Internet Polska Internet
Wys�ano dnia 11-02-2004 o godz. 16:53:25 przez pala2 338
Wys�ano dnia 11-02-2004 o godz. 16:53:25 przez pala2 338
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, iż Telekomunikacja Polska nie ma prawa pobierać od konsumentów opłat za usługi 0-700 realizowane w internecie przez firmy trzecie. Zdaniem prezesa UOKiK Cezarego Banasińskiego, działanie TP w tym zakresie stanowi praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. |
Rozstrzygnięcie UOKiK odnosi się do problemu tak zwanych dialerów - programów, które instalują się w komputerze podczas wizyt na niektórych stronach internetowych. Zmieniają one (z reguły bez wiedzy użytkownika) numer telefoniczny, przez który modem łączy się z siecią - z normalnego (rozpoczynającego się od 0-20) na wielokrotnie droższy 0-700.
W rezultacie klienci otrzymują od Telekomunikacji Polskiej wysokie rachunki telefoniczne za świadczenia, których nie zamawiali.
Podstawowy zarzut UOKiK wobec TP S.A. dotyczy faktu, że usługi tego rodzaju realizowane są bez zawarcia umowy z abonentem. Spółka nie opracowała bowiem wzorca umownego, który jasno określałby zobowiązania stron, relacje między TP S.A., dostawcą usług audiotekstowych a konsumentem oraz sposób dochodzenia roszczeń. W tej sytuacji za umowę nie można uznać przytaczanego przez spółkę ogólnego regulaminu usług powszechnych ani cennika stanowiącego załącznik do dokumentu podpisywanego przez nią z dostawcą usług audiotekstowych. Niedopuszczalne jest również utożsamianie instalacji dialera w komputerze z zawarciem umowy.
Usługi audiotekstowe mają charakter świadczenia na odległość. Zgodnie z przepisami regulującymi tego typu umowy (ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny), złożenie propozycji ich zawarcia wymaga uprzedniej zgody na użycie środka komunikacji elektronicznej. Co więcej, ryzyko tego rodzaju przesyłki spoczywa całkowicie na przedsiębiorcy. Obarczanie nim konsumenta należy uznać za zakazane. Stąd też prezes Urzędu uznał, że TP S.A. nie miała i nie ma prawa pobierać od konsumentów opłat zarówno za usługi audiotekstowe, jak i za dostęp do sieci publicznej w związku z ich świadczeniem. Spółka nie powinna również pobierać opłat za blokowanie dostępu do usługi dodatkowej, której abonenci nie zamawiali.
W swojej decyzji prezes Urzędu odniósł się również do utrudniania przez TP S.A. dochodzenia roszczeń. Zdaniem Cezarego Banasińskiego, niedopuszczalną praktyką jest pomijanie przez spółkę danych dotyczących dostawców usług audiotekstowych, a także numerów telefonicznych im udostępnionych, w fakturach i dokumentach umownych oraz uchylanie się od udzielania konsumentom informacji na ich temat. Tym bardziej niedopuszczalne jest nakładanie na abonentów sankcji (na przykład odłączenia telefonu czy rozwiązania umowy) w przypadku niepłacenia za usługi dostarczane przez podmioty trzecie.
Opisywana praktyka Telekomunikacji Polskiej wciąż stanowi źródło sporów konsumenckich - spółka, mimo toczącego się w tej sprawie postępowania, nie zrezygnowała z odcinania telefonów abonentom niepłacącym rachunków za połączenia z użyciem dialerów ani przekazywania ich spraw firmom windykacyjnym.
Mając na uwadze względy ochrony wszystkich konsumentów korzystających z usług audiotekstowych oraz poszkodowanych dotąd stosowaną praktyką, prezes Urzędu nadał decyzji rygor natychmiastowej wykonalności. Telekomunikacji Polskiej przysługuje odwołanie od decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Grzegorz Gacki polska.pl
W rezultacie klienci otrzymują od Telekomunikacji Polskiej wysokie rachunki telefoniczne za świadczenia, których nie zamawiali.
Podstawowy zarzut UOKiK wobec TP S.A. dotyczy faktu, że usługi tego rodzaju realizowane są bez zawarcia umowy z abonentem. Spółka nie opracowała bowiem wzorca umownego, który jasno określałby zobowiązania stron, relacje między TP S.A., dostawcą usług audiotekstowych a konsumentem oraz sposób dochodzenia roszczeń. W tej sytuacji za umowę nie można uznać przytaczanego przez spółkę ogólnego regulaminu usług powszechnych ani cennika stanowiącego załącznik do dokumentu podpisywanego przez nią z dostawcą usług audiotekstowych. Niedopuszczalne jest również utożsamianie instalacji dialera w komputerze z zawarciem umowy.
Usługi audiotekstowe mają charakter świadczenia na odległość. Zgodnie z przepisami regulującymi tego typu umowy (ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny), złożenie propozycji ich zawarcia wymaga uprzedniej zgody na użycie środka komunikacji elektronicznej. Co więcej, ryzyko tego rodzaju przesyłki spoczywa całkowicie na przedsiębiorcy. Obarczanie nim konsumenta należy uznać za zakazane. Stąd też prezes Urzędu uznał, że TP S.A. nie miała i nie ma prawa pobierać od konsumentów opłat zarówno za usługi audiotekstowe, jak i za dostęp do sieci publicznej w związku z ich świadczeniem. Spółka nie powinna również pobierać opłat za blokowanie dostępu do usługi dodatkowej, której abonenci nie zamawiali.
W swojej decyzji prezes Urzędu odniósł się również do utrudniania przez TP S.A. dochodzenia roszczeń. Zdaniem Cezarego Banasińskiego, niedopuszczalną praktyką jest pomijanie przez spółkę danych dotyczących dostawców usług audiotekstowych, a także numerów telefonicznych im udostępnionych, w fakturach i dokumentach umownych oraz uchylanie się od udzielania konsumentom informacji na ich temat. Tym bardziej niedopuszczalne jest nakładanie na abonentów sankcji (na przykład odłączenia telefonu czy rozwiązania umowy) w przypadku niepłacenia za usługi dostarczane przez podmioty trzecie.
Opisywana praktyka Telekomunikacji Polskiej wciąż stanowi źródło sporów konsumenckich - spółka, mimo toczącego się w tej sprawie postępowania, nie zrezygnowała z odcinania telefonów abonentom niepłacącym rachunków za połączenia z użyciem dialerów ani przekazywania ich spraw firmom windykacyjnym.
Mając na uwadze względy ochrony wszystkich konsumentów korzystających z usług audiotekstowych oraz poszkodowanych dotąd stosowaną praktyką, prezes Urzędu nadał decyzji rygor natychmiastowej wykonalności. Telekomunikacji Polskiej przysługuje odwołanie od decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Grzegorz Gacki polska.pl
Komentarze |