
Biały Scion TC z czarną maską i ciekawym Car-audio przyciągał publiczność także dzięki temu, że marka Scion jest w Polsce rzadko spotykana.
Do walki stanął również projekt organizatora imprezy- Krystiana Strójwąsa. Poczciwa Honda Civic piątej generacji otrzymała dwustukonny silnik z modelu Prelude i regulowane zawieszenie.
Z nowszymi samochodami rywalizowały klasyczne Fiaty 125p- jednym z nich przyjechał kielczanin z grupy ZeSpołem- „Kondziu”, drugim... Czech Michal Florian.
Nie wszyscy uczestnicy mieli okazję pokazać swoje auta pod sceną. Jako jedna z pierwszych wystąpiła właścicielka Volkswagena Corrado- Natalia Głąbik znana w środowisku fanów zmodyfikowanych aut jako „Lara”. Szansę opowiedzenia o swym aucie dostał też właściciel majestatycznego Jeepa Grand Cheeroke.
„Wojnę” rozstrzygnięto po 16. Jako pierwszych zaproszono na scenę zwycięzców klasy Mediterranean (auta śródziemnomorskie). Największą liczbę punktów, nie tylko w swej kategorii, ale i pośród wszystkich samochodów biorących udział w kieleckiej eliminacji „Wojny” zdobył pomarańczowy Peugeot 306 Martina Slepički. Trzecie miejsce należało również do Czecha- Michala Floriana.
Przybyszów zza południowej granicy rozdzielił wspomniany już Fiat Seicento zmodyfikowany przez „Cokosa”.
Kolejna klasa to auta w stylu niemieckim („German Style”). Główną nagrodę zdobył również Czech- Ondra Morcinek. Jego Audi A3 to „kameleon” (barwa lakieru zależy od kąta patrzenia) z ciekawymi akcentami takimi jak klapka wlewu paliwa obszyta skórą. Drugie miejsce przypadło „Larze” i jej Corrado. Na najniższym stopniu podium stanął właściciel Golfa trzeciej generacji- Michał Gołoś.
Druga kategoria przeznaczona dla aut niemieckich i pochodnych (Skoda, Seat itp.) to German Modern. Zwyciężył w niej Michał „Baca” Czubin i jego Seat Ibiza. Drugi był Maciej Dziewoński ze swym BMW serii 3 E36, trzeci- Robert Garstka z Oplem Tigrą.
„JDM” to przeróbki utrzymane w stylu aut przeznaczonych na rynek japoński. W tej klasie pierwsza lokata przypadła Hondzie Civic Macieja „Machoo” Cholewy. Drugie miejsce zajął Sebastian „Sebas” Gieszczyk, Trzecie-Michał „Indy” Indyka z Suzuki Swift.
Osobną kategorię stworzono dla samochodów marki Honda. Warto odnotować kielecki sukces w postaci trzeciej lokaty Krystiana Strójwąsa. Drugi był właściciel Hondy CRX DelSol Bogdan Bryłka, pierwszy- Grzegorz „Lisek” Lisowski.
Auta azjatyckie (klasa Asian) nie mieszczące się w kategoriach „JDM” i „Honda” miały tylko dwóch przedstawicieli. Niesamowita Mazda RX7 z silnikiem Toyoty Supry należąca do Piotra Szczerbackiego uplasowała się przed Scionem TC Damiana Kędziora.
Dość nowym trendem w tuningu jest tzw. „rat style” (szczurzy styl) czyli „kontrolowane oszpecanie” aut. Rdza stanowi tu element ozdobny. Kategoria Rat w kieleckiej eliminacji „Wojny” miała jednego przedstawiciela- Fiata Tipo Roberta Wojtowicza.
Auta „inne”- klasa „Others” także były reprezentowane przez jeden samochód- Krzysztof „Aster” Baron został nagrodzony za swego Jeepa Grand Cherokee.
Klasa Profi to auta sędziów i organizatorów „Wojny” oraz projekty pokazowe firm tuningowych. Pierwsze miejsce w tej kategorii zajął Michał „Fryzjer” Drożyński ze swym VW Golfem III, drugie Jarosław „Orzech” Warzecha i jego Opel Vectra. Trzeci był David Grzybek z Hondą Civic.
Tytuł „Best of the Best” otrzymało Seicento „Cokosa”. Przypada on projektowi, który uzyskał największą liczbę punktów spośród aut, które nie były wybrane „Best of the Best” na innej eliminacji „Wojny” w tym samym sezonie (z tego względu najlepszym autem zlotu nie został Peugeot Martina Slepički).
