Sport i Rekreacja Kielce Świętokrzyskie Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 24-02-2010 o godz. 16:45:18 przez rafa 6582
Wys�ano dnia 24-02-2010 o godz. 16:45:18 przez rafa 6582
Tegoroczny sezon narciarski w regionie świętokrzyskim jeszcze się nie skończył - miłośnikom narciarstwa nie przeszkadzały nawet siarczyste mrozy, jakie nawiedziły nas w styczniu. |
Niezmienną popularnością od lat cieszą się stoki m.in. w: Kielcach(Telegraf, Stadion), Niestachowie, Krajnie, Tumlinie, Bałtowie, Bodzentynie i Sandomierzu. Do łask zaczyna powoli wracać od kilku lat zupełnie zapomniane narciarstwo biegowe i wędrówkowe.
Mimo, że imprezy narciarstwa biegowego można w Kielcach policzyć na palcach u jednej ręki, to wielu mieszkańców naszego regionu indywidualnie startuje w dorocznym Biegu Piastów w Jakuszycach. W Zagnańsku, dzięki nauczycielowi wychowania fizycznego w Technikum Leśnym Grzegorzowi Hawliczkowi od wielu lat istnieje drużyna narciarska wyselekcjonowana spośród uczniów oraz drużyna leśników z Nadleśnictw – Zagnańsk, Kielce i Suchedniów. Zawodnicy mają na swym koncie liczne sukcesy właśnie na Biegu Piastów.
Gdzie można uprawiać narciarstwo biegowe, czy też narciarstwo wędrówkowe? Jednym z nielicznych znanych przewodników na ten temat jest wydany w 1954 r. przez PTTK „Przewodnik narciarski – Góry Świętokrzyskie”.
Nasz region jest wymarzonym rajem dla biegaczy narciarskich i turystycznych. Narciarstwo wędrówkowe na nartach śladowych i rekreacyjno- sportowe na biegówkach można uprawiać praktycznie wszędzie. Jeśli tylko nie brakuje śniegu, to nie trzeba mieć nawet zbyt dużych umiejętności, by samemu przygotować sobie nawet wielokilometrową trasę.
Zdziwienie może wzbudzać to, że szczególnie w naszym regionie zapomniano o turystyce narciarskiej. Pod tym względem wyprzedzają nas Słowacy, Czesi, Ukraińcy, a nawet Białorusini. Wymieniam te kraje na podstawie listy startowo – wynikowej Biegu Piastów. Czesi praktycznie wygrywają wszystkie konkurencje. Dlaczego tak się dzieje, że mimo znakomitych warunków do poruszania się na biegówkach i śladówkach, nie czynimy tego na skalę masową? Znawcy tematu mówią wprost, że nie bez winy za takie jednostronne rozumienie narciarstwa są media. Nic się nie pisze, o sprzęcie używanym przez biegaczy i turystów narciarzy, trasach oraz imprezach. Czasami tylko w prasie ukazują się artykuły mówiące o turystyce narciarskiej.
W dzisiejszej publikacji pragnę przypomnieć szlaki, które modne były w latach 50. Współcześnie często są odwiedzane ale podczas wędrówek pieszych. Interesującą wycieczką narciarską może być szlak liczący 30 km z Rudy Strawczyńskiej przez Góry – Kuźniacką, Perzową, Baranią, Ciosową, Kamień, Grodową z metą w Tumlinie Węgle. Trasa ta jest wyczynowa nawet dla piechura.
Kolejny szlak, który polecają autorzy przewodnika narciarskiego, to ze Świętej Katarzyny, przez Łysicę na Święty Krzyż. Jest to 15 – kilometrowy fragment czerwonego szlaku. Równie wyczynową trasą może być przedłużenie czerwonego szlaku ze Świętego Krzyża do Gołoszyc przez takie Góry, jak Kobyla, Jeleniowska, Szczytniak, Witosławska, Truskolaska. Tylko 24 km do pokonania, a można się spocić bardziej niż w Jakuszycach. Ciekawą trasą może być 27 – kilometrowa wiodąca z Łagowa przez Kiełków, Górę Kamionki, Zamczysko, Stołową do Daleszyc.
Z Daleszyc można poślizgać się na nartach prawie 20 km do Kielc przez Brzechów, Niestachów, Mójczę, Górę Telegraf. Z pozostałych 15 tras szczegółowo opisanych w przewodniku można wymieć piękne szlaki m.in. ze: Świętej Katarzyny przez Bodzentyn, Psary do słynnego z powodu tetrapoda Zachełmia w Zagnańsku.
Jeśli chodzi o mnie, to biegam na trasach leśnych tzw. „drogach pożarowych” z Zagnańska w kierunku Suchedniowa lub do Samsonowa i na Świnię Górę.
