Niektórzy, jak UPC, nawet podnieśli cenę brutto na usługi dostępowe o kilka dni wcześniej, czyli jeszcze w lutym 2005r. Internauci są oburzeni, ale nie mogą bezkarnie zerwać umowy ze swoim operatorem. Jakie prawa mają w związku z tym abonenci?

W połowie lutego Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty publicznie przypomniał operatorom o obowiązku poinformowania klientów oraz podania do publicznej wiadomości informacji o planowanych podwyżkach cen. Według ustawy Prawo Telekomunikacyjne, operatorzy powinni zrobić to co najmniej z wyprzedzeniem jednego okresu rozliczeniowego. Tymczasem większość z tych firm nie dopełniła tego obowiązku, w tym te, które mają najwięcej klientów.

Winą za taki stan rzeczy można w pewnym sensie obarczyć ustawodawcę, który uchwalając ustawę 25 stycznia br. i zobowiązując firmy do wprowadzenia 22% VAT na Internet od 1 marca br. nie dał szansy wielu operatorom na terminowe przekazanie abonentom informacji na temat wysokości podwyżki.

Z drugiej strony, temat zmiany VAT został oficjalnie zapoczątkowany przez UE już w sierpniu 2004, kiedy to Komisja Europejska wystosowała listowne zapytanie dlaczego Polska nie obłożyła dostępu do internetu stawką podstawową VAT. W odpowiedzi Polska przyznała się do łamania unijnego prawa i w obliczu grożących kar zobowiązała do wprowadzenia zmian.

Natomiast już w październiku 2004 r. sejmowa Komisja Finansów Publicznych przedstawiła projekt wprowadzenia ulgi na usługi dostępu do internetu, która miała zrekompensować podatnikom podwyżkę. Posłowie jednogłośnie opowiedzieli się za ulgą pod koniec października 2004r., a już na początku grudnia 2004r. sejmowa podkomisja finansów zdecydowała, że dostęp do internetu dla odbiorców indywidualnych oraz placówek oświatowych ma zostać obciążony podstawową stawka VAT od marca 2005r.

Powyższe wydarzenia dawały prawie stuprocentową pewność, że podatek na Internet zostanie wprowadzony i wydaje się, że operatorzy powinni to przewidzieć. Mieli zatem wystarczająco dużo czasu by się przygotować do akcji informacyjnej. Wielu mniejszych operatorów potraktowała klientów poważnie, informując na czas o podwyżkach, a niektórzy w trosce o klienta zdecydowali się nie podnosić cen brutto, czyli sami poniosą koszty wprowadzenia VAT.

Natomiast ci więksi prawdopodobnie "zapomnieli" o obowiązku przekazania informacji w stosownym czasie i przypomniał im o tym dopiero komunikat wydany w połowie lutego przez Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Po publikacji komunikatu URTiP firmy, które do tej pory milczały w sprawie podwyżek, zaczęły nagle publikować na swoich stronach oraz w ogólnopolskiej prasie stosowne informacje.

Niedopełnienie obowiązku informacyjnego w stosownym czasie w przypadku tych największych jak TP SA, czy nawet Tele2 - który poczynił ukłon w stronę klientów dzieląc się z nimi podwyżką na pół, czyli obniżając cenę netto swoich usług o 11% - jest tutaj ewidentne.

Jednak zdaniem pana Jacka Strzałkowskiego, rzecznika prasowego URTiP, nie jest to powód upoważniający abonentów do przedterminowego i bezkarnego zerwania umowy z operatorem.

"Ewentualne roszczenia operatora mogą dotyczyć tylko umów promocyjnych podpisanych z reguły na czas określony. W przypadku rezygnacji z umowy promocyjnej przez okresem w niej wskazanym abonent jest zobowiązany do zwrotu kosztów promocji poniesionych przez operatora - czyli w przypadku promocji "aktywacja za 1 zł" taka rezygnacja może dla abonenta oznaczac koniecznośc zapłaty pełnej kwoty za aktywację (np. kilkaset zł)." - powiedział nam pan Jacek Strzałkowski.

Abonenci, wobec których operator nie wypełnił swojego obowiązku informacyjnego nałożonego na niego w art. 61 ust. 5 ustawy Prawo telekomunikacyjne, mogą natomiast reklamować rachunki obłożone 22% VAT-em na internet za okres, w którym nie byli prawidłowo poinformowani, a powinni.

Jeśli operator nie uzna tych reklamacji, wtedy istnieje jeszcze możliwość zgłoszenia tego faktu do URTiP. W przypadku wielu zgłoszeń Urząd może podjąć decyzję o wszczęciu kontroli u danego operatora.