Świętokrzyskie bziuki,taraban,wielkanoc
Wys�ano dnia 07-04-2012 o godz. 15:18:48 przez rafa 7907
Wys�ano dnia 07-04-2012 o godz. 15:18:48 przez rafa 7907
Kiedy sÅ‚yszymy Wielkanoc, skojarzenia nasuwajÄ… siÄ™ szybko: jajka, pisanki, baranek, króliczki, zajÄ…czki… A tarabanienie i bziukanie? Te znajÄ… tylko mieszkaÅ„cy dwóch Å›wiÄ™tokrzyskich gmin: Iwanisk i Koprzywnicy, gdzie kultywowane sÄ… prawdopodobnie nieznane nigdzie indziej w Polsce zwyczaje. |
W Iwaniskach w WielkÄ… SobotÄ™ od póÅ‚nocy rozlegajÄ… siÄ™ dźwiÄ™ki bÄ™bnienia w taraban – duży, bÄ™ben używany w dawnych wojskach do nadawaniu taktu w marszu oraz w bitwach do przekazywania rozkazów. Strażacy z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej najpierw idÄ… bÄ™bnić przed plebaniÄ…, aby obudzić ksiÄ™dza. NastÄ™pnie przez godzinÄ™ przed grobem Jezusa w miejscowym koÅ›ciele pw. Å›w. Katarzyny Aleksandryjskiej wybijajÄ… na tarabanie specjalny od dawien dawna niezmienny rytm. Potem miejscowi kawalerowie chodzÄ… z tarabanem po Iwaniskach i aż do porannej rezurekcji bÄ™bniÄ… pod domami panien.
Tradycja tarabanienia byÅ‚a podtrzymywana w Iwaniskach także w okresie II wojny Å›wiatowej i w czasie stanu wojennego, kiedy do użycia bÄ™bna potrzebne byÅ‚y specjalne zezwolenia wÅ‚adz. Instrument od pokoleÅ„ przechowywany jest w miejscowej remizie. MieszkaÅ„cy Iwanisk nie wiedzÄ…, kiedy pojawiÅ‚a siÄ™ tradycja wielkanocnego tarabanienia. Pewne jest natomiast, że to obyczaj szczególny i warty kontynuacji, bo z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… integruje lokalnÄ… ludność zarówno w sensie religijnym, jak i spoÅ‚ecznym.
MieszkaÅ„cy Koprzywnicy tez nie sÄ… do koÅ„ca pewni, skÄ…d wziÄ…Å‚ siÄ™ praktykowany od pokoleÅ„ zwyczaj wielkanocnego bziukania. Choć sÅ‚owo to, jak mówi Kazimierz Gorycki, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Koprzywnicy, jest stosunkowo nowym okreÅ›leniem. Strażacko-religijny obyczaj zwany bziukami polega na puszczaniu przez kilku strażaków sÅ‚upów ognia na chwaÅ‚Ä™ ZmartwychwstaÅ‚ego Jezusa.
NiezwykÅ‚e widowisko można zobaczyć tylko w Koprzywnicy i tylko raz w roku, w WielkÄ… SobotÄ™. Bziukacze kroczÄ… wtedy w procesji rezurekcyjnej, trzy razy okrążajÄ…c koÅ›cióÅ‚ pod wezwaniem Matki Bożej RóżaÅ„cowej. Bo w tej miejscowoÅ›ci msza rezurekcyjna odbywa siÄ™ wÅ‚aÅ›nie wieczorem w WielkÄ… SobotÄ™. Jak mówiÄ… mieszkaÅ„cy, bez strażaków trudno sobie wyobrazić koprzywnickie uroczystoÅ›ci wielkanocne. Ale na rynku stawiajÄ… siÄ™ wieczorem nie tylko czÅ‚onkowie OSP, wozami bojowymi przybywajÄ… strażacy z okolicznych jednostek, paradujÄ… ubrani w galowe mundury i z pocztami sztandarowymi. Strażacy do bziukania zbierajÄ… siÄ™ w remizie, zabezpieczajÄ… butelki z naftÄ…, zapinajÄ… pasy bojowe, na gÅ‚owy wkÅ‚adajÄ… lÅ›niÄ…ce heÅ‚my i tak wyposażeni wychodzÄ… na procesjÄ™. Bziukanie polega na tym, że nabiera siÄ™ w usta nafty, a nastÄ™pnie wydmuchuje siÄ™ i podpala od niesionej pochodni strumieÅ„ pary. Daje to efektowny sÅ‚up ognia. OczywiÅ›cie jest to zajÄ™cie zarówno niezdrowe, jak i niebezpieczne. Nafta szkodzi zÄ™bom, a w przeszÅ‚oÅ›ci zdarzaÅ‚y siÄ™ też przypadki poparzeÅ„. Dla przeprowadzenia dezynfekcji jamy ustnej, jak opowiadajÄ… bziukacze, najlepsza jest wódka, bo zabija smak nafty. Komendant koprzywnickiej OSP zapewnia, że do bziukania rwÄ… siÄ™ mÅ‚odzi chÅ‚opcy i tradycja na pewno nigdy nie wygaÅ›nie. SkÄ…d wzięło siÄ™ bziukanie i sama jego nazwa – tego nikt nie wie. WyjaÅ›nienia swego zwyczaju mieszkaÅ„cy Koprzywnicy szukajÄ… w czasach przedchrzeÅ›cijaÅ„skich, w pogaÅ„skich obrzÄ™dach. Tu gdzie teraz stoi koÅ›cióÅ‚, byÅ‚a kiedyÅ› pogaÅ„ska Å›wiÄ…tynia, gdzie czczono ogieÅ„. Podobno pierwsze bziukanie odbyÅ‚o siÄ™ po upadku powstania styczniowego, gdy wÅ‚adze carskie zabroniÅ‚y salw podczas wielkanocnych procesji. WÅ‚aÅ›nie te pÅ‚omienie byÅ‚y bezgÅ‚oÅ›nymi strzaÅ‚ami. Od 2002 roku w procesji uczestniczÄ… rycerze z ChorÄ…gwi Rycerskiej Ziemi Sandomierskiej, a od 4 lat ze swoimi armatami przybywa również ChorÄ…giew Rycerska Ziemi Staszowskiej. Komendant Gorycki podkreÅ›la, że udziaÅ‚ w koprzywnickiej procesji rezurekcyjnej jest wyjÄ…tkowym przeżyciem, w którym warto uczestniczyć.
