Sport i Rekreacja
Wys�ano dnia 03-10-2005 o godz. 13:00:00 przez pala2 374
Wys�ano dnia 03-10-2005 o godz. 13:00:00 przez pala2 374
Mieszkają w całych Kielcach, wykonują różne zawody, są w różnym wieku, łączy ich jedno - zamiłowanie do tenisa. Niemal codziennie przychodzą po pracy na kort na Bocianku. I tak od 20 lat! |
Ognisko Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej "Bocianek", które opiekuje się kortami, istnieje już 20 lat. Przez ten czas przewinęło się przez nie prawie 400 osób. Do tego trzeba doliczyć setki dzieci, które za darmo mogą korzystać ze sprzętu sportowego i rekreacyjnego znajdującego się na kortach. Obecnie ognisko liczy 34 członków, ma też wielu sympatyków.
Korty powstały w 1986 roku z inicjatywy Czesława Ochockiego, kierownika spółdzielni "Bocianek". - Z Urzędu Wojewódzkiego uzyskano środki finansowe. Kortami od początku opiekuje się TKKF, które jest współgospodarzem obiektu - opowiada Lech Lesiak, prezes Ogniska TKKF "Bocianek".
Społecznicy sami przygotowują korty do sezonu, porządkują obiekt i otoczenie, wykonują prace związane z jego utrzymaniem. Współpracują z pobliską Szkołą Podstawową nr 1, gdzie - po sezonie - korzystają z sali gimnastycznej (pomogli uporządkować teren koło szkoły).
Z kortów korzystają członkowie TKKF - wiele osób mieszka na Bocianku, są też osoby z innych kieleckich osiedli. - Często po tenisowe rakiety sięga kolejne pokolenie kielczan - cieszy się Lech Lesiak. - To jedna z trudniejszych dyscyplin sportu. Trzeba włożyć dużo pracy, żeby się nauczyć dobrze grać i osiągać wyniki, ale i tak jest to doskonała rekreacja - mówi. O tym, że sport to zdrowie, najlepiej świadczy to, że w tenisa na Bocianku gra Zbigniew Pańszczyk, rocznik 1933.
Na Bocianku organizowane są turnieje tenisa ziemnego - gry deblowe i singlowe o Puchar Bocianka, turnieje rodzinne. Ale w tych zawodach nie zawsze wynik jest najważniejszy. - Tenis to dla mnie odskocznia, dobry sposób na wyluzowanie się i odpoczynek psychiczny - mówi jeden z graczy. - Na korty przychodzi się z myślą, żeby pograć, a turnieje to dobra zabawa i możliwość sprawdzenia się.
W przyszłym roku pasjonaci tenisa będą świętować jubileusz kortów na Bocianku. - Szykujemy otwarty turniej tenisa dla kielczan - zapowiada Lech Lesiak.
Korty powstały w 1986 roku z inicjatywy Czesława Ochockiego, kierownika spółdzielni "Bocianek". - Z Urzędu Wojewódzkiego uzyskano środki finansowe. Kortami od początku opiekuje się TKKF, które jest współgospodarzem obiektu - opowiada Lech Lesiak, prezes Ogniska TKKF "Bocianek".
Społecznicy sami przygotowują korty do sezonu, porządkują obiekt i otoczenie, wykonują prace związane z jego utrzymaniem. Współpracują z pobliską Szkołą Podstawową nr 1, gdzie - po sezonie - korzystają z sali gimnastycznej (pomogli uporządkować teren koło szkoły).
Z kortów korzystają członkowie TKKF - wiele osób mieszka na Bocianku, są też osoby z innych kieleckich osiedli. - Często po tenisowe rakiety sięga kolejne pokolenie kielczan - cieszy się Lech Lesiak. - To jedna z trudniejszych dyscyplin sportu. Trzeba włożyć dużo pracy, żeby się nauczyć dobrze grać i osiągać wyniki, ale i tak jest to doskonała rekreacja - mówi. O tym, że sport to zdrowie, najlepiej świadczy to, że w tenisa na Bocianku gra Zbigniew Pańszczyk, rocznik 1933.
Na Bocianku organizowane są turnieje tenisa ziemnego - gry deblowe i singlowe o Puchar Bocianka, turnieje rodzinne. Ale w tych zawodach nie zawsze wynik jest najważniejszy. - Tenis to dla mnie odskocznia, dobry sposób na wyluzowanie się i odpoczynek psychiczny - mówi jeden z graczy. - Na korty przychodzi się z myślą, żeby pograć, a turnieje to dobra zabawa i możliwość sprawdzenia się.
W przyszłym roku pasjonaci tenisa będą świętować jubileusz kortów na Bocianku. - Szykujemy otwarty turniej tenisa dla kielczan - zapowiada Lech Lesiak.
Łukasz Zarzycki Słowo
Komentarze |