Kielce v.0.8

Kielce
MPK cenzuruje reklamy na autobusach

 drukuj stron�
Kielce
Wys�ano dnia 01-09-2006 o godz. 13:00:00 przez pala2 338

Reklamy z trochę odważniejszymi zdjęciami modelek czy promujące piwo nie mają szans, by znaleźć się na autobusach komunikacji miejskiej. - Pod tym względem Kielce są bardzo podobne do konserwatywnego Krakowa - mówią zgodnie w agencjach reklamowych.

- Gdy przychodzi klient i mówi, że chciałby zareklamować piwo na autobusie, to już wiemy, że na pewno nie będziemy się kontaktować z Kielcami. Bo tam taka reklama na pewno nie pójdzie. Kiedyś próbowaliśmy, ale gdy kilka razy usłyszeliśmy odmowę, daliśmy sobie spokój - mówi pracownik jednej z agencji reklamowych. Prosi, by nie podawać nazwy, bo boi się, że jego firma może mieć kłopoty z realizacją kolejnych zleceń. W efekcie np. reklamę Warki można zobaczyć w Katowicach. - Ale nie w Kielcach, chociaż to atrakcyjny rynek. Wystarczy zajrzeć do danych statystycznych, ile piwa wypijają kielczanie, a poza tym Warka jest tu dosyć popularna - mówi pracownik agencji.

Dodaje, że w Kielcach były też kłopoty np. z umieszczeniem na autobusie reklamy z widokiem damskiej nogi w spódniczce mini. - To jedno z tych miast, gdzie lepiej żeby zamiast tego była męska noga i najlepiej w spodniach - dodaje.

Podobną opinię można usłyszeć w innych agencjach reklamowych. - To dolna część strefy średniej, jeżeli idzie o liberalizm reklam. Piwa nie, a damskie ciało też raczej nie. Pod tym względem Kielce są podobne do konserwatywnego Krakowa, gdzie też są kłopoty z umieszczaniem trochę bardziej odważnych zdjęć modelek. Tam usłyszeliśmy, że nikt nie chce ryzykować oskarżenia o nieobyczajne zachowanie - mówi pracownik dużej agencji zajmującej się reklamą na autobusach w całej Polsce. - Po za tym MPK Kielce tak jak i wielu innych przewoźników żąda najpierw projektu, a potem ewentualnie się zgadza na realizację. Teraz już wiemy, co tam można pokazać, i odważniejszych reklam nawet nie proponujemy - dodaje pracownica innej agencji.

Agencje podkreślają, że oprócz Kielc i Krakowa jest jeszcze kilka miejsc, gdzie reklamy piwa i widok golizny na autobusach nie jest mile widziany. - To zależy od specyfiki miasta. Np. gdy robiliśmy kampanię dla producenta bielizny z modelkami, które były rzeczywiście trochę rozebrane, specjalnie dla Częstochowy i Krakowa musieliśmy przygotować wersję z bardziej ubranymi kobietami - opowiada pracownik jednej z agencji. Podobny przypadek miał miejsce kilka lat temu w Warszawie - Nie dostaliśmy zgody na umieszczenie na tramwaju zdjęć Wenus z Milo. Poszło o nagie piersi i trzeba było ją ubrać. A to przecież było zdjęcie antycznego posągu - opowiadają pracownicy agencji z centralnej Polski.

Grzegorz Słoń, prezes MPK, przyznaje, że firma uważnie przygląda się ofertom. - W ogóle nie chcemy reklam alkoholu. Uważamy, że publiczny przewoźnik nie powinien reklamować takich produktów, chociaż zdarza się to w innych miastach - mówi Słoń.

Na przychylność nie mogą też liczyć reklamy budzące moralne wątpliwości. - Była kiedyś propozycja z widokiem pary w dwuznacznej pozie. Nie zgodziliśmy się, żeby nie wywoływać kontrowersji i niepotrzebnych dyskusji. Nagości też staramy się unikać, ale tu sprawa jest dyskusyjna. Poza tym takich propozycji nie ma zbyt wiele - wyjaśnia Słoń.

Przyznaje, że bardzo długo się zastanawiano czy puścić reklamę jeansów, na której niektórzy doszukiwali się widoku męskiej dłoni na kobiecej pupie. - Dyskutowaliśmy z załogą, bo taki rysunek jest widoczny tylko z jednej strony autobusu. Ostatecznie reklama poszła i nie było żadnych telefonów z pretensjami - opowiada prezes Słoń.

Twierdzi, że polityka MPK się nie zmieni i będzie ryzykować z odważnymi reklamami. Czy jest to spowodowane konserwatywnością mieszkańców Kielc? - Musimy to również brać to pod uwagę. Poza tym dla mnie porównanie Kielc do Krakowa to komplement - przyznaje Słoń.

Podkreśla, że mimo takiej postawy reklamodawców nie brakuje. - Rocznie uzyskujemy po 400-500 tys. złotych za reklamy na autobusach. I są kolejni chętni - dodaje Słoń.


Marcin Sztandera Gazeta Wyborcza


Komentarze

Error connecting to mysql