Literatura Polska Kultura
Wys�ano dnia 06-04-2006 o godz. 11:00:00 przez agape 436
Wys�ano dnia 06-04-2006 o godz. 11:00:00 przez agape 436
- Napisane słowo sprawia ulgę - to stwierdzenie padło z ust Sławomira Mrożka na spotkaniu z dziennikarzami z okazji wydania jego najnowszej książki "Baltazar. Autobiografia". Konferencja prasowa, połączona ze śniadaniem, odbyła się we wtorek przed południem w warszawskiej księgarni-klubie "Czuły barbarzyńca". |
Napisanie książki zaleciła Mrożkowi terapeutka po tym, jak pisarz w maju 2002 roku przeszedł udar mózgu, którego skutkiem była afazja. Jest to częściowa lub całkowita utrata zdolności posługiwania się językiem, spowodowana uszkodzeniem niektórych struktur mózgowych. Sławomir Mrożek całkowicie stracił mowę. Tytuł książki nawiązuje do snu pisarza półtora roku po udarze. Jak wyznaje, w tym śnie dowiedział się, że odtąd będzie się nazywał Baltazar. Jednak dodaje, że nie myśli o sobie jako o biblijnym Baltazarze.
Mrożek debiutował jako rysownik w 1950 roku. Od tego czasu systematycznie publikował cykle satyrycznych rysunków. W rysunkach tych, a także pełnych komizmu opowiadaniach, pokazywał absurdy życia w kraju realnego socjalizmu. Teraz, po przebytej chorobie, wciąż nie ma siły zajmować się tym rodzajem twórczości.
"Baltazar" to opis życia Mrożka od czasu dzieciństwa aż do jego wyjazdu z Polski. Autor powiedział, że po napisaniu książki poczuł ulgę. Jest zdumiony opinią, że książka nie jest typowo "mrożkowska". - Może się zmieniam na tyle szybko, że przestaję pisać Mrożkiem - żartuje. Dodaje, że pisania nie zamierza zarzucać.
Wstęp do autobiografii napisał tłumacz, pisarz i reżyser, Antoni Libera. Jak powiedział, terapeutyczne znaczenie książki jest drugorzędne. Najważniejsza jest w niej idea zbudowania przez Mrożka całościowego portretu siebie i swojego życia. Antoni Libera przyznaje także, że imię Baltazar, które Mrożek wybrał jako tytuł książki, obciążone jest wieloma znaczeniami biblijnymi, ale należy także uznać jego przypadkowość.
Wieczorem pisarz spotkał się z czytelnikami w Teatrze Współczesnym. Rozmowę z nim poprowadził Antoni Libera. Gośćmi Mrożka byli również: Bronisław Maj oraz aktorzy Teatru Współczesnego: Marta Lipińska, Krzysztof Kowalewski, Janusz Michałowski, Borys Szyc, i Andrzej Zieliński.
Mrożek debiutował jako rysownik w 1950 roku. Od tego czasu systematycznie publikował cykle satyrycznych rysunków. W rysunkach tych, a także pełnych komizmu opowiadaniach, pokazywał absurdy życia w kraju realnego socjalizmu. Teraz, po przebytej chorobie, wciąż nie ma siły zajmować się tym rodzajem twórczości.
"Baltazar" to opis życia Mrożka od czasu dzieciństwa aż do jego wyjazdu z Polski. Autor powiedział, że po napisaniu książki poczuł ulgę. Jest zdumiony opinią, że książka nie jest typowo "mrożkowska". - Może się zmieniam na tyle szybko, że przestaję pisać Mrożkiem - żartuje. Dodaje, że pisania nie zamierza zarzucać.
Wstęp do autobiografii napisał tłumacz, pisarz i reżyser, Antoni Libera. Jak powiedział, terapeutyczne znaczenie książki jest drugorzędne. Najważniejsza jest w niej idea zbudowania przez Mrożka całościowego portretu siebie i swojego życia. Antoni Libera przyznaje także, że imię Baltazar, które Mrożek wybrał jako tytuł książki, obciążone jest wieloma znaczeniami biblijnymi, ale należy także uznać jego przypadkowość.
Wieczorem pisarz spotkał się z czytelnikami w Teatrze Współczesnym. Rozmowę z nim poprowadził Antoni Libera. Gośćmi Mrożka byli również: Bronisław Maj oraz aktorzy Teatru Współczesnego: Marta Lipińska, Krzysztof Kowalewski, Janusz Michałowski, Borys Szyc, i Andrzej Zieliński.
Komentarze |