Tradycja tarabanienia byÅ‚a podtrzymywana w Iwaniskach także w okresie II wojny Å›wiatowej i w czasie stanu wojennego, kiedy do użycia bÄ™bna potrzebne byÅ‚y specjalne zezwolenia wÅ‚adz. Instrument od pokoleÅ„ przechowywany jest w miejscowej remizie. MieszkaÅ„cy Iwanisk nie wiedzÄ…, kiedy pojawiÅ‚a siÄ™ tradycja wielkanocnego tarabanienia. Pewne jest natomiast, że to obyczaj szczególny i warty kontynuacji, bo z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… integruje lokalnÄ… ludność zarówno w sensie religijnym, jak i spoÅ‚ecznym.
MieszkaÅ„cy Koprzywnicy tez nie sÄ… do koÅ„ca pewni, skÄ…d wziÄ…Å‚ siÄ™ praktykowany od pokoleÅ„ zwyczaj wielkanocnego bziukania. Choć sÅ‚owo to, jak mówi Kazimierz Gorycki, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Koprzywnicy, jest stosunkowo nowym okreÅ›leniem. Strażacko-religijny obyczaj zwany bziukami polega na puszczaniu przez kilku strażaków sÅ‚upów ognia na chwaÅ‚Ä™ ZmartwychwstaÅ‚ego Jezusa.
NiezwykÅ‚e widowisko można zobaczyć tylko w Koprzywnicy i tylko raz w roku, w WielkÄ… SobotÄ™. Bziukacze kroczÄ… wtedy w procesji rezurekcyjnej, trzy razy okrążajÄ…c koÅ›cióÅ‚ pod wezwaniem Matki Bożej RóżaÅ„cowej. Bo w tej miejscowoÅ›ci msza rezurekcyjna odbywa siÄ™ wÅ‚aÅ›nie wieczorem w WielkÄ… SobotÄ™. Jak mówiÄ… mieszkaÅ„cy, bez strażaków trudno sobie wyobrazić koprzywnickie uroczystoÅ›ci wielkanocne. Ale na rynku stawiajÄ… siÄ™ wieczorem nie tylko czÅ‚onkowie OSP, wozami bojowymi przybywajÄ… strażacy z okolicznych jednostek, paradujÄ… ubrani w galowe mundury i z pocztami sztandarowymi. Strażacy do bziukania zbierajÄ… siÄ™ w remizie, zabezpieczajÄ… butelki z naftÄ…, zapinajÄ… pasy bojowe, na gÅ‚owy wkÅ‚adajÄ… lÅ›niÄ…ce heÅ‚my i tak wyposażeni wychodzÄ… na procesjÄ™. Bziukanie polega na tym, że nabiera siÄ™ w usta nafty, a nastÄ™pnie wydmuchuje siÄ™ i podpala od niesionej pochodni strumieÅ„ pary. Daje to efektowny sÅ‚up ognia. OczywiÅ›cie jest to zajÄ™cie zarówno niezdrowe, jak i niebezpieczne. Nafta szkodzi zÄ™bom, a w przeszÅ‚oÅ›ci zdarzaÅ‚y siÄ™ też przypadki poparzeÅ„. Dla przeprowadzenia dezynfekcji jamy ustnej, jak opowiadajÄ… bziukacze, najlepsza jest wódka, bo zabija smak nafty. Komendant koprzywnickiej OSP zapewnia, że do bziukania rwÄ… siÄ™ mÅ‚odzi chÅ‚opcy i tradycja na pewno nigdy nie wygaÅ›nie. SkÄ…d wzięło siÄ™ bziukanie i sama jego nazwa – tego nikt nie wie. WyjaÅ›nienia swego zwyczaju mieszkaÅ„cy Koprzywnicy szukajÄ… w czasach przedchrzeÅ›cijaÅ„skich, w pogaÅ„skich obrzÄ™dach. Tu gdzie teraz stoi koÅ›cióÅ‚, byÅ‚a kiedyÅ› pogaÅ„ska Å›wiÄ…tynia, gdzie czczono ogieÅ„. Podobno pierwsze bziukanie odbyÅ‚o siÄ™ po upadku powstania styczniowego, gdy wÅ‚adze carskie zabroniÅ‚y salw podczas wielkanocnych procesji. WÅ‚aÅ›nie te pÅ‚omienie byÅ‚y bezgÅ‚oÅ›nymi strzaÅ‚ami. Od 2002 roku w procesji uczestniczÄ… rycerze z ChorÄ…gwi Rycerskiej Ziemi Sandomierskiej, a od 4 lat ze swoimi armatami przybywa również ChorÄ…giew Rycerska Ziemi Staszowskiej. Komendant Gorycki podkreÅ›la, że udziaÅ‚ w koprzywnickiej procesji rezurekcyjnej jest wyjÄ…tkowym przeżyciem, w którym warto uczestniczyć.
Bożena Pawłowska, Foto: Parafia Iwaniska, OSP Koprzywnica
Komentarze |