Rozstrzygnięcie „Wojny” nie oznaczało jednak końca emocji. Przed rozdaniem nagród publiczność rozgrzali fani quadów z ATV Kielce. Później wystąpił Adrian Pasek wykonujący na motocyklu kaskaderskie ewolucje. Swymi zdolnościami wykazali się też miłośnicy skuterów prezentując podobne wyczyny na mniejszych jednośladach. Straż pożarna oraz grupa „Fraktal” przećwiczyły na oczach widzów akcję ratunkową polegającą na uwolnieniu ofiar wypadku ze zniszczonego auta.
Do stoiska uczących pierwszej pomocy „Fraktalowców” można było podejść w każdej chwili.
„Wystrzałowy”, gdyż prowadzący do wystrzałów opon, był pokaz poślizgu kontrolowanego w wykonaniu kierowców BMW z RWD Klub. Festiwal sypiących się pod opon iskier i czarnych śladów na placu trwał aż do momentu gdy opony pękały i spadały z felg. A jazda bokiem- jeszcze chwilę dłużej.
Pełen emocji dzień zakończyli swym koncertem hiphopowcy- grupa Hamas oraz Borixon w duecie z Kajmanem.
Zarówno w sobotę jak i w niedzielę naprzeciw sceny ulokowane były auta kieleckich dealerów samochodowych. Sprzedająca Dacię i Renault firma Tandem przybyła m.in. z modelem Dacia Duster- pólterenowym autem zbierającym entuzjastyczne recenzje w prasie motoryzacyjnej. Firma Matsuoka Motor sprzedająca samochody marki Mazda w trakcie Motor Show przeprowadziła konkurs, w którym nagrodą było wypożyczenie jednego z modeli japońskiej marki na weekend.
Sprzedający włoskie auta PZMot widowiskowo odsłonił nowe Alfa Romeo Giulietta. Dealer Peugeota i Mercedesa Rita Motors pokazał przede wszystkim auta z gwiazdą wyposażone w silniki Diesla, a sprzedający Skody i samochody General Motors InvestMot chwalił się Oplem Insignia Sports Tourer oraz Skodą Yeti.
Niedzielna część Moto Show rozpoczęła się o godzinie 12 i należała do motoryzacji klasycznej. Auta i motocykle koła pojazdów zabytkowych „Weteran” stanęły obok „youngtimerów” grupy ZeSpołem tworząc interesującą wystawę pojazdów z dawnych lat. Pojazdów, któpre na Moto Show pokazały, ze nie tylko pięknie wyglądają, ale i nadal jedżą. Próbę sprawnościową motocykli z wózkami bocznymi wygrał Piotr Łojewski, który przejechał slalom „Junakiem” w ok. 18 sekund. Lepsze wyniki osiągały auta: zwycięzca, kierujący Fiatem 125p Artur Jastrząb uzyskał rezultat bliski 15 sekundom. Niewiele wolniejszy był Wiesław Kulczykowski w Golfie Cabrio. Trzecie miejsce zajął Tomasz Szpak w Wołdze. Uwagę zwracał też czternastoletni Mikołaj Broniek, który slalom pokonał Fiatem 126p.
Obok rywalizacji „Weteranów” widzowie mieli okazję obejrzeć wyczyny Wicemistrza Świata w trialu- Marcina Bugajewskiego. Swe ewolucje wykonywał on zarówno na rowerze jak i na skuterze.
Młodsi uczestnicy Moto Show mogli zapoznać się także z motoryzacją w mniejszej skali. Tor, który stworzono dla modeli RC był miejscem ciekawej rywalizacji. Zwycięstwo przypadło najmłodszemu uczestnikowi- Adrianowi Wachli. Drugi był Mikołaj Broniek a trzeci Mateusz Kamiński.
Pokaz jazdy bokiem jeszcze raz dali kierowcy z RWD klub. Rozgrzewkę przed „pleniem gumy” stanowił przejazd aut Świętokrzyskiego Moto Klubu.
Pomimo kilku przestojów i błędów organizacyjnych Moto Show wypadło naprawdę interesująco.
Szczególne pochwały należą się organizatorom za to jak zróżnicowane środowiska udało im się połączyć na jednej imprezie.
Andrzej Szczodrak
Komentarze |