Kielce v.0.8

Kielce
Muzeum bez zadęcia

 drukuj stron�
Kielce Kultura Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 11-07-2008 o godz. 01:00:00 przez sergio 675

Założyłam, że w Muzeum Historii Kielc będę 20 minut - maksymalnie pół godziny - bo co dłużej można robić w muzeum? Zwłaszcza historycznym?

Mieszkam przecież w tym mieście i wiem, że jeśli chodzi o Artwińskiego to był prezydentem. A przy ulicy jego imienia jest Świętokrzyskie Centrum Onkologii. Główna ulica? Sienkiewicza. Kim był Sienkiewicz wiadomo, więc po to do muzeum iść nie muszę. Co jeszcze? Aha, Stanisław Staszic (pomnik stoi w parku miejskim, zresztą to park jego imienia) i założona przez niego Szkoła Akademiczno-Górnicza.

- O historii Kielc wiem tyle, że wystarczy, więc w muzeum będę 20 minut - zaplanowałam. Byłam półtorej godziny. I to tylko dlatego, że (na własną prośbę) zostałam oprowadzona w tempie błyskawicznym.

- Historia każdego miasta jest ciekawa, bo przecież tę historię zawsze tworzą ludzie - twierdzi dr Jan Główka, dyrektor Muzeum Historii Kielc. I zapewnia, że to właśnie ludzie są najważniejsi w wystawie zatytułowanej "Z dziejów Kielc". Zarówno ludzie o znanych nazwiskach, jak i zwyczajni mieszkańcy, którzy w tym mieście mieszkali kilkadziesiąt czy kilkaset lat temu. - Oraz ci, którzy przychodzą do nas dziś i oglądając eksponaty przypominają sobie, że gdzieś w domu czy na strychu mają przedmioty podobne do tych, które zobaczyli u nas - mówi dyrektor Główka i dodaje, że często obserwuje, jak te stare rzeczy w oczach swoich właścicieli od razu nabierają wartości. Zresztą często oddają je potem do muzeum.



Rzeczywiście trudno siedząc w domu wpaść na pomysł, że eksponatem może być na przykład stara pralka Frania. - Wyprodukowana w kieleckiej SHL-ce - podkreśla Iwona Parcheta, przewodniczka, która o każdym przedmiocie i zdjęciu z Muzeum Historii Kielc może opowiadać co najmniej kilkanaście minut. - Z każdą rzeczą związana jest przecież historia - tłumaczy. - I to tych historii chcą słuchać ludzie, a nie suchych faktów z historii.

Choć suche fakty w muzeum też są. Część z nich podana jest w niestandardowy, jak na muzea sposób - wystawy wzbogacone są o pokazy multimedialne, słuchowiska, projekcje krótkich filmów. Dziwne? Nie, po prostu nieco inne niż to, z czym zazwyczaj kojarzy się takie miejsce.

- Nie zamykamy się na żadne pomysły, prośby ani inicjatywy - tłumaczy dyrektor Jan Główka, który cieszy się, że muzeum przyciąga grupy ludzi znajdujących tu coś dla siebie.



A o to nie trudno, bo w muzeum właściwie ciągle coś się dzieje. Są koncert, odczyty, sobotnie spotkania muzealne, odbywają się lekcje muzealne. - To cieszy, choć cały czas myślimy nad nowymi inicjatywami - dodaje Jan Główka. - Bo choć zwiedzających mamy sporo, to przecież możemy mieć ich więcej. I do tego dążymy.

Warto pójść. Ja wrócę. Na dłużej niż 20 minut.

Agnieszka Sadowska

--------------------------------
Muzeum Historii Kielc mieści się przy ul. Św. Leonarda 4. Dla zwiedzających otwarte jest (oprócz poniedziałków) we wtorki, czwartki, soboty, niedziele i święta w godz. od 9 do 16, w środy i piątki w godz. od 10 do 18. W muzeum oglądać można wystawę stałą: "Z dziejów Kielc" oraz wystawy czasowe, obecnie jest to "100 lat PTK - PTTK w Kielcach". W sierpniu otwarta zostanie wystawa przygotowana razem z IPN: "Opozycja i opór społeczny w regionie świętokrzyskim 1975 - 1989". Więcej informacji na stronie internetowej: www.muzeumhistoriikielc.pl


Komentarze

Error connecting to mysql