Uprawianie narciarstwa turystycznego i biegowego nie wiąże się z koniecznością bardzo drogich inwestycji takich jak wyciągi, nartostrady i całym zapleczem z tym związanym. Wystarczy mieć tylko chęć, trochę samozaparcia i można poruszać się po malowniczych szlakach leśnych nawet po głębokim śniegu.
Mimo, że imprezy narciarstwa biegowego można w Kielcach policzyć na palcach u jednej ręki, to wielu mieszkańców naszego regionu indywidualnie startuje w dorocznym Biegu Piastów w Jakuszycach. W Zagnańsku, dzięki nauczycielowi wychowania fizycznego w Technikum Leśnym Grzegorzowi Hawliczkowi od wielu lat istnieje drużyna narciarska wyselekcjonowana spośród uczniów oraz drużyna leśników z Nadleśnictw – Zagnańsk, Kielce i Suchedniów. Zawodnicy mają na swym koncie liczne sukcesy właśnie na Biegu Piastów.
Gdzie można uprawiać narciarstwo biegowe, czy też narciarstwo wędrówkowe? Jednym z nielicznych znanych przewodników na ten temat jest wydany w 1954 r. przez PTTK „Przewodnik narciarski – Góry Świętokrzyskie”.
Nasz region jest wymarzonym rajem dla biegaczy narciarskich i turystycznych. Narciarstwo wędrówkowe na nartach śladowych i rekreacyjno- sportowe na biegówkach można uprawiać praktycznie wszędzie. Jeśli tylko nie brakuje śniegu, to nie trzeba mieć nawet zbyt dużych umiejętności, by samemu przygotować sobie nawet wielokilometrową trasę.
Zdziwienie może wzbudzać to, że szczególnie w naszym regionie zapomniano o turystyce narciarskiej. Pod tym względem wyprzedzają nas Słowacy, Czesi, Ukraińcy, a nawet Białorusini. Wymieniam te kraje na podstawie listy startowo – wynikowej Biegu Piastów. Czesi praktycznie wygrywają wszystkie konkurencje. Dlaczego tak się dzieje, że mimo znakomitych warunków do poruszania się na biegówkach i śladówkach, nie czynimy tego na skalę masową? Znawcy tematu mówią wprost, że nie bez winy za takie jednostronne rozumienie narciarstwa są media. Nic się nie pisze, o sprzęcie używanym przez biegaczy i turystów narciarzy, trasach oraz imprezach. Czasami tylko w prasie ukazują się artykuły mówiące o turystyce narciarskiej.
W dzisiejszej publikacji pragnę przypomnieć szlaki, które modne były w latach 50. Współcześnie często są odwiedzane ale podczas wędrówek pieszych. Interesującą wycieczką narciarską może być szlak liczący 30 km z Rudy Strawczyńskiej przez Góry – Kuźniacką, Perzową, Baranią, Ciosową, Kamień, Grodową z metą w Tumlinie Węgle. Trasa ta jest wyczynowa nawet dla piechura.
Kolejny szlak, który polecają autorzy przewodnika narciarskiego, to ze Świętej Katarzyny, przez Łysicę na Święty Krzyż. Jest to 15 – kilometrowy fragment czerwonego szlaku. Równie wyczynową trasą może być przedłużenie czerwonego szlaku ze Świętego Krzyża do Gołoszyc przez takie Góry, jak Kobyla, Jeleniowska, Szczytniak, Witosławska, Truskolaska. Tylko 24 km do pokonania, a można się spocić bardziej niż w Jakuszycach. Ciekawą trasą może być 27 – kilometrowa wiodąca z Łagowa przez Kiełków, Górę Kamionki, Zamczysko, Stołową do Daleszyc.
Z Daleszyc można poślizgać się na nartach prawie 20 km do Kielc przez Brzechów, Niestachów, Mójczę, Górę Telegraf. Z pozostałych 15 tras szczegółowo opisanych w przewodniku można wymieć piękne szlaki m.in. ze: Świętej Katarzyny przez Bodzentyn, Psary do słynnego z powodu tetrapoda Zachełmia w Zagnańsku.
Jeśli chodzi o mnie, to biegam na trasach leśnych tzw. „drogach pożarowych” z Zagnańska w kierunku Suchedniowa lub do Samsonowa i na Świnię Górę.
Uprawianie narciarstwa turystycznego i biegowego nie wiąże się z koniecznością bardzo drogich inwestycji takich jak wyciągi, nartostrady i całym zapleczem z tym związanym. Wystarczy mieć tylko chęć, trochę samozaparcia i można poruszać się po malowniczych szlakach leśnych nawet po głębokim śniegu.
Andrzej Piskulak
Komentarze |